- Racibórz
- Buków
- Ligota Tworkowska
- Nieboczowy
- Syrynia
- Tworków
- Wiadomości
- AgroNowiny
- Nie przegap
- Lifestyle
- Wiadomości
Ligota Tworkowska pozostanie na zawsze w ich sercach [ZDJĘCIA]
W Wiejskim Domu Kultury w Grabówce odbyło się tradycyjne spotkanie ligocików czyli mieszkańców nieistniejącej już wsi Ligota Tworkowska, która została wysiedlona w związku z budową zbiornika Racibórz Dolny.
Ligota Tworkowska była małą miejscowością położoną w gminie Lubomia w powiecie wodzisławskim, niedaleko miejscowości Buków i Nieboczowy, które również zostały wysiedlone. W przeciwieństwie do Nieboczów nie powstała jednak od podstaw nowa wieś. Część mieszkańców zamieszkała na terenie gminy Lubomia, niektórzy wybudowali swoje domy w innych miejscowościach a część wyjechała poza powiat wodzisławski.
Część Ligoty pozostała w Grabówce
Niektóre elementy wsi pozostały w Grabówce, gdzie wybudowano kaplicę wykonaną z części kaplicy, która znajdowała się przy głównej ulicy wsi. W miejscowym Wiejskim Domu Kultury jest również Izba Pamięci, opiekuje się nią pani Iwona Świerczek - rodowita katowiczanka, która w Ligocie znalazła miłość i swoje miejsce na ziemi (Zobacz wywiad z Iwoną Świerczek). Mieszkańcy byłego już sołectwa Lubomi regularnie spotykają się aby powspominać, zobaczyć archiwalne zdjęcia i filmy oraz przypomnieć sobie jak wyglądało życie w tej małej i jak sami twierdzą przepięknej miejscowości.
- Mówimy na siebie ligociki. Przynajmniej raz w roku grupa byłych mieszkańców Ligoty Tworkowskiej spotyka się w WDK w Grabówce. Tutaj jest nasz skrawek ziemi, który przypomina wysiedloną wieś, przeniesiona kaplica pw. Matki Boskiej Częstochowskiej i dużo pamiątek w Izbie pamięci Ligoty Tworkowskiej. To świąteczne spotkanie jest także 10-tą rocznicą przeniesienia i częściowego odtworzenia wsi Ligota Tworkowska w Grabówce. Z tej okazji mamy specjalny tort, bo ligociki słodkie lubią a ponadto trzeba sobie osłodzić wspomnienia utraty naszej pięknej wsi. Jest też inna niespodzianka, to piękny obraz około 80-cio letni, który został namalowany przez nieznanego malarza na czarnej tkaninie (jedwabiu), który pokazuje drogę do kaplicy w Ligocie od strony przewozu przez Odrę z Tworkowa. Pejzaż zimowy dobrze przekazuje klimat tamtych lat i mroźną zimę. Obraz był zniszczony więc pozwoliłam sobie na jego odnowienie. Wyświetliliśmy też film o Ligocie i tradycyjnie były zdjęcia, myślę że atmosfera wspomnień była wspaniała - mówi Nowinom Iwona Świerczek.
Spotkanie ligocików ważne dla gminy
- Dla gminy kultywowanie takich tradycji jest bardzo istotne. Nie ma nic fajniejszego niż spotkać się po latach ze starymi znajomymi i z mieszkańcami wsi, która już nie istnieje. Te osoby pokazują najmłodszym jak kiedyś życie toczyło się w takiej małej miejscowości, było dużo zabawy, radości. Była baza kulturowa, sportowa, było boisko, kort tenisowy, place zabaw, park. Taka mała miejscowość z około 180-ciu mieszkańcami miała dosyć bogatą bazę i fajnie się w tym sołectwie żyło. Dlatego dobrze jest powspominać to co było kiedyś takiego fajnego. Wójt również przyznaje, że warto to kultywować. Staramy się też wspierać finansowo te spotkania, są również spotkania seniorów Ligoty Tworkowskiej. Chcemy żeby ta wieś została w sercach mieszkańców całej gminy i myślę, że nikt o tej miejscowości nie zapomni - mówi Nowinom wicewójt Bogdan Burek.
