Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Jak dwie Maryjki założyły „Mszaniankę”

17.05.2024 07:30 | 0 komentarzy | (q)

 – Pani Maria Chorowska odwiedziła mnie kiedyś w szkole, powiedziała powstał zespół i ty mosz z nimi coś zrobić. A co jo miała biydno zrobić jak jo nic nie umiała, ani grać, ani śpiywać – wspomina początki Maria Pawela.

Jak dwie Maryjki założyły „Mszaniankę”
„Mszanianka” w Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie w lipcu 1993 r.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Początki jak zwykle były trudne, ale dzięki usilnym staraniom przewodniczącej Koła Gospodyń Wiejskich Marii Chorowskiej na spotkaniu KGW 14 kwietnia 1986 r. powstał Zespół Śpiewaczy. Pani Maria została też pierwszym prezesem Zespołu. Początkowo Zespół działał przy KGW, później przy Gminnym Ośrodku Kultury i Rekreacji. – Okropnie mi się takie zespoły przy KGW podobały i zawsze marzyło mi się stworzenie takiego zespołu w naszej gminie – wspominała Maria Chorowska rodem z Mszany.

Na początku było 18 kobiet. Prócz Marii Chorowskiej i Marii Paweli: Anna Sitek, Gertruda Pukowiec, Otylia Tatarczyk, Pelagia Sitek, Urszula Wolny, Eugenia Franek, Aurelia Karkoszka, Renata Korcela, Aniela Sitek, Hildwegarda Palarczyk, Maria Gonsior, Anna Smyczyk, Bronisława Kin, Małgorzata Brudny, Pelagia Gruszka, Maria Brudny.

Ktoś musiał poprowadzić tę grupę zapaleńców. Pani Maria doszła do wniosku, że najlepsza będzie jej imienniczka Maria Pawela. To nic, że uczyła matematyki i fizyki i że na śpiewie i nutach znała się tak jak na wytapianiu stali. Ważne, że była znaną w środowisku nauczycielką, poważanym pedagogiem. A to liczyło się bardzo. To musiał być ktoś z autorytetem kogo po prostu się słucha.

– Większość członkiń zespołu była moimi uczennicami, to pomagało mi w pracy. Rodem pochodzę z Moszczenicy, w 1959 r. rozpoczęłam pracę w Szkole Podstawowej nr 1 w Mszanie. Byłam dodatkowo opiekunek KGW z ramienia Rady Pedagogicznej, myślę, że to właśnie z tego powodu pani Maria Chorowska mnie znała i powierzyła prowadzenie zespołu. Ja to lubię, ja to kocham, jak tylko wystarczy mi sił pociągnę tę pracę jak najdłużej. Jestem wdową więc mogę udzielać się społecznie, bo czas na to mi pozwala. Mimo, że sama byłam muzycznym analfabetą, to wiele pieśni wyniosłam z rodzinnego domu. Mama Bernardyna i ojciec Leon bardzo dużo śpiewali. Zaczęłam więc uczyć innych najpierw śpiewania, a nawet i grania. Leszkowi Sitkowi, grającemu na organach i akordeonie, zaintonowałam jeden ton i powiedziałam: Synek grej i groł. Nie miał chłopak innego wyjścia. Od tego czasu Zespół wiernie towarzyszył każdej gminnej imprezie. Były i dożynki i jubileusze OSP.

Od początku swego istnienia propagował śląskie pieśni regionalne. W repertuarze miał jednak także pieśni religijne, które prezentował na wielu uroczystościach religijnych. Jubileusze małżeńskie, jubileusze szkolne, pasterki, prymicje, odpusty a nawet i pogrzeby. – Śpiew kościelny ubogaca liturgię, pieśń ludowa przywraca z pamięci minione lata – tłumaczyła M. Pawela. – Chcemy zatrzymać w czasie zarówno twórczość jak i obyczaje naszych przodków. Pieśń jest do tego doskonałym materiałem.

Po upływie prawie roku, bo w marcu 1987 r. z okazji 35-lecia miejscowego KGW panie otrzymały regionalne stroje a także przybrały swojską nazwę „Mszanianki”. Pozwoliło to niebawem wziąć udział w III Wojewódzkim Przeglądzie Zespołów Artystycznych Kół Gospodyń Wiejskich. Był to pierwszy tak poważny występ „Mszanianki”. Już jednak za rok Przegląd Ludowych Zespołów Artystycznych KGW, w którym brały udział w Łaziskach Górnych zaowocował zakwalifikowaniem do występów zespołowych w Pszczynie pod nazwą „Pszczyńskie wici”. Członkinie wspominały wrażenia jakie przywiozły po występach w samym skansenie regionalnym w Pszczynie.

W tym samym 1988 r. zdobyły pierwsze miejsce na podium, trzecie, w XVIII Wojewódzkim Przeglądzie Amatorskich Zespołów Artystycznych Spółdzielczości „Samopomoc Chłopska”. Zaowocowało to zaproszeniem na uroczystość 40-lecia Wojewódzkiej Spółdzielni Samopomoc Chłopska, która odbywała się w Filharmonii Katowice.

