Strażnicy mieli dostarczać więźniom narkotyki. Trzy osoby zatrzymane
Skandal w Zakładzie Karnym w Raciborzu. Kryminalni zatrzymali trzech pracowników więzienia, którym gliwiccy prokuratorzy zarzucają rozprowadzanie narkotyków wśród osadzonych.
Do zatrzymania doszło 20 marca nad ranem. – Zatrzymani to trzej funkcjonariusze służby więziennej w wieku 37 lat i dwóch w wieku 40 lat – mówi nam prokurator Michał Szułczyński z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Zatrzymani mężczyźni mieli przekraczać uprawnienia oraz pomagać w rozprowadzaniu narkotyków na terenie zakładu karnego. Wykorzystując swoje stanowiska mieli wnosic do zakładu karnego narkotyki, a nastepnie je odsprzedawać. Odbiorcami marihuany i amfetaminy mieli być sami osadzeni w zakładzie karnym.
Cała trójka już nie pracuje w zakładzie karnym, niemal natychmiast zostali zawieszeni w swoich obowiązkach. Krzysztof F. i Krzysztof H. zostali wypuszczeni za poręczeniem majątkowym. Jeszcze dziś ma się rozstrzygnąć, czy trzeci z zatrzymanych - Tomasz G. będzie czekał na proces za kratami. On dodatkowo usłyszał zarzut prania brudnych pieniędzy. – Przed południem miało odbyć się posiedzenie aresztowe. Jeszcze nie znamy decyzji sądu, ale prokurator wnioskował o areszt wobec zatrzymanego – mówi prokurator Szułczyński.
Jak się dowiedzieliśmy, przestępczy proceder kwitnął od lat. Nie wiadomo jeszcze ile narkotyków trafiło do cel skazanych. Krzysztof T. i Krzysztof H mieli handlować narkotykami od października do grudnia 2011 roku. Tomasz G. miał działać znacznie dłużej, bo już od 2008 roku. Śledztwo w tej sprawie toczyło się już od kilku miesięcy. W tym tygodniu zdecydowano o zatrzymaniu mężczyzn. Po godzinie 6.00 przeszukano również pomieszczenia dla służby więziennej, w któryc pracowali strażnicy. Zawieszeni funkcjonariusze zajmowali sie również innym handlem. W zamian za korzyści majątkowe strażnicy mieli dostarczać osadzonym jedzenie z więziennej kuchni.
– Tego typu nieprawidłowości w zakładach karnych zdarzają się niezwykle rzadko – mówi major Justyna Bednarek z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Katowicach. – Osobiście nie przypominam sobie podobnych zatrzymań. Jeśli zarzuty się potwierdzą, funkcjonariuszy czekają daleko idące konsekwencje włącznie z wydaleniem ze służby – dodaje.
Dyrektor Zakładu Karnego w Raciborzu podpułkownik Marek Kulewicz nie chciał komentować sprawy i rozmawiać na temat zatrzymanych.
Adrian Czarnota
Więcej o sprawie we wtorkowym wydaniu Nowin Raciborskich