Niemcy mają ochotę na nasz twarożek
Niemiecki koncern Zott złożył pisemną ofertę na kupno Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej. Jeśli spółdzielcy zgodzą się na przejęcie, z rynku zniknie większość produktów raciborskiego zakładu. Zniknie również logo i nazwa RSM a na budynku przy Głubczyckiej a zamian stanie czerwony szyld Zott Oddział Racibórz.
Zdecydują rolnicy
Zott sp. z o.o. z siedzibą w Opolu to producent choćby popularnego jogurtu Jogobella. Niemiecka firma od miesięcy interesuje się raciborską mleczarnią, o czym pisaliśmy wielokrotnie na łamach Nowin Raciborskich. Z końcem lutego rozmowy przybrały bardziej konkretną formę. – Firma Zott z siedzibą w Opolu po okresie rozmów i negocjacji złożyła w dniu 21 lutego roku pisemną ofertę nabycia tak zwanej zorganizowanej części przedsiębiorstwa Raciborska Spółdzielnia Mleczarska, to jest zakup wszelkich składników majątku, przejęcie wszystkich pracowników oraz chęć zawarcia umów na dostawy mleka ze wszystkimi aktualnymi dostawcami RSM w Raciborzu – potwierdza Grzegorz Cylok-Sokołowski, prezes zarządu Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej. Jak się dowiedzieliśmy, konkretna już oferta została złożona na spotkaniu zarządów Zott Spółka z o.o. z zarządem i radą nadzorczą RSM. Teraz muszą poznać ją rolnicy. Do Raciborza ma przyjechać na dniach przedstawiciel Zotta i przedstawić spółdzielcom swoją ofertę. To oni a nie zarząd zadecydują o przyszłości zakładu. – Oferta zostanie przedstawiona przez zarząd Zott w połowie marca na spotkaniu z wszystkimi członkami czyli właścicielami Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej. Tylko Walne Zgromadzenie Członków Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej może podjąć decyzję o ewentualnej sprzedaży – dodaje.
Delegaci wybrani
Co dwa lata 166 członków spółdzielni wybiera delegatów na walne zgromadzenie. W czwartek i w piątek odbyły się spotkania rejonowych grup członkowskich, na których spółdzielcy wybrali 34 przedstawicieli. To oni w połowie marca podejmą decyzję o przyszłości zakładu przy Głubczyckiej. – Na takich zebraniach rejonowych przedstawia się całą sytuację ekonomiczną, handlową i skupową zakładu. Przekazujemy również wizję na dalszy rozwój spółdzielni. Biorąc pod uwagę trwający w całej Polsce proces konsolidacji zakładów mleczarskich, przyśpieszony pogarszającą się koniunkturą w branży mleczarskiej, złożona oferta traktowana jest jako pozyskanie strategicznego inwestora w celu rozwoju obecnego zakładu. Oferenci dostrzegają znakomitą jakość wyrobów Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej i doświadczenie w produkcji twarogu oraz innych wyrobów – tłumaczy prezes RSM. W chwili obecnej jest jednak tajemnicą negocjacyjną i handlową, jaka strategia rozwoju zakładu w Raciborzu jest założona przez oferenta. Nikt nie podaje również ceny jaką Zott chce zapłacić za zakład przy Głubczyckiej.
Sery na całą Polskę
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, po ewentualnym przejęciu produkcja ma być skoncentrowana na kilku a nie tak jak do tej pory kilkudziesięciu produktach. W pewnym obszarach produkcja może być zwiększona nawet dwukrotnie. Będzie mniej produktów, ale mają być dostarczane do sklepów w całej Polsce. Jeśli nowy właściciel pójdzie tą drogą, jest szansa na utrzymanie obecnego poziomu zatrudnienia w mleczarni. Raciborski zakład dziennie skupuje około 80 tysięcy litrów mleka od rolników. Dla porównania, największe mleczarnie skupują dziennie około 4 – 5 milionów litrów mleka. – W naszym regionie zagęszczenie krów jest podobne jak na Podlasiu, choć jest tu ich liczebnie mniej. Gdyby lokalne mleczarnie połączyły się w odpowiednim czasie dziś mogły stanowić przeciwwagę dla dużych sieci. Podobno takie rozmowy prowadzone były mniej więcej 10 lat temu. Jednak nie dogadano się wówczas – mówi prezes.
