PILNE - roboty na torach Rybnik-Chałupki idą ospale, termin 18 stycznia zagrożony!
Jeżeli zaangażowanie wykonawcy będzie takie, jak do tej pory, to termin zakończenia modernizacji linii 158 Rybnik-Chałupki planowany na 18 stycznia będzie zagrożony - poinformował dosłownie przed chwilą nowiny.pl Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK.
A już wydawało się, że ostatnie informacje z placu budowy są optymistyczne i 4 stycznia tory będą oddane do ruchu. Jednak sylwestrowy raport z odbiorów eksploatacyjnych studzi ten optymizm. - Odbiory nie przebiegają tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Wygląda to trochę tak, jak przy wymianie instalacji elektrycznej w domu. Wykonawca umawia się z inwestorem na odbiór uważając, że wszystko zrobił, a ten zagląda do puszki i widzi, że instalacja nie działa - mówi Mirosław Siemieniec.
Dodaje, że dla postronnych osób mogą być mylące widoki zamkniętych szlabanów czy mrugających sygnalizatorów. Sam ten fakt nie oznacza, że przejazd działa sprawnie. - To, że składa się szlaban oznacza tylko tyle, że działa mechanizm. Natomiast istotne jest, aby składał się wtedy, kiedy powinien. Chodzi nam o to, aby cały system bezpieczeństwa był sprawny - tłumaczy Siemieniec. Podobnie mylący może być widok pojazdów torowych. Składy może wykorzystywać wykonawca do kontroli sprawności urządzeń przed zgłoszeniem ich do odbioru.
Firma Rubau jest ciągle wzywana do wzmożenia prac, jednak jak dotąd zaangażowanie jest niewystarczające w ocenie PLK, aby uwinąć się z wszelkimi pracami i odbiorami do 18 stycznia. Jeśli nie nastąpi poprawa nie ma co myśleć o oddaniu 4 stycznia torów do ruchu i rozpoczęciu jazd testowych. Siemieniec zapewnia jednocześnie, że wykonawca dostaje wszelkie wsparcie ze strony PKP Polskich Linii Kolejowych, zarówno ludzkie jak i sprzętowe.
Rzecznik PLK mówi, że spółka jest w stałym kontakcie z Kolejami Śląskimi i PKP Intercity, zatem przewoźnicy są informowani o postępach prac i wszelkich kłopotach.
Komentarze
34 komentarze
Brawo Redakcjo!
http://www.nowiny.pl/wodzislaw/114481-prezes-rubau-termin-18-stycznia-jest-bezpieczny.html polecam - Tomasz Raudner
ponizej ty to nazywasz dziennikarstwo? a powiedz mi kto te nowiny oplaca ? prawdziwy dziennikarz nie czeka na informacje az dostanie tylko sam sie interesuje przeprowadza rozmowy nagrywane pokazuje notatke pisemną co druga osoba napisala podala jedzie na miejsce jak cos sie wydarzylo robi material z danym czlowiekiem wrzuca i to tyle
@bystrzak oczywiście że nie, ale w końcu wypadałoby ustalić co jest nie tak w toku własnego artykułu a nie podawania słów rzecznika i komunikatów. Wszyscy przyznają że to nie jest normalne żeby te przejazdy robić tyle czasu. Albo robią to amatorzy albo sprawa ma drugie dno i to Redakcja powinna przynajmniej spróbować ustalić, choć dobrze, żeby na taki odbiór po prostu się umówiła albo jak nie chcą to po prostu się wprosiła, przecież to najważniesza inwestycja w regionie porównywalna do A1 i afery z Alpine, wtedy jakoś pisano więcej, ciekawiej, teraz nic. Nawet Nowiny nie napiszą co dalej, jakie są opcje, zero pytań dziennikarskich, to jest najgorsze, że czytamy same komunikaty takie jak na stronie PLK. Od portalu i gazety ja przynajmniej oczekuje więcej.
