"Oni mają kasę, ale my mamy was". Koalicja Obywatelska poszukuje mężów zaufania do komisji wyborczych
Akcja "Przypilnuj wyborów" schodzi na poziom powiatów. Lokalni politycy Koalicji Obywatelskiej przekonują, że jesienią rząd PiS nie będzie grał fair-play, bo ma zbyt dużo do stracenia. Stąd apel do mieszkańców, aby zgłaszali się na "mężów zaufania". To funkcja społeczna, za którą przysługuje dieta. Ile można zarobić na pilnowaniu wyborów?
Najważniejsze wybory od 4 czerwca 1989 roku
- Wszyscy uważamy i wszyscy wiemy, że to są jedne z najważniejszych wyborów po 4 czerwca 1989 roku. Wszyscy chcemy, żeby to państwo dalej było demokratyczne. Chcemy Polski wolnej dla nas wszystkich. Chcemy zadbać o przyszłość naszych dzieci i wnuków. Chcemy, żeby Polska była silna w Unii Europejskiej. Chcemy, żeby rządzili nami ludzie, którzy nie kradną i nie oszukują Polaków - mówi poseł Krzysztof Gadowski z Jastrzębia-Zdroju.
Poseł Marek Krząkała jest przekonany o tym, że nadchodzące wybory parlamentarne nie będą równe.
- Nie mamy środków na telewizję publiczną, nie mamy spółek Skarbu Państwa, nie mamy Lasów Państwowych, które promują konkretnych kandydatów... Ale mamy was. Oni mają kasę, ale my mamy was
- podkreśla poseł Marek Krząkała.
Radny Sejmiku Województwa Śląskiego Grzegorz Wolnik twierdzi, że PiS zawłaszczyło wszystkie instytucje państwa, łącznie z Sądem Najwyższym, a to właśnie SN zatwierdza wyniki wyborów.
"Przypilnuj wyborów". Co to za akcja?
Akcja "Przypilnuj wyborów" to inicjatywa Koalicji Obywatelskiej, której celem jest zebranie grona osób chętnych do uczestniczenia w procesie wyborczym w charakterze mężów zaufania.
- Wybory muszą być sprawiedliwe, uczciwe i odpowiednio przez nas nadzorowane, tak żeby dane, które pokażą się oficjalnie i dane, które my zbierzemy, były identyczne - wyjaśnia Grzegorz Wolnik, radny Sejmiku Województwa Śląskiego.
Mąż zaufania to osoba, które obserwuje przebieg głosowania i liczenia głosów w dniu wyborów. Mężowie zaufania są delegowani przez komitety wyborcze partii i koalicji.
- Wspólnie pilnujmy prawidłowości wyborów - mówi Krzysztof Gadowski. - Zgłaszajcie się do komisji wyborczych jako mężowie zaufania. Potrzebujemy każdych rąk, żeby przypilnować tych wyborów. Ci rządzący mają zbyt dużo do stracenia i nie będą grali fair-play - dodaje Marek Krząkała, zachęcając mieszkańców do kontaktu z lokalnymi strukturami Koalicji Obywatelskiej.
Potrzebują kilkuset osób
Grzegorz Wolnik mówi Nowinom, że idealną sytuacją byłoby, gdyby KO miała w każdej obwodowej komisji wyborczej po 2 mężów zaufania. - W samym Rybniku jest ponad 70 obwodowych komisji wyborczych, to potrzeba przynajmniej 150 mężów zaufania - mówi Grzegorz Wolnik.
W skali regionu mowa znacznej liczbie osób. Mimo to politycy Koalicji Obywatelskiej liczą, że uda się pozyskać ludzi do współpracy w "pilnowaniu wyborów". - Ludzie naprawdę spontanicznie się sami zgłaszają, potrzebują tylko rekomendację (partii lub koalicji - red.), bo nie można samemu powiedzieć, że jest się mężem czy żoną zaufania - mówi posłanka Gabriela Lenartowicz.
Protestów wyborczych jest coraz mniej
Po co organizować akcję w obronie wyborów, skoro liczba protestów wyborczych po wyborach parlamentarnych od lat maleje (po wyborach do Sejmu i Senatu w 2011 roku było 157 protestów, w 2015 roku 77 protestów, a w 2019 roku ponad 50)? Dlaczego akurat teraz może być inaczej?
- Akurat patrząc na tę ekipę rządzącą mamy pełną świadomość tego, że oni utracili zaufanie w społeczeństwie. Nie ma dnia, żebyśmy nie słyszeli o jakiejś aferze, o jakimś przekręcie, że nasze finanse publiczne są zagrożone. Kiedy popatrzymy na sieć powiązań państwowych spółek Skarbu Państwa, które będą finansowały te wybory. Kiedy popatrzymy, jak zachowuje się publiczna TVP, która otrzymała ponad 3 mld zł na tępą propagandę, to nam nie zostaje nic innego, jak tylko apelować o to, by przypilnować tych wyborów, bo ta władza nie cofnie się przed niczym - mówi Marek Krząkała.
