@bystrzak - na Śląsku nie lubieć kolei? Chyba ci się coś pokręciło... Gdyby zaorać kolej nie mogłoby funkcjonować górnictwo, górnictwo, hutnictwo czy koksownictwo z których nadal żyje przynajmniej połowa ludzi na Śląsku. Może dla rolnika spod Sieradza kolej nie jest do niczego potrzebna ale akurat na Śląsku przemysł nie mógłby funkcjonować bez kolei. Jeżdżenie pociągami to inna bajka ale tutaj zarówno kolej jak i państwo, a potem samorządy robiły wszystko aby ta była jak najmniej dostępna i najmniej funkcjonalna dla pasażerów. Brak wspólnych biletów, drożejące taryfy, pogarszająca się infrastruktura, syf na dworcach, co raz mniej pociągów - to była codzienność jeszcze kilka lat temu. Następuje powolne przebudzenie rządzących którzy sami stoją w korkach, spóźniają się do pracy, skarżą im się prowadzący biznesy, właściciele firm itd. Poza tym nie ma granic, ludzie jeżdżą po całej Europie i nagle widzą, że w Amsterdamie, Brnie czy Linzu można obejść się bez auta bo komunikacja zbiorowa i pociągi funkcjonują tak, że ludzie chcą z nich korzystać obojętnie czy w drodze do pracy, do kina, szkoły czy urzędu... W kolej też zainwestowano w ostatnich latach miliony, pojawili się ochraniarze na stacjach, wozi nas co raz lepszy tabor. Na pewno kolej swoje najgorsze czasy czyli lata 2000-2010 ma za sobą ale teraz należy się zabrać za komunikację w subregionie zachodnim - niestety ale działa ona u nas niemrawo i jak na razie każdy sobie "rzepkę skrobie". Np. z Leszczyn do Rybnika czy z Pszowa do Rydułtów funkcjonują 3 niezależne taryfy - to jakiś kompletny absurd.
Napisany przez Arteks, 01.01.2016 21:50
Najnowsze komentarze