Nie przesadzajcie, nie samymi torami redakcja żyje .
Ben50 bardzo dobre zyczenia dla redakcji,bo oni moga pisać tylko co zatwierdzi Starostwo albo magistrat Wodzisławia."Wolność słowa" to kpina w NW
"szanowna" redakcjo a wam życzę https://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
to nic nowego to zwykłe " POlnische wirtschaft "
No właśnie, to ta lepsza zmiana
Nalezy sie spytac ministra transportu co jest grane teraz rzadzi Pis
Winna jest tez w tym wypadku ustawa o przetargach, ktora kładzie nacisk wyłącznie na jak najniższą cenę a o samej jakości realizacji już mówi się niewiele.
'Firma Rubau jest ciągle wzywana do wzmożenia prac, jednak jak dotąd zaangażowanie jest niewystarczające w ocenie PLK, aby uwinąć się z wszelkimi pracami i odbiorami do 18 stycznia. Jeśli nie nastąpi poprawa nie ma co myśleć o oddaniu 4 stycznia torów do ruchu i rozpoczęciu jazd testowych. Siemieniec zapewnia jednocześnie, że wykonawca dostaje wszelkie wsparcie ze strony PKP Polskich Linii Kolejowych, zarówno ludzkie jak i sprzętowe.
Rzecznik PLK mówi, że spółka jest w stałym kontakcie z Kolejami Śląskimi i PKP Intercity, zatem przewoźnicy są informowani o postępach prac i wszelkich kłopotach.'
Remont miał być skonczony koniec pazdziernika,o czym teraz mowa,obudził się ktoś? Tak wyglądaja kolesiowskie" "przetargi byle wpadnie danina a reszta niech sie buja,bez kontroli inwestora,bo jak kontrolowac swój układ?
Napisałbym co jest nie tak, ale nie będę wyręczał dziennikarzy, niech w końcu ruszą się sprzed laptopów na miejsce i napiszą co widzą, jak przebiega odbiór, co zawdzi i czyja to wina. Spacer na świerzym powietrzu i lekkim mrozie dobrze każdemu zrobi. Niech w końcu czytelnicy dostaną porządny materiał o tym jak przebiega odbiór paru przejazdów. Ta nieudolność to przykład w jak nowoczesnych czasach żyjemy. Gorzej niż za komuny, kiedyś była cenzura, nie można było pisać, dziś można ale media zamiast opisywać sprawy tak jak je widać, piszą to co im zakomunikują. Wszystko gra i buczy a podłączenie kilku przejazdów to jak lot na Marsa. :D
tu macie przyklad bezpieczenstwo 02.01.2016, 03:59 Wykoleił się pociąg towarowy. Trasa Giżycko - Ełk zablokowana
• W pobliżu miejscowości Wężówka na Warmii i Mazurach wykoleił się pociąg towarowy
• Nikomu nic się nie stało .Na miejscu pracuje 8 zastępów straży pożarnej. - Zabezpieczamy miejsce zdarzenia. Docelowo transport miał trafić do Grajewa. Przewoził żywice mocznikowe i formaldehyd - powiedział aspirant sztabowy Krzysztof Kłok, dowódca jednostki z giżyckiej straży pożarnej.
Wykolejony skład uszkodził trakcję kolejową. Trasa pomiędzy Giżyckiem a Ełkiem jest dla pociągów nieprzejezdna.
