- Jastrzębie-Zdrój
- Pszów
- Racibórz
- Radlin
- Region
- Rybnik
- Rydułtowy
- Wodzisław Śląski
- Żory
- Wiadomości
- Nie przegap
- Patrol
Śląska Policja: W 2024 roku młodzi kierowcy spowodowali już 51 wypadków, w których zginęły 4 osoby, a 44 zostały ranne [ZDJĘCIA, WIDEO]
Kolejny wypadek na śląskich drogach z udziałem młodych ludzi skłania do refleksji o przyczyny i powtarzalność ich występowania. Brawura i lekceważenie przepisów ruchu drogowego to najprostsza droga to tragedii.
Kierowca z nagrania ukarany
O włos od tragedii było w Wilkowicach, gdzie 21-letni kierowca bmw wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Nagranie z tego zdarzenia trafiło na skrzynkę Stop agresji drogowej. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym młody mężczyzna ukarany został 1500 zł mandatem, a na jego konto trafiło 15 punktów.
Wciąż zdarzają się kierowcy, którzy świadomie lekceważą podstawowe zasady i przepisy ruchu drogowego. W przypadku braku zdrowego rozsądku o wypadek nietrudno.
- Skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem wykazał się 21-letni mężczyzna kierujący bmw, który w Wilkowicach (pow. bielski) na ul. Wyzwolenia zlekceważył czerwone światło i z dużą prędkością wjechał na skrzyżowanie, o mało nie doprowadzając do tragedii. Nagranie z tego zdarzenia otrzymaliśmy na skrzynkę Stop agresji drogowej - przekazuje policja.
Policjanci z bielskiej komendy nie mieli problemu z ustaleniem tożsamości kierowcy i za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym ukarali 21-latka mandatem 1500 zł i 15 punktami.
Dramatyczne statystyki
Od początku roku na śląskich drogach odnotowano już 126 wypadków. W 51 przypadkach uczestnikami byli młodzi ludzie pomiędzy 18 a 25 rokiem życia. W wypadkach tych 4 osoby zginęły, a 44 zostały ranne. Do tych najtragiczniejszych zdarzeń doszło w Wodzisławiu Śląskim i Tychach. Przy zachowaniu większej ostrożności, a przede wszystkim rozwagi, zdarzeń tych z całą pewnością można było uniknąć.
Tragedia w Wodzisławiu Śląskim
13 stycznia, w sobotni wieczór, w wodzisławskiej dzielnicy Zawada doszło do wypadku, w którym zginęły trzy osoby, dwie zostały ranne - w tym jedna ciężko. O zdarzeniu pisaliśmy tutaj: Tragiczny wypadek w Wodzisławiu Śląskim
Rozerwane BMW. Na miejscu zginęła młoda kobieta
Do tego zdarzenia doszło na początku lutego w Tychach na ulicy Oświęcimskiej, na wysokości cmentarza komunalnego. Na miejsce zostały skierowane załogi pogotowia ratunkowego, straży pożarnej oraz policjanci. Według wstępnych ustaleń pracujących na miejscu mundurowych, kierujący pojazdem marki BMW nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i uderzył w bramownice, na których wyświetlane są informacje drogowe. Niestety na skutek zdarzenia śmierć na miejscu poniosła pasażerka pojazdu - z nieoficjalnych informacji wynika, że to nastolatka.
Kierowca wypadł z pojazdu, pomocy, do czasu przyjazdu służb, udzielali mu świadkowie zdarzenia. Pasażerka była zakleszczona w pojeździe. 20-letni kierujący bmw był trzeźwy. Został przetransportowany do szpitala z urazem ręki, a następnie zatrzymany w policyjnej izbie zatrzymań. Postępowanie w sprawie wypadku jest prowadzone przez tyskich policjantów pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tychach.
Zdjęcia z miejsca tragedii dostępne są w naszej galerii: TUTAJ
Wpływ na bezpieczeństwo ma każdy uczestnik ruchu drogowego!
Stosowanie się do znaków i sygnałów drogowych oraz przestrzeganie limitów prędkości to elementarne zasady ruchu drogowego. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, a także zwiększyć uwagę i dostosować swoje zachowanie do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybką reakcję.
- Apelujemy do wszystkich użytkowników dróg o rozwagę i ostrożność, której nigdy nie jest za wiele. Zmienne warunki na drodze, opady atmosferyczne, szybciej zapadający zmrok negatywnie wpływają na komfort jazdy i bezpieczeństwo. Takie warunki wymagają od kierujących większego refleksu i wyobraźni. Pamiętajmy o dostosowaniu prędkości do warunków panujących na drodze i przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego - kolejny raz zwracają się policjanci do kierowców.