Odwołają zarząd
Obecny szef RSM przywołuje przykład zakładu Toska (dziś Turek), gdzie przez trzy lata pracował jako główny księgowy. Jak zapewnia, mleczarnia sprzedała się Francuzom w odpowiednim momencie. – Oni też byli w pewnym momencie przeinwestowani. Dziś chyba nie żałują – ucina Grzegorz Cylok-Sokołowski. Przejęcie przez niemiecką firmę zakładu spowoduje odwołanie całego obecnego zarządu a zakład będzie jedynie filią nabiałowego potentata. To nie jedyne inwestycje firmy Zott w ostatnim czasie. Firma finalizuje właśnie przejęcie zakładów Bacha Polska, czyli producenta jogurtów owocowych i deserów marek „Smakija“ oraz „Finezja”. Przejęcie nastąpi pod warunkiem uzyskania zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten sam urząd będzie musiał się wypowiedzieć w kwestii przejęcia raciborskiej RSM, jeśli ta zostanie sprzedana firmie z Opola. Taka zgoda wymaga czasu, więc zakład przy Głubczyckiej jeszcze co najmniej do wakacji będzie Raciborską Spółdzielnią Mleczarską a nie Zott Oddział Racibórz. Nie udało nam się skontaktować z władzami spółki Zott. Roman Kaszczuk szef opolskiego Zott-a, był nieobecny przez cały tydzień.
Adrian Czarnota
Czytaj więcej w najnowszym numerze Nowin Raciborskich
Komentarze
120 komentarzy
co nie ma gila ? i musioła ?
RSM ma produkty dobrej jakości i naturalne i mają wysoką sprzedaż w regionie. Dla Zott, który produkuje produkty mlekopochodne to duża konkurencja, więc kupią zakłas, a potem za rok ogłoszą upadłość stwoerdzając, że to wina kryzysu.
Czytamy gazety niemieckich wydawców,jeździmy niemieckimi samochodami,pracować jeździmy do Niemiec,więc o co chodzi?Niemcy przejmują tylko wytwórnię nabiału.Co to zmieni jak i tak wszyscy się sprzedaliśmy...Może się to komuś nie podoba ,ale tak to właśnie jest!
CZy sa przyjęcia do mleczarni? Słyszałam,ze będą przyjmować.?
A ja sie cieszę, że będzie Zott, będzie praca stabilna i kasa szkoda mi tylko naszego prezesa dużo zrobił aby ta firma była normalna może w zott on też będzie pracował a słyszałem że musioł wczoraj podał się do dymisji i gil poleciał. Ostre rozgrywki sie dzieją bo rolnicy głupieją ale prezes ma napewno plan jak to utrzymać w garści do końca
Koniec świata naprawdę już blisko. Do czego to dochodzi w naszej kochanej Polsce. Od lat kupuję wyoby z naszej mleczarni i jestem ich wielką fanką. Serce mi ściska na myśl, że z tak cennego zakładu chcecie zrobić wytwórnię śmieciowego i sztucznego nabiału. Wstyd i hańba dla tego miasta!!!
Takie rzeczy tylko w Polsce!
O co te krzyki?Silniejszy wygrywa!Firmy niemieckie mają kapitał,technologię,a ich planowanie daleko wykracza poza ramy polskiego planowania.Żyjemy w gospodarce rynkowej.Tu nie ma miejsca na sentymenty.Chcieliście do Unii Europejskiej,to teraz nie płaczcie.Marzyliście o wyjazdach bez wiz do Reichu oraz jeżdżeniu niemieckimi samochodami?No to macie!Cała EU to plan Niemiec,by sprzedać swoje towary,bo są ich masowym na skalę światową wytwórcą!Polacy obudzą się kiedyś z ręką w nocniku!To tylko kwestia czasu jak nawet znaki na ulicach będą traktować po niemiecku.Do wszystkich dumnych Polaków:Pamiętajcie,silniejszy wygrywa!
wypieprzcie tych Niemców bo skończycie jak koncentraty w Wodzisławiu. Kupili to amerykanie , pracowników zwolnili a produkcję wywieźli, nie dajcie się zrobić w bambuko wasze produkty są smaczne , jogurty zott to nawet obok mleka nie stały
ZUERST KAUFEN WIR EURE UNTERNEHMEN DANN ......... EUCH
Ludzie, co wy tu pieprzycie o tradycji i smaku. Dziś warunków nie dyktują producenci tylko Biedronka i Tesco. Mały nic nie wywalczy. jak bedziecie robić zakupy na targu albo w małym sklepiku to może takie serki, bułeczki i smaczne wedlinki się utrzymają, a jak nie to już niedługo tylko chemiczne żarcie w supermarketach.
Raciborska Mleczarnia to zaklad z tradycja i klasa! nie chce tu zadnego Zotta czy inego paskudztwa!!!
jezeli mleczarnia raciborska ma swoje produkty ktore umie sprzedac i na tym zarobic nie grozi jej zadna plajta to k....wa na h....j jej jakis niemiecki ZOTT
myślę, że jednak nie będzie ten sam, bo ZOTT go zrobi wg własnej receptury
ale ty aloa jesteś naiwna, jak może być w plastiku twaróg, to będzie tradycyjny twaróg, ci sami go pokroją, tylko inna nazwa, ale jakość ta sama
no i zamiast porzadnego raciborskiego twarogu będzie słodkie paskudztwo w plastiku.
