Wtorek, 26 listopada 2024

imieniny: Delfiny, Lechosława, Konrada

RSS

RLPS - 3xw - wiara, walka, wygrana

27.04.2010 09:35 | 51 komentarzy | mk
Po dłuższej przerwie spowodowanej żałobą narodową zespoły Raciborskiej Ligi Piłki Siatkowej rozegrały rundę rewanżową drugiej fazy play-off.
RLPS - 3xw - wiara, walka, wygrana
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wiara czyni cuda. A przynajmniej daje nadzieję. Są drużyny, które nie tracą jej nigdy. W trudnych sytuacjach mobilizują się jeszcze bardziej, by zwyciężyć.

Starcie gigantów
 W niedzielne przedpołudnie EL-Bis pokazał, że jest właśnie taką drużyną. Mając w głowie przegraną z pierwszego meczu 1-3 po raz kolejny musiał stanąć naprzeciwko niekwestionowanego lidera rundy zasadniczej - zespołu Air-Team monsun.com.pl. Na boisku pojawiła się drużyna bez podstawowego atakującego, który dzień przed tak ważnym meczem wybił kciuk. Po przeciwnej stronie siatki zobaczyliśmy "monsunowy" walec, drużynę zwartą i pewną siebie, niepokonaną od jedenastu kolejek, w sumie skazaną na sukces. I właśnie w takich chwilach można zrozumieć, na czym polega piękno sportu. Bo siatkówka jest nieprzewidywalna. Tak jak nieprzewidywalnie zaczął się mecz gigantów. EL-Bis pomimo osłabienia wygrał zdecydowanie pierwszego seta i odrobił stratę małych punktów z pierwszego meczu. Air-Team skontrował i po dwóch setach było 1-1. Ale tylko na tyle było go stać w tym spotkaniu. Od trzeciego seta  z Air-Teamu zaczęło uchodzić powietrze, powoli uciekała pewność siebie, którą imponowali przez kilkanaście ostatnich pojedynków. EL-Bis wchodził na coraz wyższe obroty, a kolejne dobre zagrania dodawały zawodnikom pewności siebie. EL-Bis wygrał zdecydowanie kolejne dwa sety i cały mecz 3-1.Wicemistrz z zeszłego sezonu po raz trzeci z rzędu awansował do ścisłego finału rozgrywek. Mecz podsumował przyjmujący EL-Bisu Marek Setkowicz. - Cieszymy się ze zwycięstwa, tym bardziej, że nie mogliśmy zagrać dzisiaj w najmocniejszym składzie. Najważniejsze, że nie przegraliśmy meczu już w szatni. Podjęliśmy walkę i zwyciężyliśmy, za co chwała wszystkim chłopakom z zespołu. Marek Setkowicz wskazał również elementy, które  jego zdaniem zadecydowały o zwycięstwie. - Zagraliśmy dzisiaj bardzo dobrze zagrywką, co pozwoliło odrzucić przeciwnika od siatki i skutecznie ustawiać blok. Pomimo braków w przyjęciu i obronie dobrze zagraliśmy również w ataku - dodał. EL-Bis zagra w finale po raz trzeci. Po raz kolejny jego finałowym przeciwnikiem będą Lunatycy. - Do trzech razy sztuka. Wyjdziemy na boisko, by ty razem zdobyć mistrzostwo - zakończył szczęśliwy zawodnik.

Nie tak miało być
Air-Teamowi po przegranej pozostaje walka o trzecie miejsce. Jednak patrząc na smutne twarze zawodników po niespodziewanej dla nich porażce można się domyślić, że śnili o grze w wielkim finale. Być może komfortowa sytuacja po pierwszym meczu uśpiła ich czujność. A może po prostu mieli słabszy dzień. Spotkali się jednak z drużyną, która zawsze potrafiła grać trudne pojedynki pod presją. Przegrać z taką drużyną jak EL-Bis i to w walce o wielki finał to nie wstyd.

