środa, 25 grudnia 2024

imieniny: Anastazji, Piotra, Eugenii

RSS

Myśl i przewiduj – ile świątecznych wyjazdów, tyle powrotów [FELIETON]

12 godzin temu | 0 komentarzy | ska

Właściwie nie wiem od czego zacząć. Pijani kierowcy sieją śmierć, sieją strach. Piraci drogowi urządzają rajdy na naszych ulicach w dzień i w nocy, nie dostosowując prędkości do istniejących warunków. Piesi nadal giną na pasach, rowerzyści dalej przejeżdżają przez przejścia dla pieszych, a motocykliści są nieuchwytni dla radaru, a tym samym pozostają bezkarni. O czym tu jeszcze wspomnieć? „Naćpani” niczym lunatycy krążą po naszych drogach, a kiedy trzeba, nie wahają się ucieczki z miejsc wykroczeń, a najlepiej za granicę. No i wszechobecna agresja, o której już wielokrotnie pisałem. Oto obraz naszej drogowej mapy i rzeczywistości. Zastanawiam się, jak długo to jeszcze potrwa - pisze Władysław Szymura. 

Myśl i przewiduj – ile świątecznych wyjazdów, tyle powrotów [FELIETON]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Myśl i przewiduj – ile świątecznych wyjazdów, tyle powrotów [FELIETON]

Statystyki wypadków świadczą o stanie, w którym się znajdujemy. Liczymy i stawiamy kolejne krzyże na poboczach naszych dróg, niczym osamotnione groby naszych najbliższych, świadczących o tragedii jaka wydarzyła się w tym miejscu. Poza tym nic więcej. Niektóre wyroki sądowe nie robią na sprawcach wypadków żadnego wrażenia, są wręcz śmieszne. Nie do przyjęcia są dla mnie wyroki typu „dobrowolnie poddał się karze”. Kierowca, u którego stwierdzono 1,5 prom. alkoholu, który w takim stanie był o krok od spowodowania tragicznego wypadku (do którego na szczęście nie doszło) dzięki zatrzymaniu przez Policję, wybiera sobie dobrowolną karę. Nie rozumiem tego. To klucz do scenariusza, że „pijący” mając możliwość dobrowolnego poddania się karze, robią to samo do następnej wpadki. Przecież prowadząc pojazd w takim stanie (1,5 promila) można spowodować wypadek, który najczęściej kończy się śmiercią niewinnych osób lub samego kierowcy, który przecież również ma rodzinę. Zaostrzone prawo jak dotąd nie zadziałało, o czym świadczą codziennie podawane informacje: co trzeci wypadek spowodowany zostaje w stanie nietrzeźwości. A już w ogóle nie rozumiem nałożonych „kar porządkowych”, kto je egzekwuje, podaje do publicznej wiadomości, gdzie są wykonywane przez skazanego, jakiego rodzaju są te prace oraz w jakiej formie. Znam takich, którzy takie kary otrzymali i robią to samo, co przed karą. Najczęściej nie robi to na nich żadnego wrażenia, zostając szybko zapomniane. Od początku roku policjanci ze śląskiej drogówki zatrzymali ponad 8,4 tys. kierowców nietrzeźwych. W 59 wypadkach życie straciło 11 osób, a 61 zostało rannych. Zatrważająca rzeczywistość. Nie wiem czy to prawda, że w Polsce nie ma żadnego nadzoru i monitorowania ludzi, którzy dostali już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów? I że drogowi zabójcy cieszą się wyjątkową wyrozumiałością sądów, które skazują ich na minimalne kary, aby nie niszczyć im życia?

