Wygrana Naprzodu 32 Syrynia w jeziorze rudnickim - FOTO
Młodzi piłkarze czerpali podwójną radość. Nie dość, że mogli zagrać w swoją ulubioną dyscyplinę sportu, to w dodatku mieli wielką frajdę, gdy po strzelonej bramce mogli "rzucić się" do jednej z kałuż, jakie powstały na boisku LKS Zryw Rudnik po dzisiejszym deszczu.
We wtorek w Rudniku rozegrano przełożony mecz X kolejki grupy C trampkarzy starszych pomiędzy tamtejszym Zrywem, a Naprzodem Syrynia. Spotkanie rozpoczęło się z piętnastominutowym opóźnieniem, gdyż spóźniła się drużyna przyjezdna. Mecz został rozegrany w trudnych warunkach boiskowych. Pole gry miejscami przypominało jezioro, co jednak nie przeszkadzało zawodnikom. Ci czerpali wielką frajdę, gdy piłka wpadła do wielkiego bajora. W "meczu na wodzie" lepsi okazali się zawodnicy z Syryni, zwyciężając 6:0.
Co ciekawe, gospodarze spotkanie kończyli w "10", po czerwonej kartce dla Krzysztofa Flejszera. Zawodnik musiał opuścić boisko po brutalnym faulu "na słowo" arbitra, gdyż ten... czerwony kartonik zostawił w zapasowym stroju sędziowskim.
Spotkanie Rudnika z Syrynią poza kilkoma kibicami i opiekunami oglądały również trzy kaczki i bocian.
LKS Zryw Rudnik - LKS Naprzód 32 Syrynia 0:6 (0:2)
Denis Ciuberek 3., 34., 45. - Dawid Sokół 15., Donat Wojtek 32., Marcin Góralczyk 57.
Czerwona kartka: Krzysztof Flejszer (50. Rudnik) - kopnięcie zawodnika w nogę bez chęci zagrania piłki.
Sędziował: Paweł Front
Rudnik: Kamil Kiklaisz - Dominik Banik, Marcin Pisarski, Sebastian Nowak, Jakub Dyrszlag, Szymon Bielecki, Tomasz Hutny, Tobiasz Jasiulek, Krzysztof Flejszar, Patruk Twaróg, Aleksandra Depta. Ponadto: Anna Walaszek, Michał Opioła. Trener: Bożena Walaszek.
Syrynia: Bartosz Niewolski - Michał Basztoń, Sebastian Walenko, Szymon Stokowy, Patrycja Bąk, Kamil Sobol, Dawid Sokół, Marcin Góralczyk, Donat Wojtek, Jakub Ryszka, Denis Ciuberek. Trener: Marek Kurzydym.