Od początku roku na drogach w całym kraju doszło do 1579 wypadków, w których zginęło 137 osób, rannych zostało 1799 osób.
Komentarze
8 komentarzy
W wielu zdarzeniach z młodymi kierowcami przoduje jedna marka. Przypadek? Często to pierwsze auto po zdaniu prawka, jest w miarę tanie i mocne. Dużo tych "gruzów" ma (kilku) wypadkową przeszłość, często to "ulepy" z kilku trzymające się na szpachli (a potem słyszymy "auto rozpadło na pół"). Do zakazów dodałbym jeszcze zakaz przewożenia niespokrewnionych pasażerów. Są też auta (niestety wyższej klasy) gdzie jest trzeci klucz - "serwisowy" czy dla młodego kierowcy - wprowadzający ograniczenia - radykalne zmniejszenie mocy silnika, znaczące ograniczenie predkości, aktywujących asystentów (bez możliwości wyłączenia), czy ograniczających zasięg.
Najgorsze ze czesto kierowca przezyje a pasazerowie gina,druga rzecz to wina rodzicow bo ja musze pokazac ze moje dziecko nie bedzie jezdzilo np.panda bo to siara przeciez,aczkolwiek jak rozumu brak to i panda mozna namieszac,szukajmy dalej,co by moglo to usprawnic,w zasadzie nic jezeli ktos jedzie w miescie ponad 100km/h sam naraza swoje zycie i zycie innych uczestnikow,jest potencjalnym zabojca i idiota,nie bujmy sie tych slow,jadac z kims powinno sie uwarzac przestrzegac przepisow i dojedziemy na miejsce bez problemu,a jesli zdarzy sie jakas kolizja to przy nawet 60km/h bedziemy tylko potluczeni ewentualnie polamani,a wiec mlodzi wiecej myslenia
Nie tylko kierowcy biorą przykład z gier komputerowych - wielu pieszych (zwłaszcza wpatrzonych w smartfony) raz, że uważa że ma pierwszeństwo (nawet na czerwonym świetle) a dwa - włącza im się jakiś tryb nieśmiertelności, magicznego pola siłowego. Później mamy wyniki - po wprowadzeniu nowych przepisów które z założenia miały ich chronić jest gorzej. Statystyki są nieubłagane - WZROST ofiar śmiertelnych o 32 procent, WZROST zdarzeń na przejściach o 65 procent! To dotyczy pieszych, rowerzystów i użytkowników UTO (m. in. hulajnog). Zamiast lekcji religii lepiej robić szkolenia o bezpieczeństwie.
Tak, młodzi kierowcy nawyki jazdy biorą z gier komputerowych myśląc że jazda w realu to jazda przed monitorem, NIE to zupełnie coś innego to już nie zabawa. Na monitorze resetujesz i jedziesz dalej tu jednak możesz pojechać tam gdzie nikomu nie życzę.
Może warto wprowadzić stopniowe prawo jazdy - skoro uczyłeś się na Yarisce/Puncie - to przez 2-3 lata nie możesz jeździć mocnymi autami - zwłaszcza tylnonapędowcami (ograniczenie mocy na poziomie np 60 kW). Przez rok obowiązkowo z rodzicem (a przez 2 lata gdy jest mocniejsze auto). W tym okresie za przekoczenie prędkości o wiecej niż 10 km/h - zabieranie prawa jazdy na 3 miesiące, a za przekroczenie o 20 km/h - skierowanie na ponowny kurs prawa jazdy (z dwukrotnie wyższą ceną), a za przekroczenie o 40 km/h - dożywotni zakaz prowadzenia. Perspektywa braku prawa jazdy w życiu zawodowym i prywatnym powinna zadziałać odstraszająco (nie popracujesz jako kierowca, kurier, nie pojedziesz autem do pracy, na zakupy, na wycieczkę). Wykroczenia szczególnie niebezpieczne - wymuszenie pierwszeństwa, przejazd na czerwonym świetle, wyprzedzanie na przejściu - od razu kierowanie na ponowny kurs. Dodatkowo - obowiązkowy "zielony liść" na przedniej i tylnej szybie.
Szybkość i brawura
Mniejsza pojemność silnika dla młodych dziewiecetka do 25 roku życia po ukończeniu kursu prawa jazdy
Chyba panowie w białych czapkach nie są zaskoczeni tragediami na drogach? Skoro po podniesieniu wysokości mandatów, pracowali przez tydzień i zniknęli z ulic to na co liczyli? Praca przez kilka dni w roku nie poprawi bezpieczeństwa! Co z tego że mandaty wysokie, skoro mandatu nie ma kto wypisać.