Wiemy, kiedy rynek w Pszowie ma być gotowy
Wreszcie jest! Znamy termin zakończenia przebudowy centrum Pszowa. To połowa września.
PSZÓW Wszystkie zainteresowane strony - władze Pszowa, wykonawca inwestycji, a także firma, która udzieliła wykonawcy kredytu na sfinansowanie zadania, uzgodniły najbardziej realny termin zakończenia przebudowy rynku i parku jordanowskiego. - Ten termin to połowa września. Wtedy prace powinny się zakończyć - wierzy burmistrz Pszowa, Marek Hawel.
Przypomnijmy, że ostateczny termin oddania inwestycji, po którym naliczane są kary umowne, upłynął 21 stycznia. Od tamtego momentu miasto wielokrotnie słyszało zapewnienia, że „rynek będzie gotowy”. Ale czas płynął, a końca nie było widać. - Przez ostatnie dwa miesiące w ogóle nie mogliśmy uzyskać od wykonawcy zobowiązania co do terminu zakończenia przebudowy. Teraz, w kontekście uruchomienia ostatniej transzy kredytu, to się zmieniło - tłumaczy burmistrz.
Metr przed metą
Dodaje, że miasto traktuje wyznaczoną datę z jednej strony płynnie, bo jeśli rynek będzie gotowy na przykład 23 września zamiast 15, to po tak długim czasie oczekiwania i tak przyniesie to miastu korzystne rozwiązanie niewątpliwie trudnej sytuacji. Ale z drugiej strony traktuje ten termin jako graniczny. - Jeśli wykonawca po raz kolejny nie dotrzyma zobowiązań, jesteśmy zdeterminowani nawet na tym etapie zerwać umowę. Bo stracilibyśmy nadzieję. Zdajemy sobie sprawę, że byłoby to wyrzucanie firmy metr przed metą, ale nie możemy czekać w nieskończoność, bo mogłoby się wtedy okazać, że obiecywanie potrwa kolejny rok albo więcej - przyznaje burmistrz.
Dobra wróżba
Włodarz podkreśla, że wreszcie wyraźnie widać, że inwestycja rzeczywiście ma szanse realizacji, bo wykonawca pokonał kłopoty finansowe. - Plac zabaw powinien być gotowy na początku tego tygodnia, prace przy fontannie są daleko posunięte, pozostaje fragment kostki i balustrada - wylicza burmistrz. Dodaje, że wykonawca rozpoczyna już przekazywanie części dokumentów odbiorowych, co też dobrze wróży.
Komentarze
10 komentarzy
Persona1-Nie wiem kto wyłączył, te instalacje są na tyle proste, że skoro ktoś wyłączył, to każdy ogarnięty człowiek to włączy.
Persona1-Pan Marcin ma nick taki, że chyba każdy się domyśli o kogo chodzi, dlatego zwracam się do niego na "pan" ma nie na "ty".Najgorsze jest to, że wykonawca nie umie powiedzieć przepraszam. Przyznać się do błędu, iż przeliczył swoje siły. Jest młody, każdy popełnia błędy w życiu, ale trzeba umieć się przyznać do błędu, bo przegrał każdy, firma jest w likwidacji, ludzie nie mają zapewne kasy za robotę, rynku dalej nie ma, hurtownie próbują ściągać kasę za materiał, chyba jedynie komornicy na tym wszystkim zyskają i jako jedyna grupa, to na tym zarobią, a przepraszam nadal nie zostało wypowiedziane, nadal próba zwalenia winy na innych, nadal jakieś pretensje nie wiadomo do kogo. Na przetargu było przecież wszystko jasne, chyba każdy normalny, kto przystępują do przetargu, to robi kosztorys, ocenia daną pracę, projekt itp, zapoznaje sie z warunkami umowy itp.
Koło, czy mam rozumieć, że on wyłączył światła i fontannę na rynku? Taki szantaż? Ech...
Koło, nie widzisz, że rozmawiasz nie z osobą postronną tylko z wykonawcą? Tacy jak on właśnie psują obraz polskiego biznesu: olewanie roboty, potem groźby, że ci rozbierze chałupę, jak mu nie zapłacisz tyle ile on by chciał, sugerowanie, że pewnie trzeba dać łapówkę, żeby uzyskać to, co mu się nie należy itd. Ośmieszy przed sąsiadami... A wcześniej wodzenie za nos i zapraszanie na wiechę. Pamiętam, jak się tu rozpisywał jakie to on zaprosi zespoły na majowe otwarcie. A teraz wierszykami pisze i żali się na forum gazetowym. To tak mają wyglądać poważni biznesmeni w Polsce?! Jak sobie na takie rzeczy pozwala, to domyślasz się, jak postępuje z pracownikami czy z innymi firmami, które podnajął? Chciałbyś dla takiego robić, a potem przekonać się, że robotę i materiały mu dałeś w prezencie? PS. W sumie to się przestaję dziwić, że takiemu typowi udawało się przez tyle czasu robić wszystkich dookoła w cepa. Tak jak piszesz Koło - powinni go wywalić już w marcu i tyle.