Jak ktoś się próbuje dostać do sejmu na garbie mleczarni...i do handlu podchodzi się...my i tylko my...to tak to się kończy...
zrobic moga tylko rolnicy ale znajac zycie teraz im beda obiecywac cuda niewida... a to sie pozniej okaze ze to byly tylko puste obietnice...im mleczarnia nie jest do niczego potrzebna maja na tyle pieniedzy ze jak ja zamkna to nawet tego nie odczuja pozbeda sie dla niech dobrej konkurencji produktow raciborskich nie bedzie i beda miec wiekszy rynek zbytu...polityka handlowa nic wiecej
Nic dodać Nic ująć , a to Polska właśnie sprzedać wszystko jak leci
Będzie jak z koncentratami w Wodzisławiu.Heinz je wykupił żeby zlikwidować i nie mieć konkurencji.
w sklepie firmowym RSM w Raciborzu, tylko że nie będzie to twaróg RSM tylko twaróg zott i tyle, ale to będzie to samo
to gdzie ja teraz kupię normalny nabiał?
Ale po co ma byc konkurencja dla duzych firm mleczarskich. Ludzie mają zatrudnienie, produkty mleczarni są znane w całej PL, jestem z Wodzisławia i zawsze wybieram raciborskie produkty, od mlecznych począwszy, przez slodkości az po wysmienitą goryczkę Waszego Raciborskiego piwka! Nie róbcie głupot. W całej Europie coraz częściej ludzie doceniaja małe, lokalne firmy, które oferuja towar może trochę droższy, ale o niebo lepszy w smaku i bezdyskusyjnie ZDROWSZY! Po kij mam byc konkurencją do syfiastych dużych firm? Błagam nie róbcie głupot!
znając życie to nikt nic nie zrobi żeby nie sprzedali
TTOZ to syf napchany konserwantami, który stoi na półkach i nie dziwi nic że się nie psuje. Bedzie tak jak z innymi firmami. Kupuje się je po to żeby je zlikwidować. A ludzie na bruk.
poprawione
Może bedzie i lepiej,kto wie. Henkel tez jest niemiecki i fajnie zarabiają. Trochę szkoda że dla Niemców będziem pracować,na naszej Polskiej ziemi.
a ty masz faktycznie dużo do powiadzenia Lola
po moim trupie
Brawo panie Tusk niech zyje PO
Panie Redaktorze - TOSKA a nie Tosca. Mleczarnia Turek a nie Turek
Sprawa wydaje sie byc juz przesadzona
Sprzedać, zlikwidować, zwolnic, nie rodzić dzieci, wyjechać z Polski, By żyło sie lepiej!
trzeba bronić naszych pysznych twarożków raciborskich i kefirku, pysznych lokalnych produktów
Pozostaje bronić zakładu, nie wpuszczać Niemców, okopać się, rzucać koktajle Mołotowa. Tragedia, coś regionalnego, coś dobrego za chwile stanie się popularnym gównianym towarem, a na końcu i tak wykończą cały zakład bo pewnie nieopłacalne wszysto się okaże. Czas chyba spierniczać z tego miasta.
Wstyd dla Raciborza!!!!!!!!!!!! Żeby sprzedawać tak dojną krowę!!!! Jeśli ktoś pracował w Zott oddział Opole, to wie, że nic dobrego się nie stanie. Ale jak zwykle ucierpią najsłabsi, zwykli fizyczni pracownicy i rolnicy. Bo wszystko i tak zalezy od tych "na górze"...A tej "góry" juz nie ma więc znów nikt nie poniesie konsekwencji!!!!!!!!!!! smutne
może Zott zrobi porządek z polityką firmy. Na produkcji na 3 pracowników przypada jeden majster który tyłka nie ruszy bo od czego on ma ludzi. Ogólnie atmosfera jest zła ale jak ma być skoro pracownicy są dzieleni na równych i równiejszych nie tylko w kwestii przydzielania obowiązków.
Czytałem w tych nowinach z dziś, że zott tez kupuje tą firmę co produkuje finezję i smakiję
Lepiej by było, gdyby raciborską mleczarnię kupiła Bakoma.
ja byla Magda takie cuda sie nie dzialy jak za czasow W. powinni juz dawno na taczke i za brame... jak przejmowala stolek po Pani Magdzie czego Ona nie obiecywala pracownikom... najlepiej na tym wyszla jej rodzina i ona sama zapomniala ze dzieki produkcji miala wyplate a nie na opak rynek zbytu byl od zawsze ona napewno sie o niego nie postarala. Skrzynkam sie nosilo do niej "na degustacje" wszyscy wiedza co bylo dalej.. tylko dla pracownikow jakos brakowalo..