Alkohol? Nie tylko on staje się źródłem uzależnień
Gdy mówimy o uzależnieniach, w pierwszej kolejności myślimy o alkoholu. Nie jest on jednak jedynym źródłem ludzkich dramatów. Uzależnić można się także od narkotyków, dopalaczy, pornografii oraz sprzętów elektronicznych, gier wideo, Internetu i wielu innych rzeczy. O tym co zrobić, gdy widzimy, że osoba nam bliska może mieć problem rozmawiamy z Barbarą Tlałką, psychologiem, certyfikowanym specjalistą psychoterapii uzależnień oraz lekarzem psychiatrą, Marcinem Urbańskim.
Jak chronić dziecko?
Co z kolei w sytuacji, gdy jedno z rodziców jest uzależnione od alkoholu, ponadto stosuje przemoc wobec współmałżonka, a temu wszystkiemu przygląda się ich dziecko lub dzieci? Co można zrobić, by uchronić dziecko przed późniejszym powielaniem schematów w dorosłym życiu? Wszak rodzic jest tym najważniejszym autorytetem i na jego podobieństwo szukamy później partnerów życiowych.
- Jeśli dochodzi do takich sytuacji, gdzie jest alkohol lub alkohol oraz przemoc, wówczas takie dziecko musiałoby jak najszybciej trafić na terapię wraz z tym drugim rodzicem, który przeżywa w domu piekło. Im szybciej zadziałamy, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że to dziecko kiedyś schemat powieli i znajdzie sobie partnera na wzór uzależnionego rodzica. Osoby z DDA (dorosłe dziecko alkoholika) to osoby bardzo poranione, bez wzorca, nie wiedzą w jaki sposób ten wzorzec tworzyć poprawny. Jeśli chodzi o osoby dorosłe, system jest bardzo rozbudowany. Jeśli chodzi o dzieci, tu już mamy problem. Grup DDA dla dzieci w zasadzie nie ma – mówi pani Barbara.
- By dziecko mogło skorzystać z jakiejkolwiek pomocy, a jest poniżej 16 roku życia, oboje rodzice muszą wyrazić na to zgodę. Więc proszę sobie wyobrazić, skoro jeden rodzic widzi problem, a drugi go nie widzi, to oni nigdy nie dojdą razem do porozumienia – zaznacza pan Marcin. – Najczęściej kończy się to tak, że takie dziecko po prostu bez tej pomocy dorasta. Takie osoby, które dorastały w takim środowisku często są bardzo ambitne, w dorosłym życiu bardzo wiele osiągają, ale są zdeficytowane na poziomie emocjonalnym - dodaje.
– Warto dodać też jedną rzecz. Osobom współuzależnionym, czyli partnerom osób uzależnionych, w pewnym momencie, gdy partner przestaje pić, zaczyna brakować pewnych bodźców/substancji. Również u nich następuje zmiana. Nagle, gdy przez wiele lat te osoby ze sobą nie rozmawiały w sposób zdrowy, taki przeskok, gdy ta rozmowa się pojawia potrafi być bardzo trudny – mówi pani Barbara.
- Osoby, które bardzo chciałyby poprawić coś w swoim życiu, często boją się ruszyć ten temat, bo np. w sąsiedztwie mają opinię bardzo dobrej, wręcz wzorowej rodziny. Fakt przyznania, że coś się złego dzieje jest takim ujawnieniem się. Jeśli w rodzinie jest przemoc, należy zgłosić to do opieki społecznej lub wdrożyć procedurę przyznania „niebieskiej karty” – dodaje pan Marcin. – Rodziny kryją się z pewnymi zachowaniami rok, dwa, pięć, aż w końcu dochodzi do tragedii i wszyscy później robią duże oczy i mówią „ale myśmy nie wiedzieli”.
Choć nadal wiele jest osób, które nie mają odwagi zgłosić się po pomoc, statystyki pokazują, że chociażby na przestrzeni ostatnich dwóch lat po pomoc zaczęło się zgłaszać coraz więcej potencjalnych pacjentów.
- Świadczą o tym kolejki do specjalistów czy kolejki na oddziały – mówi pani Barbara.
Przeczytaj poprzedni wywiad
AgaKa