GKS Jastrzębie przegrał z rezerwami Lecha Poznań [ZDJĘCIA]

Od początku spotkania to przyjezdni starali się narzucić swój styl gry i mocno atakowali, co zakończyło się golem już w 8. minucie spotkania, kiedy to Drazika pokonał Palacz, wykorzystując dobre dośrodkowanie z prawej strony. W kolejnych minutach drużyna GKS-u starała się doprowadzić do remisu i stwarzała kolejne niezłe sytuacje. W 14. i 17. minucie próbował Stanclik, a chwilę później po wycofaniu spod linii końcowej Alego z kilkunastu metrów nad poprzeczką uderzał Kamiński. W 28. minucie kolejny raz groźnie było pod bramką GKS-u, gdy na uderzenie z dystansu zdecydował się jeden z zawodników Lecha, ale piłka po rykoszecie minęła słupek.

W 31. minucie po raz trzeci tego dnia w sytuacji strzeleckiej, tym razem po rzucie rożnym, znalazł się Stanclik, jednak celny strzał napastnika zdołał obronić Bąkowski. W 35. minucie mogło być 2:0 dla gości, lecz po strzale Cywki z ponad dwudziestu metrów uratowała poprzeczka. Do końca pierwszej połowy na bramkę Lecha uderzali jeszcze Jadach, Kamiński i Stanclik, jednak wynik pozostał bez zmian.

Druga połowa stała pod znakiem przewagi GKS-u Jastrzębie, ale ataki drużyny przypominały bicie głową w mur. W 56. minucie byli blisko doprowadzenia do wyrównania, gdy po dobrej akcji Szymczaka i podaniu do Stanclika napastnik znalazł się w niezłej pozycji, ale strzał z ostrego kąta obronił Bąkowski. Kolejne warte odnotowania sytuacje to te z udziałem Borunia, który najpierw uderzył zbyt słabo, by zaskoczyć bramkarza, a następnie jego dośrodkowanie wylądowało na górnej siatce. W 77. minucie poznaniacy stworzyli jedyną w drugiej połowie groźną akcję. Sam na sam z Drazikiem znalazł się wówczas Dziuba, ale górą w tym pojedynku był golkiper. Trzy minuty później Bąkowskiego starał się zaskoczyć Gołuch, jednak również uderzył prosto w bramkarza. Mimo próby zdobycia bramki dającej choćby punkt do ostatniego gwizdka sędziego, wynik nie uległ zmianie.

GKS Jastrzębie - Lech II Poznań 0:1 (0:1)

Biuro Prasowe GKS Jastrzębie