Marsz Pamięci im. Jana Stolarza 2023 dotarł do Wodzisławia Śląskiego [ZDJĘCIA, WIDEO]
Uczestnicy Marszu Pamięci im. Jana Stolarza przeszli z Oświęcimia do Wodzisławia Śląskiego. W ostatnim punkcie trasy, jaką w 1945 roku pokonali więźniowie obozu Auschwitz, złożono kwiaty i znicze pod pomnikiem upamiętniającym ofiary wydarzeń z 1945 roku.
Marsz Pamięci im. Jana Stolarza 2023 dotarł do Wodzisławia Śląskiego
12. edycja Marszu Pamięci nosiła imię ś.p. Jana Stolarza, który był pomysłodawcą i inicjatorem wydarzenia upamiętniającego Marsz Śmierci z 1945 roku.
W Wodzisławiu Śląskim do piechurów, kontynuujących drogę z Oświęcimia, dołączyli przedstawiciele władz miasta oraz mieszkańcy, którzy również chcieli oddać hołd ofiarom nazistowskich zbrodni.
Marsz dotarł na Piaskową Górę, gdzie nastąpiło złożenie kwiatów i zniczy przy zbiorowej mogile i pomniku ofiar Marszu Śmierci w 1945 roku. Następnie marsz skierował się na dworzec kolejowy, gdzie znajduje się pamiątkowa tablica. Tam również złożono kwiaty i znicze.
Uczestnikom i wszystkim zaangażowanym osobom podziękował obecny komandor marszu - Robert Furtak. - Najważniejsze jest dla mnie i innych uczestników marszu to, że to, co wymyślił w 2012 roku pan Janek, znalazło swoją kontynuację. Nie ma z nami pana Janka oraz trzech naszych kolegów, ale udało się w tym roku zebrać grupę 12 osób i wyruszyliśmy z Oświęcimia. Robimy to po to, aby pamięć o wydarzeniach stycznia 1945 roku nie zaginęła - podkreślił Robert Furtak.
Słowa uznania dla kultywujących rajdy, zainicjowane przez Jana Stolarza, skierował też do uczestników prezydent Wodzisławia Śląskiego. - Bardzo serdecznie chciałbym podziękować obecnemu komandorowi i wszystkim piechurom, którzy przeszli tę trasę. To wielki zaszczyt, że kontynuujecie to, co rozpoczął nasz honorowy komandor. To szczególne w takim roku, kiedy u naszych sąsiadów jest wojna. Wielu z nas nie doświadczyło wojny, w wielu domach się o niej nie mówi. Ale ona jest obecna bardzo blisko, a my pamiętamy o wydarzeniach historycznych, które choć odległe, na trwałe wyryły sie w naszych sercach i w naszej pamięci. Dzięki wam ta pamięć jest wiecznie żywa - podkreślił prezydent Mieczysław Kieca.
Co podkreślał Robert Furtak, w 1945 roku dla ewakuowanych więźniów obozu Auschwitz, marsz nie kończył się na dworcu w Wodzisławiu Śląskim, bo zdecydowana większość z nich koleją trafiła do III Rzeszy, gdzie znów czekało na nich piekło obozów koncentracyjnych.
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.