Jak podkreśla wicewówójt Lubomi, zawsze wspomina ciepło płynące od mieszkańców Ligoty. Brakuje też imprez, które odbywały się w tej miejscowości.
- Pamiętam tych ludzi kiedy byłem jeszcze kierownikiem zakładu gospodarki komunalnej i mogę powiedzieć, że Ci ludzie nic się nie zmienili przez te wszystkie lata. Cały czas są uśmiechnięci, mili i nastawieni do człowieka bardzo pozytywnie. Zawsze będziemy wspierać tę społeczność jako gmina - dodaje Burek.
Kaplica, łódź, zdjęcia, pamiątki. Co pozostało po Ligocie?
- Wójt chciał za wszelką cenę aby coś pozostało po Ligocie Tworkowskiej. Budynek WDK Grabówka praktycznie kubaturowo odzwierciedla to co było w Ligocie. Powierzchnia użytkowa jest praktycznie taka sama, mamy tutaj izbę pamięci. Każdy z mieszkańców, który miał coś cennego to oddał do tej właśnie izby. Zadbał o to też były sołtys Gerard Drobny. Ukłony również w kierunku pani Iwony Świerczek, która dużo serca włożyła aby to trafiło do każdego mieszkańca gminy. Dom kultury w Grabówce jest miejscem gdzie co roku mieszkańcy się spotykają i wspominają życie w tym sołectwie. Miejscowości już nie ma ale w naszych sercach dalej ta Ligota jest. Ważnym elementem jest również kaplica, która została odbudowana można powiedzieć w skali 1:1 z elementami konstrukcyjnymi, elewacyjnymi. To co można było przenieść w stanie dobrym zostało przeniesione i zabudowane. Projekt był sporządzony na bazie inwentaryzacji tego obiektu w Ligocie. Jedyną różnicą jest to, że dzwon jest zabudowany w samej kaplicy, zaś w Ligocie dzwon ten był obok niej. Natomiast obrazy, ołtarz, figury, droga krzyżowa i inne elementy istotne dla tego obiektu sakralnego pozostały. Będziemy się również starać aby odrestaurować łódź, która była w centrum miejscowości, bo to również jest cenna pamiątka związana z historią tej miejscowości, gdyż łódź ta służyła przeprawie mieszkańców przez rzekę do Tworkowa, gdzie była stacja kolejowa, komunikacja itd. - mówi Bogdan Burek.
Społeczność istnieje dalej
- W tym miejscu w Grabówce to jest skupisko wszystkiego co pozostało po Ligocie, a więc po ochotniczej straży pożarnej, sklepie, domu kultury łącznie z kaplicą. Te nasze spotkania kontynuujemy od dziesięciu lat. 17 listopada 2013 roku odbyło się otwarcie tego całego kompleksu w Grabówce, poświęcenie kaplicy, domu kultury. Każdego roku spotykamy się na majówkach, spotkaniach seniorów i zawsze jest spotkanie pod koniec roku. Bardzo fajnie, że Ci ludzie chcą się spotykać. Ludzie uczestniczą też w mszach świętych sprawowanych w kaplicy. Należy też podkreślić działania pani Iwony Świerczek, która jest tu pracownikiem WDK i pielęgnuje tę kulturę. Jest naszą artystką, z której się bardzo cieszymy i szczycimy się nią. Więzi są zachowane choć dużo mieszkańców Ligoty wyjechało do dalszych miejscowości i rzadko przyjeżdżają. Chcemy pamięć o Ligocie zaszczepić w ludziach młodych. My w Ligocie żyliśmy skromnie, wesoło. To było sołectwo, które miało 160-180 mieszkańców. Później ta liczba malała. Dużo ludzi przeniosło się jednak do miejscowości w gminie Lubomia - mówi ostatni sołtys Ligoty Tworkowskiej Gerard Drobny.