to nie katowice ,wroclaw, poznan, szczecin gdzie jest po kilka torow pociagi co chwile jezdza przyjezdzaja i odjezdzaja Arteks kolej jest do kazdego potrzeba nawet tak jak wymieniles dla rolnika spod Sieradza kolej potrzebna i dla innych rolnikow w Polsce bo Ci rolnicy maja dzieci gdzie sie ucza i studiuja jezdza na uczelnie :) jadac w tamtym roku w maju ze szczecina do katowic linia dalokobiezna we wroclawiu remonty na torach prowadzili pociag mial z opozniem przyjechac do katowic ale 5 minut byl przed czasem ale to jeszcze niedziela byla przygody nie mialem zeby pociag byl spozniony albo stal kilka godzin w polu i tak samo jadac w podroz z katowic zawsze dojezdzam na czas mysle sobie zy gdyby te remonty odbywaly sie na dalekobieznych liniach to pewnie by z czasem byly zrobione PKP by sobie wtedy nie pozwolilo na taki cyrk zeby tracic wielkie piniadze gdzie mnostwo ludzi jezdzi kazdego dnia i tez chce napisac wagony towarowe czy inne nie jezdza tylko na slasku bo jezdza po calej Polsce kolej sie zmienia na lepsze tylko zy pomalu ale liczy sie bezpieczenstwo
Gorzej jak ktoś mieszka w Jastrzębiu :/ Zostają wtedy tylko kartoflobusy
Jak mówiłem o niechęci do kolei mialem na myśli wyłącznie transport pasażerski. Zresztą z tego co pisaliście to jakby wszyscy wypracowali taki stan rzeczy. Kolej, samorząd i byli pasażerowie którzy przesiedli się do aut i ani myślą o powrocie do jazdy pociągiem.
Zgoda cena ma a może przede wszystkim znaczenie bo ludzie i za 2 zł się pokroją :) ja nie wiem jaka jest granica opłacalności na kolei . Np : Katowice - Tychy Tam i Powrót do 3 godz za 4 zł super cena ale zarobek dla KŚ chyba żaden , teraz kolejna sprawa uzupełnieniem KŚ z W-wia do K-ic może być ICC ale ta cena ?! ja rozumie to pociąg premium niech se jest droższy i 5 zł ale nie 30 zł , a przecież i tak się ten pociąg na stacji zatrzymuje więc lepiej mieć pasażera za 15-20 zł niż w cale . To są mechanizmy które nie pojmuję.
@Toffi myśmy już to trochę dyskutowali, na innym forum wywodziłem, że cena jest tą barierą dlaczego kolej nadal przegrywa. Bilet do Katowic z Wodzisławia powinien kosztować ok. 10 zł, obecna cena 14,20 to za drogo aby odciągnąć ludzi od busa czy auta. Dla kilku osób taka jazda do Katowic jest nieopłacalna i wybierają samochód lub busa. Poza tym na trasie gdzie nie było pociągów KŚ powinny zrobić promocję (trasa do Chałupek) i np. przez pół roku radykalnie obniżyć ceny biletów np. do 2,5 zł. Wtedy wszyscy, którzy korzystają z komunikacji publicznej czy samochodu mogą przenieść się na kolej, a wiadomo jak zobaczą że jest fajnie to pozostaną na dłużej. Promocja ma szczególnie uzasadnienie że nadal pociągi nie jadą więc żeby skłonić ludzi i pokazać że jest fajnie warto obniżyć ceny. Niestety w KŚ nikt tak marketingowo chyba nie myśli, z tąd dziś cena z sufitu Wodzisław-Chałupki za 6,20.