Marcin_p-Nadal nie rozumiem, po co wykonawca podejmował się takiego zlecenia, skoro nie umiał dotrzymać realizacji w terminie. Nie mówimy tu o spóźnieniu miesięcznym, ale mówimy tu i spóźnieniu przeszło półrocznym, tym bardziej że zima była łagodna. Nie rozumiem jak można było się podjąć takiej pracy i nie umiejąc realnie ocenić zadania, jakie czeka firmę.Bo tak jak pan mówi, że rynek został w Pszowie ośmieszony, został ośmieszony przez to, że wykonawca nie umiał podjąć się tego zadania w normalnym terminie, z każdym terminem przekładał kolejny termin, rynek miał być najpierw gotowy w styczniu, potem w marcu, potem w maju, potem w sierpniu, w polowie września itp, żadnego terminu wykonawca nie umiał dotrzymać, co powodowało ośmieszenie Pszowskiego rynku, za co wykonawca został zwolniony, mimo dawania mu masę szans na skończenie tej inwestycji. Więc nie rozumiem co tak pana dziwi, że wywalono wykonawcę z rynku. Moim zdaniem powinni to już zrobić w marcu.
Rok i całość budowali Wykonawcę w mediach ośmieszali z Chin materiał sprowadzili, lampy z Belgii pozyskali no i w końcu te słynne linarium z Niemiec zabudowali. Fontanny z białych na kolorowe przerobili mimo trudności między czasie kasę zdobyli a komornika pogonili. Kilkanaście dni do końca budowy pozostało czy to dużo czy to mało? Kolegi vice niezależnym kosztorysantem zrobili nowy sposób obmyślili jak wymigać się z umowy ogłaszają przetarg nowy hmm a może te 3 % do kieszeni coś pomoże?. My po sądach chodzić nie będziemy i my wam rynek w parę dni zdemontujemy i mieszkańcom płytę rynku ogrodzimy władze Miejskie ośmieszymy. Rynek Pszowski sławny będzie i wycieczek nam przybędzie, pielgrzymi i cywile będą w rynku spędzać piękne chwile.
Marcin_p-Panie Marcinie, spóźnienie rok to dla pana dowalenie wykonawcy? Rynek miał być skończony przed 2014 rokiem, urząd przedłużył do stycznia, kombinując jak tu dogadać się z unią, aby nie stracić dofinasowania. Minęła ciepła wiosna, ciepłe lato, jest jesień a kawałka ziemi nadal ta firma nie potrafi wybrukować, wykończyć itp, artykuły w nowinach ciągle piszą, wszyscy się rozpisują, wszyscy się śmieją, a rynku jak nie ma tak nie ma, powoli rekordy chyba będą w robotach, za komuny chyba by to szybciej zrobili z taką obsadą. Wszystko wszystkim, ale każdy budowlaniec, i ten młody i ten doświadczony, to kiwa głową na to, że idzie się tak spóźnić z takim placem. Skoro uważa pan że dowalono wykonawcy, to ile pan by chciał aby brukowanu panu przykładowo wjazd do garażu, czy chciał by pan, aby wjazd do garażu brukowano i wykańczano panu przez rok? Czy chciał by pan, aby łazienkę robiono panu rok czasu i do tego końca nie widać/
Chodzili doradcy po budowie i rzucali okiem znawcy, jak dowalić wykonawcy? Tak się starali, tak się męczyli aż w końcu wypowiedzenie umowy wręczyli. Zawiadomienie o przestępstwie wysłali daty w kalendarzu zmanipulowali w mediach triumf ogłosili, wykonawcy ośmieszyli a tu nagle ciemności w Pszowie i co na to Burmistrz powie?
Pozdrawiam serdecznie w imieniu zespółu budowlańców
Jest 27 września, czy rynek został oddany?
Panie Hawel,weź Pan wstydu oszczędź!Mam gorącą nadzieję,że Pana nazwisko już się nie pojawi w grze o stołek burmistrza miasta Pszowa!To są kpiny po prostu!Dalej nie trzeba komentować.Pszów to dno za Pana kadencji,każdy to widzi!