Do: MarianGDYBYŚtowidział – Rozumiem, że mogłeś mieć problem ze "strawieniem" fragmentu książki, bo do tego potrzebna jednak jest elementarna wyobraźnia i wiedza, ale największy twój problem polega na tym, poza twoimi możliwościami pojmowania leży kwestia o co naprawdę w artykule chodziło. Myślę, że bardziej byś zabłysnął jako krytyk kulinarny, bo znasz się na "niestrawnych, zgniłych parówkach". Tak trzymaj, ale rób to w swoim imieniu a nie udawaj że jeszcze kogoś reprezentujesz. Ta wazelina do Jakackiej, też ci wiarygodności nie dodaje.
Napisany przez ~NaLitośćBoską, 08.10.2018 19:53
Najnowsze komentarze