@toffi - potrafię zrozumieć tych którzy wszędzie jeżdżą autami (sam korzystam zarówno z auta jak i pociągów - tych drugich szczególnie w dalszych podróżach) ale... nie rozumiem dwóch postaw: 1) tych którzy stoją w aucie w korku i klną - bo przecież sami wybierają taki sposób poruszania się i sami również przyczyniają się do powstawania takich korków 2) tych którzy jeżdżą "kartoflobusami" - tego fenomenu zrozumieć nie potrafię bo te pojazdy nie są wygodne i... również stoją w korkach, no dobra można tym podjechać powiedzmy kilka przystanków max. 30 min. ale żeby tłuc się czymś takim 1,5 h??? Przecież to jest negatywny zwrot jeśli chodzi o sposoby poruszania się środkami lokomocji. Na szczęście był jakiś reportaż w Radio 90 przy okazji wprowadzenia nowego rozkładu jazdy i zdecydowana większość ankietowanych którzy się wypowiadali podkreślili, że pociąg jest wygodniejszy od busów czy autobusów. :)
Jestem za koleją i to bardzo dlatego od paru miesięcy z niej korzystam odstawiając samochód i gdy tak sobie jadę tym pociągiem to sobie myślę że wożenie tych 10 albo i mniej ludzi do Wodzisławia to nie za bardzo dobry interes dla KŚ , do Chałupek bus pusty i pociąg tu wiele myślę nie zmieni , za to Drabas ma się ciągle dobrze . Wniosek że ludzie mają kolej gdzieś i wolą tzw. kartofelbusy jak się potocznie mówi na busy Drabasa. Przed nami wielkie zadanie marketingowe aby ściągnąć ludzi na tory inaczej ten rozwój kolei pasażerskiej blado widzę a do tego ten bałagan z odbiorami linii też nie pomaga. Tak to widzę , jak zaradzić ???
@bystrzak - na Śląsku nie lubieć kolei? Chyba ci się coś pokręciło... Gdyby zaorać kolej nie mogłoby funkcjonować górnictwo, górnictwo, hutnictwo czy koksownictwo z których nadal żyje przynajmniej połowa ludzi na Śląsku. Może dla rolnika spod Sieradza kolej nie jest do niczego potrzebna ale akurat na Śląsku przemysł nie mógłby funkcjonować bez kolei. Jeżdżenie pociągami to inna bajka ale tutaj zarówno kolej jak i państwo, a potem samorządy robiły wszystko aby ta była jak najmniej dostępna i najmniej funkcjonalna dla pasażerów. Brak wspólnych biletów, drożejące taryfy, pogarszająca się infrastruktura, syf na dworcach, co raz mniej pociągów - to była codzienność jeszcze kilka lat temu. Następuje powolne przebudzenie rządzących którzy sami stoją w korkach, spóźniają się do pracy, skarżą im się prowadzący biznesy, właściciele firm itd. Poza tym nie ma granic, ludzie jeżdżą po całej Europie i nagle widzą, że w Amsterdamie, Brnie czy Linzu można obejść się bez auta bo komunikacja zbiorowa i pociągi funkcjonują tak, że ludzie chcą z nich korzystać obojętnie czy w drodze do pracy, do kina, szkoły czy urzędu... W kolej też zainwestowano w ostatnich latach miliony, pojawili się ochraniarze na stacjach, wozi nas co raz lepszy tabor. Na pewno kolej swoje najgorsze czasy czyli lata 2000-2010 ma za sobą ale teraz należy się zabrać za komunikację w subregionie zachodnim - niestety ale działa ona u nas niemrawo i jak na razie każdy sobie "rzepkę skrobie". Np. z Leszczyn do Rybnika czy z Pszowa do Rydułtów funkcjonują 3 niezależne taryfy - to jakiś kompletny absurd.
Póki co to każdy Polak ma ambicje posiadać co najmniej jedno auto i jeździć nim wszędzie, po gazetę 100m do kiosku, generalnie wszędzie.
Arteks@ społeczeństwo jako całość nie lubi kolei. Gdyby się dało to w referendum opowiedzieli by się za likwidacją kolei na rzecz transportu kołowego. Trzeba społeczeństwo trzeba edukować, tłumaczyć ze jeżdżenie pociągiem jest ekologiczne, może być przyjemne i... modne.
@omamyurojenia - zobaczymy ale np. w Czechach, Niemczech czy Austrii - w krajach w których czasami bywam, ludzi na stacjach masa, w pociągach też pełno. Na parkingach wokół stacji pełno samochodów i rowerów. Pociąg to najwygodniejsza forma podróżowania po... własnym samochodzie. Tylko, że jeśli nie będziemy promować kolei, zaniedługo po miastach nie da się poruszać własnym autem bo jest ich stanowczo za dużo.