- My naprawdę oddajemy emocje ludzi. To nie myśmy wymyślili to zagrożenie, tę obronę. To ludzie przychodzą do nas i mówią, że boją się, że te wybory będą nieuczciwe nie tylko na poziomie komunikacji zewnętrznej, ale także że różne rzeczy mogą się dziać w komisjach. Po wyborach prezydenckich też się do nas zgłaszały osoby, które miały poważne wątpliwości co do liczenia głosów. Nie było to na poziomie dowodowym, który pozwalałbym złożyć protest wyborczy, ale takie obawy były artykułowane - dodaje Gabriela Lenartowicz.
Mąż zaufania ma prawo do diety
Warto odnotować, że mężowi zaufania wyznaczonemu do obwodowej komisji wyborczej przysługuje dieta w wysokości 40% zryczałtowanej diety członków obwodowych komisji wyborczych.
Dieta członka komisji wyborczej to 350 zł (źródło), tak więc w przypadku mężów zaufania mowa o 140 zł (źródło). Warto odnotować, że dieta wypłacana jest wyłącznie tym mężom zaufania, którzy obserwowali głosowanie przez co najmniej 5 godzin i obserwowali cały przebieg ustalania wyników głosowania do momentu podpisania protokołu głosowania zgodnie z art. 75 § 5.
* * *
Promocję inicjatywy "Przypilnuj wyborów" zorganizowano w Rybniku 21 czerwca. Akcja polityków Koalicji Obywatelskiej miała odbyć się na rynku w Rybniku, jednak ulewny deszcz pokrzyżował te plany. Ostatecznie skończyło się na konferencji prasowej w biurze poselskim Marka Krząkały. Oprócz wymienionych w artykule posła Marka Krząkały, posła Krzysztofa Gadowskiego, Grzegorza Wolnika, Gabrieli Lenartowicz, wzięli w niej udział: radna Jastrzębia-Zdroju Alina Chojecka, radny Rybnika Marian Fojcik, wiceprezydent Jastrzębia-Zdroju Roman Foksowicz, starosta rybnicki Damian Mrowiec.
Ludzie:
Damian Mrowiec
Starosta Powiatu Rybnickiego.
Gabriela Lenartowicz
Poseł na Sejm RP
Krzysztof Gadowski
Poseł na Sejm RP
Marek Krząkała
Poseł na Sejm RP, polityk Platformy Obywatelskiej.
Komentarze
50 komentarzy
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
PiS w tym roku przeprowadził nowelizację kodeksu wyborczego która opozycja krytykowała. W tej nowelizacji jest właśnie wprowadzenie diet dla Mężów Zaufania - czego nie było wcześniej - i dzięki temu łatwiej będzie znaleźć chętnych. Jest też zapis że przed ustaleniem przez obwodową komisję wyborczą ważności karty do głosowania, ważności głosu, oddania głosu na daną listę lub na danego kandydata, karta do głosowania jest okazywana wszystkim obecnym członkom obwodowej komisji wyborczej, oraz że niedopuszczalne jest wykonywanie czynności związanych z ustaleniem wyników głosowania przez grupy członków obwodowych komisji wyborczych lub przez pojedynczych jej członków oddzielnie lub tworzenie z członków obwodowych komisji wyborczych grup roboczych, które wykonywałyby oddzielnie czynności po zakończeniu głosownia . Wprowadzono też nowe uprawnienia dla mężów zaufania oraz obserwatorów społecznych, umożliwiając rejestracją czynności obwodowej komisji wyborczej w obwodach na obszarze kraju nie tylko, jak dotychczas, przed rozpoczęciem głosowania i po jego zakończeniu, ale również w trakcie głosowania. Czyli kontrola przebiegu prac komisji będzie dokładniejsza niż była. Wszystkie te zmiany utrudniają a nie ułatwiają ewentualne "machlojki", a te opozycyjne "tuzy" bełkoczą o fałszerstwie. Czy wy wiecie o czym mówicie?
strach to mają pisory na widok Tuska i dlatego na niego zagłosuję!
a to mają aż takie braki kadrowe, że muszą publicznie ogłaszać nabór?
"Przypilnujesz mi wyborów" dosadnie brzmi jak "Przypilnujesz mi żeby mnie wybrali", zmieńcie PR-owców, bo wygląda to tragicznie
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Niestety pisowi trzeba patrzeć na ręce,ja nigdy nie uwierzę w uczciwe wybory w dzisiejszych czasach!