Zabawa pod siatką
W drugim pojedynku decydującym o wejście do ścisłego finału spotkały się drużyny Lunatyków OSiR i Nowiny.pl. Lunatycy po wygranej w pierwszym meczu 3-0 przed rewanżem byli w komfortowej sytuacji. Wystarczyło wygrać jednego seta, by cieszyć się z awansu. Nowiny, żeby awansować musiały wygrać mecz 3-0 i odrobić 19 punktową stratę małych punktów. Nic dziwnego, że w tej sytuacji  Lunatycy chcieli rozstrzygnąć losy spotkania już w pierwszym secie niedzielnego meczu. Nowiny przytłoczone presją wyniku nie zdołały przeciwstawić się dobrze dysponowanym Lunatykom i przegrały już pierwszego seta, zamykając sobie drogę do ścisłego finału. Kolejne sety to już gra na dużo większym luzie. Ostatecznie po zaciętym pojedynku Lunatycy wygrali mecz 3-2. Spotkanie podsumował kapitan Lunatyków Paweł Król. - Mecz był bardzo ładny. Obie drużyny pokazały, że zależy im na wygranej. Nam udało się rozstrzygnąć losy rywalizacji już w pierwszy secie, a później wygrać całe spotkanie - powiedział po meczu. Drużyna Lunatyków grała przeciętnie całą rundę zasadniczą. Wydawało się, że w tym roku będzie bardzo trudno grać im o najwyższe laury. Boisko pokazał jednak co innego. - Nauczyliśmy się co robić, żeby być przygotowanym na najważniejsze mecze sezonu. Jak na razie nasza recepta się sprawdza. Gramy szósty sezon, a piąty raz zagramy w finale - dodał kapitan. W meczu o mistrzostwo z EL-Bisem Paweł Król stawia na doświadczenie. - Będzie trudno, ale coś wymyślimy. To są mecze kiedy nie liczą się tylko twoje umiejętności, ale musisz również wyłapać błędy przeciwnika i z nich skorzystać. Nie bez znaczenia będzie również dyspozycja dnia oraz składy w jakich drużyny zagrają - zakończył.

Za wysokie progi
Nowiny.pl nie udźwignęły presji awansu. W zespole widać spadek formy po ostatnim zwycięstwie nad Złotnikiem w walce o czwórkę. W meczu o trzecie miejsce spotkają się z zespołem Air-Team monsun.com.pl. Te dwie młode drużyny po raz pierwszy zagrają w lidze o medale.

Niespodzianka bez happyendu
Zacięte spotkania obejrzeli kibicie drużyn walczących o miejsca 5-8. Walter "13" pomimo przegranego pierwszego meczu z CXT 1-3 postanowił nie składać broni i powalczyć o awans. Zespół rozegrał świetny mecz i zwyciężył w rewanżu  3-1. Do awansu to jednak nie wystarczyło. Przy równym stosunku wygranych i przegranych setów zadecydowała liczba małych punktów. W tej klasyfikacji zdecydowanie górą był zespół CXT i to on zagra o piąte miejsce w lidze. 

Potyczki doświadczonych
W drugim pojedynku Złotnik Chrzanowski podejmował drużynę Entera InstalMag. Wiadomo było już kilka  tygodni temu, że jedna z tak doświadczonych i utytułowanych drużyn będzie musiała zadowolić się w tym sezonie walką dopiero o siódme miejsce. Złotnik przegrał pierwszy pojedynek 2-3, ale już w pierwszych dwóch setach meczu rewanżowego nie dał szans rywalom, wygrywając sety kolejno do 14 i 18. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3-1 dla Złotnika i to ta drużyna zagra o piąte miejsce z zespołem CXT. Enterowi pozostanie walka Walterem "13" o siódmą lokatę.

Walka do końca
Wciąż trwa rywalizacja o dziewiąte miejsce w lidze. W czwartym meczu Omerta po raz drugi wygrała z Agrotisem Budan Zets 3-0 i wyrównała stan rywalizacji na 2-2. Agrotis po raz kolejny zagrał bez podstawowych zawodników, co Omerta skrzętnie wykorzystała, kontrolując każdy z rozegranych setów.  O zajęciu miejsc 9-10 zadecyduje więc piąte spotkanie.

Finały rozegrane zostaną ostatecznie w sobotę 22 maja. Do końca tygodnia będzie wiadomo na której hali odbędą się zawody finałowe. Wcześniej drużyny dokończą rywalizację w Pucharze Ligi. Więcej informacji na www.rlps.com.pl i www.rlps.pl .

(mk)

WYNIKI II RUNDY PLAY-OFF
półfinały:

Air-Team monsun.com.pl - El-Bis 1:3 (18:25, 25:18, 20:25,  17:25)
Lunatycy OSiR - Nowiny.pl 3:2 (25:18, 24:26, 24:26, 25:19, 15:13)
O miejsca 5-8:
Enter InstalMag - Złotnik Chrzanowski 1:3 (14:25, 18:25, 25:23, 23:25)
CXT Racibórz - Walter "13" 1:3 (17:25, 25:18, 17:25, 21:25)
o 9 miejsce:
Agrotis Budan Zets - Omerta Racibórz 0:3 (20:25, 16:25, 22:25)

FINAŁY:
o 1 miejsce
 Lunatycy OSiR - El-Bis
o 3 miejsce
Air-Team monsun.com.pl - Nowiny.pl
o 5 miejsce
Złotnik Chrzanowski - CXT Racibórz
o 7 miejsce
Enter InstalMag - Walter "13"
o 9 miejsce
Agrotis Budan Zets - Omerta Racibórz