środa, 31 lipca 2024

imieniny: Ignacego, Ernesty, Lubomira

RSS

Szczęście rodzi się z nowym życiem. Reportaż z raciborskiej porodówki

12.03.2023 07:00 | 0 komentarzy | OK, OQL

Nowiny dyżurowały na raciborskiej porodówce i towarzyszyły w przyjściu na świat Martynki. Na Gamowskiej dziecko może narodzić się w wannie, pod niebem pełnym gwiazd. – Nie spodziewałam się, że w tym szpitalu jest tak wysoki poziom usług – przyznaje pani Katarzyna z Krzanowic, która urodziła pierwszego syna – Wiktora. Rozpłakała się ze szczęścia.

Szczęście rodzi się z nowym życiem. Reportaż z raciborskiej porodówki
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Z głośników płynie relaksacyjna muzyka, wokół unosi się zapach eterycznych olejków, a nad głową pojawia się niebo pokryte setkami gwiazd. Stojącą na środku różową wannę powoli wypełnia woda i trzeba będzie zdecydować, czy wybrać hydromasaż czy może odpoczynek na pufie sako. I choć od razu przychodzi nam na myśl spa w pięciogwiazdkowym hotelu, z tych wszystkich dobrodziejstw mogą korzystać wyłącznie panie, które rodzą w raciborskim szpitalu.

Chillout z aromatem mięty

Kiedy mijamy korytarz oddziału położniczego, dochodzi 5.48 i dopiero za godzinę wzejdzie słońce. Zmierzamy w kierunku porodówki, gdzie za chwilę położne z nocnego dyżuru zastąpią te, które będą pracować od 6.00 do 18.00. Agnieszka Czogała i Ewa Płaczek wracają do domu, a na ich miejsce wchodzą Agnieszka Pyrcek i Julia Kozub.

W sali do porodów od lewej stoją położne: Agnieszka Pyrcek, Agnieszka Czogała, Julia Kozub, Ewa Płaczek i doktor Michał Kłosiński

W sali do porodów od lewej stoją położne: Agnieszka Pyrcek, Agnieszka Czogała, Julia Kozub, Ewa Płaczek i doktor Michał Kłosiński

Dwie młode dziewczyny to doświadczone położne z wieloletnim stażem, pełne pomysłów i wspierające rodzące kobiety w jednym z najważniejszych momentów w ich życiu. – Chcemy być na bieżąco z wszystkimi nowinkami i gdy tylko wpadniemy na jakiś nowy pomysł, to możemy liczyć na wsparcie ze strony naszej oddziałowej, lekarzy i dyrekcji. Wciąż się szkolimy. Niedawno skończyłyśmy kurs z aromaterapii, pozycji wertykalnych podczas porodu i szali rebozo. Czekamy na szkolenie z gwizdkami – mówi położna Agnieszka Pyrcek, pomysłodawczyni Dnia Otwartego Porodówki. W projekt promujący placówkę zaangażowali się wszyscy pracownicy. Powstał wtedy film, do którego scenariusz napisał doktor Michał Kłosiński, a w rolę operatora wcieliła się pani Agnieszka. Jego najważniejszym przesłaniem było to, że raciborska porodówka to miejsce, w którym każda rodząca kobieta czuje się jak w domu.

Panie korzystające ze Szkoły Rodzenia wiedzą, że mogą tu liczyć na wsparcie, nowoczesne podejście i możliwość korzystania z wszystkich nowinek pojawiających się na rynku medycznym. Zgodnie z duchem czasu, w porodach powraca się do natury, co nie oznacza, że pacjentki muszą cierpieć. Jest wiele sposobów na to, by przyszła mama czuła się zrelaksowana i by ten wyjątkowy dzień zapamiętała jak najlepiej.

To, co odróżnia raciborską porodówkę od tego typu placówek w Wodzisławiu Śląskim, Rybniku czy Głubczycach jest możliwość porodów w wodzie. – Wanna z hydromasażem wykorzystywana jest zarówno do immersji wodnej, jak i porodu. Relaksuje i uspokaja rodzącą, niwelując napięcie mięśni i rozluźniając okolice krocza, które staje się elastyczne i podatne na rozciąganie. Podczas porodu w wodzie kobieta nie odczuwa mocnego zmęczenia i bólu związanego ze skurczami macicy – opowiada oddziałowa Anna Kretek, która właśnie w ten sposób urodziła swoje trzecie dziecko i własnymi doświadczeniami chętnie dzieli się z pacjentkami.

Innym sposobem przynoszącym ulgę rodzącym jest skorzystanie z masażera. Tens to urządzenie pozwalające na przezskórną stymulację elektryczną, stosowaną w bólach porodowych. Blokuje sygnały bólowe, masuje i rozluźnia mięśnie pleców, powodując wydzielanie endorfin naturalnie łagodzących ból. Gdyby tego było za mało, jest jeszcze gaz rozweselający, czyli podtlenek azotu, którego wdychanie działa niemal natychmiastowo. Z płuc przenika do krwiobiegu, a następnie w około 15 sekund dociera do mózgu. Korzystają z niego przede wszystkim kobiety, które poszukują jak najbardziej naturalnych rozwiązań, bo jest to metoda o wiele bardziej bezpieczna dla dziecka niż inne środki znieczulające.

Świetnym sposobem na poprawę samopoczucia jest aromaterapia czyli olejki eteryczne o charakterze terapeutycznym, które mogą zwiększać produkcję własnych naturalnych substancji łagodzących stres (serotonina, dopamina) i zmniejszać poziom kortyzolu, czyli hormonem stresu.

Gdy pani Julia włącza projektor, na suficie sali do porodów pojawia się niebo pełne gwiazd. – Największy efekt jest nocą, ale w pochmurne dni też robi się fajny klimat. Staramy się zorganizować paniom intymną atmosferę. Włączamy muzykę, zapalamy świece, a na świetlnej tablicy pojawia się hasło: czekamy na… i imię dziecka. Rodzące mogą skorzystać z piłek, worków sako, czy szali rebozo, których używamy do masażu, a dla dzieci przygotowujemy bransoletki z ich imieniem – tłumaczy położna Julia Kozub, a my przyglądamy się jak z kwadratowych koralików z literkami powstaje napis „Martynka”.