Jesienno-zimowe zagrożenia

Nawet dla kierowców z rutyną, jesień i zima nie są dobrymi porami roku. Na drogach zaczyna występować wiele różnych zagrożeń. O tych zagrożeniach po raz kolejny chciałbym przypomnieć kierowcom, zarówno tym zawodowym, którzy wykonują na co dzień swoje obowiązki, a także „amatorom”, którym samochód potrzebny jest do innych celów. To, co można robić w lecie, tego nie można robić jesienią i zimą. Krótszy dzień, złe samopoczucie, poranne mgły, deszcze, przymrozki, silne wiatry, liście na jezdni, gołoledź, mżawki i wilgoć na asfalcie – to zagrożenia, które należy mieć na uwadze w czasie jazdy. Zacznę od prędkości, bo to od niej najwięcej zależy. Wiadomo, że każda prędkość musi by bezpieczna, czyli dostosowana do panujących na drodze warunków. Wydłuża się droga hamowania, a to przecież jest najważniejsze w czasie napotkania przeszkody. A więc przy nadmiernej prędkości, niedostosowanej do warunków panujących na drodze, wszystko może się wydarzyć. Unikaj wyprzedzania, obserwuj nawierzchnię drogi, dojedź do odcinka o jak najlepszej nawierzchni drogi i dopiero podejmuj decyzje. Manewr wyprzedzania należy do najbardziej niebezpiecznych manewrów, najczęściej wiąże się z przejazdem na przeciwległy pas ruchu. Lepiej zrezygnuj, gdy nie masz stuprocentowej pewności, co do powodzenia wyprzedzania. Unikaj parkowania na chodniku całym pojazdem lub jego częścią, zmuszając pieszych do wejścia na jezdnię. Unikaj gwałtownego hamowania, jezdnia może być miejscami śliska. Hamuj pulsacyjnie. Utrzymaj odpowiednią odległość od poprzedzającego pojazdu (większą co najmniej dwa razy) niż latem. Uważaj na wiadukty i mosty, mróz atakuje nawierzchnię również od spodu, a opady mokrego śniegu i mgły osadzają się na jezdni, co powoduje jej oblodzenie. Najbardziej niebezpieczny jest gęsty śnieg, padający przy temperaturze ujemnej. Zgarnij z karoserii (szczególnie z przodu) śnieg, aby w czasie jazdy nie zsuwał się na przednią szybę. W czasie trwającej zimy na skutek zmieniających się warunków atmosferycznych pojawiają się na naszych (niestety dziurawych) drogach kałuże i rozlewiska z topniejącego śniegu. Widząc taki stan na drodze, zawczasu należy zmniejszyć prędkość, m.in. dlatego że nie wiemy, czy kałuża nie przykrywa potężnej dziury w jezdni. Tego typu sytuacja może okazać się fatalna w skutkach dla pieszych, którzy zostaną ochlapani w bezmyślny sposób. Pamięta, że Ty też nie zawsze poruszasz się samochodem i może Cię to samo spotkać. Jeżeli okoliczności umożliwiają zidentyfikowanie takiego kierowcy (choć to może być trudne), musi on liczyć się z koniecznością pokrycia strat.

W strefie zamieszkania

O pewnych zasadach, nie związanych bezpośrednio z zimą, a bardzo ważnych, chciałbym kolejny raz przypomnieć kierowcom. Nie lubią oni tych miejsc ze względu na znaczne ograniczenie prędkości. Mam na myśli strefy zamieszkania. Nakłada ona na kierowcę wiele obowiązków. W strefie zamieszkania nie wolno Ci przekraczać prędkości 20 km/h, a piesi mają bezwzględne pierwszeństwo przed pojazdami i mogą korzystać z całej szerokości drogi. Parkowanie w tej strefie jest dozwolone tylko w wyznaczonych miejscach. Wyjeżdżający ze strefy zamieszkania jest włączającym się do ruchu. Nie ma pierwszeństwa nawet przed osobą poruszającą się przy użyciu urządzenia wspomagającego. Tam, gdzie powierzchnia drogi, placu i innych miejsc przeznaczona jest dla pieszych i pojazdów, pierwszeństwo posiadają piesi (staromiejskie ulice, place, parkingi, tereny targowisk, obiektów sportowych i użyteczności publicznej). Tak więc nie doprowadzajmy do sytuacji konfliktowych, kiedy pieszy pojawi się na tych obszarach. Często prowadzi to wymuszenia pierwszeństwa przez niektórych kierowców. W tych felietonach znajdują się podstawowe wiadomości o przepisach ruchu drogowego, wyjaśnienia jak zastosować je w czasie prowadzenia samochodu. Słowem – kompendium wiedzy niezbędnej nie tylko na egzamin, lecz przede wszystkim na drodze. Nikt nie staje się od razu dobrym kierowcą. Potrzeba do tego solidnej wiedzy teoretycznej, jak i doświadczenia. Egzamin, który zaliczamy staje się jedynie przepustką umożliwiającą samodzielne kierowanie autem, czyli de facto dalszą naukę, ale już bez instruktora. Wszystkim kierowcom oraz tym, którzy nimi zostaną, życzę przede wszystkim „tylu szczęśliwych powrotów, ile będzie wyjazdów”. Pamiętaj o sprawdzonej zasadzie „myśl i przewiduj”!

Władysław Szymura

wieloletni wykładowca przepisów ruchu drogowego oraz instruktor nauki jazdy