Pod koniec 1989 r. zespół zasilony został męskimi głosami. Jednocześnie nazwa zespołu musiała ulec zmianie na "Mszanianka". Mężczyzn początkowo było ośmiu: Jerzy Czyż, Władysław Wawrosz, Bolesław Wuwer, Jerzy Grzegoszczyk, Zygmunt Wolny, Leon Pukowiec, Franciszek Nowak, Janusz Klyszcz.

W kwietniu 1990 r. zespół po raz pierwszy pokusił się na wykonanie Pasji Męki Pańskiej wg ewangelii św. Mateusza. W rolę ewangelisty wcielił się Jerzy Czyż, w rolę Jezusa – Jerzy Grzegoszczyk, w rolę Judasza – Franciszek Nowak, a w rolę Piotra – Janusz Klyszcz. Występy, śpiewy tak spodobały się miejscowej społeczności, że do zespołu wstępują kolejni członkowie: Zofia Turek, Anna i Alojzy Antończyk oraz Irena Grabiec.

Z prawej dyrygent Maria Pawela i Edward Grzegoszczyk, prezes zespołu

Z prawej dyrygent Maria Pawela i Edward Grzegoszczyk, prezes zespołu

We wrześniu 1991 r. przyszedł pierwszy wielki sukces. Na XI Wodzisławskich Spotkaniach z Folklorem, znanych już niemal w całym regionie, zespół zdobył pierwsze miejsce w kategorii zespołów śpiewaczych. Ten sam sukces powtórzono za rok. Dodatkowo w kategorii solistów I miejsce zdobyła solistka „Mszanianki” Pelagia Gruszka. W 1993 r. znowu było I miejsce dla zespołu oraz dla Pelagii Gruszki. Dodatkowo w lipcu tego roku zespół wystąpił w Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie. Sukces rodził sukces, a dużą w tym zasługę miała promocja przez zespół starych, zapomnianych pieśni ludowych. – Wyszukiwanie tych piosenek jest niezwykle ciężką pracą. To bowiem praca z ludźmi wiekowymi, których pamięć nierzadko zawodzi. Dodatkowo często domyślać trzeba się danego słowa, bowiem bardzo niewyraźnie zostały nagrane – tłumaczyła Maria Pawela dodając, że czasem kilkanaście razy trzeba było przesłuchać taśmę, nim spiało się tekst jednej pieśni.

W 1994 r. historia znowu się powtórzyła i pierwszymi miejscami nagrodzony został zespół oraz Pelagia Gruszka. W listopadzie tego samego roku zespół otrzymał zaproszenie na III Międzynarodowy Festiwal Chórów im. Ks. Anzelma Skrobola w Jastrzębiu Zdroju. Kolejne pierwsze miejsce zespół otrzymał na II Przeglądzie Zespołów Regionalnych „Złoty Kłos” w Zebrzydowicach.

Zespół „Mszanianka” na spotkaniu z okazji 15-lecia

Zespół „Mszanianka” na spotkaniu z okazji 15-lecia

Maria Pawela niezwykle ceniła sobie pomoc Józefa Penkały, dyrygenta drugiego w gminie zespołu ludowego „Połomianka”. – Jego fachowa wiedza jest nieoceniona. Pan Penkała uczył mnie np. nut. Z zespołem tym czujemy się jak rodzeństwo – tłumaczyła. W 1995 r. zmienił się prezes zespołu. Po rezygnacji, ze względu na wiek, Marii Chorowskiej funkcję tę objął Edward Grzegoszczyk.

Rok 1996 r. był szczególny ponieważ zespół obchodził jubileusz 10-lecia istnienia. Ten dziesięcioletni dorobek zakończono nagraniem 25 lutego 1997 r. audycji „Wędrówki Muzyczne” w Radiu Katowice, w której zaprezentowano pieśni regionalne ziemi mszańskiej. Na audycję tę zespół zasłużył osiągnięciami w przeglądach zarówno środowiskowych, rejonowych jak i wojewódzkich.

Mężczyźni zasilili zespół w pod koniec 1989 r.

Mężczyźni zasilili zespół w pod koniec 1989 r.

Dodatkowym osiągnięciem było kolejne I miejsce, tym razem na IV Międzynarodowym Przeglądzie Zespołów Regionalnych „Złoty Kłos” w Zebrzydowicach. Uhonorowaniem 10 lat pracy było także wydanie dwóch kaset ze śląskimi oraz religijnymi pieśniami. Od początku swojego istnienia zespół propagował śląskie i religijne pieśni na arenie regionu a i całej Polski. Nagrania dokonano w żorskim kinie, cieszącym się sławą wspaniałej akustyki. Przez kolejne lata zespół zdobywał kolejne laury. W 2001 roku liczył sobie 26 członków czynnych, w tym 9 panów. Nadal czynnie działał.

Aleksandra Matuszczyk-Kotulska „Nowiny Wodzisławskie” 7 marca 2001 roku

Zdj. archiwum zespołu oraz autorka