Urodził się 1 lipca 1916 r. na Głęboczu w Gołkowicach. Był najmłodszym spośród dziesiątki dzieci Franciszka i Tekli z domu Wodeckiej. Po ukończeniu Szkoły Powszechnej w Gołkowicach, w której dał się poznać jako zdolny uczeń, Surma uczył się w latach 1928 – 1932 w Miejskim Gimnazjum Koedukacyjnym im. Karola Miarki w Żorach. W 1932 r. przeniósł się do Korpusu Kadetów nr 3 w Rawiczu. Postanowił zostać żołnierzem, toteż kiedy cztery lata później zdał maturę od razu zgłosił się na ochotnika do wojska. Od 1 września 1936 r. przebywał na kursie unitarnym w Szkole Podchorążych Piechoty w Różanie. Po trzymiesięcznym szkoleniu w styczniu 1937 r. rozpoczął naukę w Szkole Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Na trzecim roku nauki ukończył w Ułężu szkolenie myśliwskie na samolotach PZL P.7. W czerwcu tego samego roku w stopniu sierżanta podchorążego został skierowany do 121 Eskadry w 2 Pułku Lotniczym w Krakowie. Z jednostką tą, przydzieloną w ramach mobilizacji do składu lotnictwa Armii „Kraków”, Surma przeszedł kampanię wrześniową. Zanim ruszył do boju zdołał pożegnać się z rodzinnym Gołkowicami. Kilka dni przed wybuchem wojny nadleciał swoim myśliwcem nad Gołkowice, towarzyszył mu wtedy w drugim samolocie Ryszard Koczor z sąsiedniej Moszczenicy. Oba myśliwce zatoczyły kilka kręgów nad domem Surmów, a następnie wykonały na niebie krzyż i odleciały w kierunku Krakowa.
Bohaterski czyn
20 października 1940 r. Surma został przeniesiony do 257 Dywizjonu Myśliwskiego RAF. 29 października startował alarmowo w czasie bombardowania lotniska North Weald. Po udanej próbie startu zaatakował Heinkla He 111 (którego zaliczono mu jako uszkodzonego), po czym sam został zaatakowany i zestrzelony przez Messerschmitta Bf 109. Surma wyskoczył na spadochronie i wylądował bez obrażeń, a jego Hurricane uległ całkowitemu zniszczeniu. Miesiąc później po raz kolejny był w opresji: 6 grudnia 1940 r. po patrolu bojowym lądował przymusowo w rejonie miasteczka Clacton. W jego maszynie zabrakło bowiem paliwa. Hurricane został lekko uszkodzony, natomiast Surma w wyniku lądowania w przygodnym terenie nie odniósł obrażeń. 12 grudnia został przeniesiony do 242 Dywizjonu Myśliwskiego RAF, który był jego czwartą jednostką Royal Air Force. Z 242 Dywizjonem latał głównie na patrole nad konwojami.
W marcu 1941 r. Surma trafił do 308 Dywizjonu Myśliwskiego „Krakowskiego”. Latając jeszcze na Hurricane’ach, 26 marca 1941 r., wraz z dwoma innymi polskim pilotami zameldował prawdopodobne zestrzelenie bombowca Junkers Ju 88. W kolejnych miesiącach dywizjon został przezbrojony w myśliwce Spitfire, niewątpliwie lepsze od starzejących się Hurricane’ów. To na tym samolocie Surma przeżył swoje drugie zestrzelenie. 11 maja 1941 w walce powietrznej toczonej nad miasteczkiem Great Malvern pilotowany przez niego myśliwiec został trafiony i zaczął płonąć, zaś Surma ratował się skokiem ze spadochronem. Nim jednak wyskoczył z płonącego samolotu, zdołał skierować go poza zabudowania, tak by na ziemi nikt nie odniósł obrażeń. Wiele lat później jeden z mieszkańców miasteczka, policjant Dilip Sarkar napisał książkę o Surmie pt. „The invisible Thread: A Spitfire`s Tale”. Została ona wydana w 1992 r. Kilka lat wcześniej, 12 września 1987 r. nieopodal miejsca gdzie spadł Spitfire Surmy, mieszkańcy miasteczka Great Malvern postawili granitowy obelisk dla uczczenia polskiego pilota.
Największe tryumfy i nagła śmierć
Latem 1941 r. Surma wraz ze swoim dywizjonem brał udział w operacjach nad Francją i w tym czasie święcił swoje największe zwycięstwa. 22 lipca nad Francją zestrzelił jednego Messerschmitta Bf 109 na pewno, a 16 września kolejnego. 20 września nad kanałem La Manche zestrzelił jednego Messerschmitta Bf 109 na pewno i drugiego prawdopodobnie. 27 września zgłosił prawdopodobne zestrzelenie kolejnego Messerschimtta Bf 109, zaś 12 października zestrzelił na pewno piątą maszynę tego typu, tym samym zostając asem myśliwskim (ten honorowy tytuł przyznawany jest pilotom, którzy strącili co najmniej 5 nieprzyjacielskich maszyn na pewno).
Dobra passa Surmy skończyła się 8 listopada 1941 r. Wtedy wystartował w swój, jak się okazało, ostatni lot bojowy. Zadaniem grupy myśliwców 308 Dywizjonu była tego dnia osłona bombowców RAF lecących nad Lille. W okolicach Dunkierki polscy piloci starli się z niemieckimi myśliwcami Messerschmitt BF 109. W walce samolot Surmy odłączył się od zgrupowania i nie powrócił do bazy. Oficjalnie został on uznany za zaginionego. Najprawdopodobniej jego Spitfire VB został zestrzelony przez niemieckiego myśliwca do morza. Wraku samolotu oraz ciała pilota nigdy nie odnaleziono.
As myśliwski
Franciszek Surma został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari, trzykrotnie Krzyżem Walecznych, Medalem Lotniczym oraz Polowym Znakiem Pilota. Na „Liście Bajana”, będącej oficjalnym zestawieniem polskich pilotów, którzy odnieśli w czasie II wojny światowej przynajmniej jedno zwycięstwo powietrzne, Surma zajmuje 37. miejsce z 5 zestrzeleniami na pewno, 3 i 1/3 prawdopodobnie oraz 1 uszkodzeniem wrogiej maszyny. W 2002 r. został patronem Gimnazjum w Gołkowicach. Po likwidacji gimnazjum został patronem tamtejszej Szkoły Podstawowej.
Artur Marcisz
Najnowsze komentarze