Aby zobaczyć muszą zacząć jeździć pociągi.
zobaczymy ilu bedzie jezdzic ludzi pociagami
Dobrze czytam? Roboty na 2 dni zostało, a nie umieją patałachy skończyć i odebrać w prawie miesiąc? Czy to dla Redakcji normalne? Weźcie w końcu i napiszcie na ten temat w gazecie porzadny artykuł na dwóch albo trzech stronach. Jak piszą i sugerują czytelnicy wybierzcie się na przejazdy, wproście się na odbiory, i napiszcie jak to wygląda, o co chodzi, co i jak. Bo widać, że to co wam mówią to kłamstwa, a przynajmniej nie cała prawda. Proszę 4 stycznia umówicie się z PLK i Rubau na odbiory i napiszcie co się dzieje. Ta sytuacja jest tragikomiczna.
Ta sytuacja powoduje już nie tylko niesmak, ale wręcz totalną kopromitację i to zarówno firmy Rubau, jak i PKP Polskich Linii Kolejowych. Tą sprawę trzeba załatwić po męsku, jeżeli wykonawca nie radzi sobie z dostosowaniem przejazdów i mijają kolejne terminy, to na co czeka PLK? Trzeba ich wyrzucić i zrobić to samemu z zlecenia bezprzetargowego. Wciąż również w mediach nie pojawiała się informacja co działa, a co nie działa? To niemożliwe, że wszystko nie działa. Jako mieszkańcy regionu oczekujemy konkretnych informacji, gdzie co i jak?!, oraz podjecia przez PKP PLK działań, a nie tylko czekania nie wiadomo na co! Termin tego remontu minął 30 października 2015.
@raudio dzięki za szybką reakcję! Co zaistne interesujące i irytujące, jak nie można zrobić kilku przejazdów! Zrobiono wszystko a teraz z powodu kilku przejazdów linia zamknięta. PKP PLK powinno zlecić ten zakres robót innemu specjalistycznemu wykonawcy z wolnej ręki skoro Rubau z wszystkim sobie poradził a teraz ma takie kłopoty. Swoją drogą ciekawe co na to Rubau. Ja kiedyś tam słyszałem że o jakiś kablel (światłowód czy coś w tym stylu) biegnący przez całą linię chodzi i że on jest przyczyną, a tego Rubau miał nie robić, ale bez tego przejazdy działać nie będą. Jeśli tak to przy uparciu PKP PLK aby nie otwierać linii może tak być nawet rok, bo w Polsce takie rzeczy to norma.
dzień dobry, tekst został zaktualizowany. Pozdrawiam internautów, Tomasz Raudner (tora)
... w Turzyczce też sobie wszystko mrugało i bebniło
Czy autor artykułu (TORA) może konkretnie zapytać Pana Siemieńca jeszcze dziś i zaktualizować artykuł o jakie przejazdy konkretnie chodzi? Które to mają problem bo na Kopenika i Bogumińskiej wszystko wczoraj działało a samochody stały w korkach. Co lub które przejazdy niepozwalają na uruchomienie ruchu testowo-towarowego na odcinku Wodzisław-Chałupki?
To jak to w końcu jest? Ja widziałem osobiście jak szlabany się zamykają przed drezyną? Na odcinku Rybnik-Wodzisław np. w Radlinie na Bażańciarni jak pisano sygnalizacja nie działa a pociągi i to osobowe jeżdzą. Oby nie było tak, że PKP PLK czepia się teraz złośliwie dosłowie wszystkiego, a ruch tymczasowo mógłby jeździć, a Hiszpany niech kończą przejazdy w szczerym polu i dopiero dostaną pieniądze. Mam takie wrażenie, że to PKP PLK nie chce oddać tego odcinka na złość.