Plany reaktywacji kolei po ścieżce rowerowej?
Miasto Jastrzębie-Zdrój podejmuje działania zmierzające do odtworzenia połączenia z Katowicami przez Orzesze oraz Pszczynę. Natomiast sprzeciwia się reaktywacji linii nr 159 przebiegającej przez Godów i Gorzyce do Wodzisławia Śląskiego, czyli po trasie ścieżki rowerowej.
Stanowisko Miasta Jastrzębie-Zdrój poparł Subregion Zachodni, który podjął uchwałę w tej sprawie.
- Plan inwestycji połączeń kolejowych wpisanych do Programu Kolej +, w tym realizacja połączenia kolejowego z Jastrzębia-Zdroju do Wodzisławia Śląskiego nie jest spójna z wcześniejszymi planami lokalnych samorządów, ze względu na znaczne wydłużenie czasu podróży z Jastrzębia-Zdroju do Katowic - uzasadniają władze Subregionu Zachodniego.
Wcześniejsze plany samorządów, o których wspomina się w uchwale to realizacja projektu unijnego „Rowerem po Żelaznym Szlaku”. Zadanie to realizują wspólnie Jastrzębie, Godów, Zebrzydowice, czeska Karwina oraz Piotrowice. Wcześniej samorządy realizowały projekt "Żelazny Szlak Rowerowy". Projekty te polegają na zagospodarowaniu nieczynnych linii kolejowych, poprzez budowę na nich ścieżek rowerowych. Tylko na terenie Jastrzębia na dawnych torach powstanie lub powstało 10 km ścieżek o wartości 19,5 mln zł. W Godowie z kolei jest to 4 km ścieżek o wartości prawie 5 mln zł.
Reaktywacja linii kolejowej z Jastrzębia-Zdroju do Wodzisławia Śląskiego po dawnej trasie przez Godów jest niemożliwe do realizacji. Projekty zrealizowane ze środków unijnych po zakończeniu robót budowlanych muszą funkcjonować, jako ścieżki rowerowe przez 5 lat okresu trwałości, w przeciwnym wypadku trzeba będzie zwrócić otrzymaną dotację z odsetkami, przez wszystkich partnerów obu projektów. Zarząd podkreśla, że Wodzisław oraz gmina Gorzyce planują utworzenie na nieczynnej linii kolejowej własnej ścieżki rowerowej, nawiązującej do ścieżki z Jastrzębia do Godowa.
Komentarze
28 komentarzy
Po co wam kolej ?? Boże ludzie ogarnijcie się!!!!
@maziizam Zgadza się, masz cąłkowitą rację. Pamiętam, że kiedyś też tyle czasu jechałem. To był piękny sen ;-)
Do Radio Teheran
Co do 50 minut to da radę pośpiechem do Katowic zajechać z Jastrzębia z postojem na stacjach: Wodzisław, Radlin Obszary, Rybnik, Leszczyny, Orzesze, Mikołów, Katowice Ligota
Do Radio Teheran
Na pewno nie 50 minut, a 20 minut - jest to odcinek około 20 km z prędkością średnią 60km/h spokojnie to uzyskasz. Za czasów parowozów to około 30-35 minut było gdzie prędkość ich była znacznie mniejsza i przyśpieszenie od elf2.
Właśnie połączenie na Wodzisław będzie zapewniał dojazd do pracy, szkoły uczelni gdyż będziesz miał SKM co 20-30 minut.
A co EN57 koleje śląskie praktycznie już nie posiadają tych jednostek jedynie bardzo zmodyfikowane AKŚ itd., ale wygoda w nich o wiele lepsza klimatyzacja itd. Przy połączeniu na Pawłowice pociąg w najlepszym układzie co 2h z przesiadką w Orzeszu lub Tychach z wybojami na szkodach górniczych - nie polecam.
Ten pociąg tylko do Wodzislawia ma jechać 50 minut.
Kolej musi być nowoczesna i niezawodna, pociąg co max.20 30 minut.
Ludzie nie przestali starym pociągiem jeździć, bo im się przestało chcieć. Pkp wygasilo popyt, ludzie znaleźli alternatywy. Ostatnie istniejące połączenia nie zapewniały dojazdu do pracy i szkoły. Korzystały jednostki, pasjonaci en57 i ludzie co mieli w Katowicach coś mało pilnego do załatwienia.
ostatnio drabas jechał do Katowic półtorej godziny. Nawet gdyby pociąg jechał ponad godzinę, to każdy wybierze pociąg, przynajmniej jakiś komfort.
Do Radio Teheran
Prosto powiadasz też bym tak chciał, lecz kolej to nie droga że każdy dom ominiesz i na każdą górkę wjedziesz.
TEK rozważył prawie prosty odcinek biegnący częściowo po śladzie lk 875 na była KWK Maja (Wodzisław Wilchwy) i dalej skierować obok potoku mszańskiego i pod mostem A1 przejść koleją. Tylko to jest kwota rzędu 10x większa od lk 159 przez Godów.
Do robót jakie należałoby wykonać to melioryzacja potoku odwodnienie i nasyp z jednej strony. Wykonać 7 wiaduktów i 5 naprawić, 2 mosty zrobić pogłębienie pod mostem A1 - praktycznie tunel bo w tej chwili jest tam prześwit 3 metry a trzeba minimum 5,5 metra, ale to jest wszystko do wykonania.
Za to dochodzimy do sedna wykupić ziemie na odcinku całej Mszany wyburzyć z pięć domów już widzę te sprzeciwy ludzi czy wypłacanych czy zaraz obok.
A co zyskamy 5 minut krócej i Wodzisław osiedle Wilchwy i Mszana w zasięgu kolei. Co stracimy: Jastrzębie Moszczenica osiedle złote Łany, Jastrzębie Szotkowice (możliwe obsłużenie strefy ekonomicznej pola Gołkowice w Skrzyszowie), Godów, Łaziska, Turza. Dodatkowo drugi tor do Turzyczki od Wodzisławia co zwiększy przepustowość linii Olza-Wodzisław, brak możliwości połączenia linii czeskiej 320 z lk159 np. w miedzy Godowem a Łaziskami dla szybkiego połączenia o co zabiegają Czesi Ostrawy z Katowicami przez Bogumin, Katowice Piotrowice itd.
Pytanie jest prostenie lepiej te pieniądze wydać na odtworzenie przelotowej linii lk 159 Wodzisław-Godów-Jastrzębie i lk170 Jastrzębie -Zebrzydowice z pętlą od Granicznej do lk 170 obok podhalańskiej praktycznie całe Jastrzębie w zasięgu kolei pasażerskiej masz dodatkowo nie masz ślepego toru a przelot w tej samej cenie. Czas przejazdu około 20 minut Jastrzębie Zdrój- Wodzisław PKP E3 jedzie dłużej i jakoś ludzie nie narzekają w gorszych warunkach. A pociąg do Katowic choćby jechał 1:15 np. z Arki bożka ze wszystkimi przystankami po trasie to nawet jeśli jakimś cudem udałoby się mieć pociąg na górnym według projektu nierealnego miasta przez szkody górnicze to trzeba tam dojechać np. komunikacją miejską przesiąść się itd.
Znając ludzi wolą siąść i dojechać na miejsce z punktu A do punktu B bez ruszania się choćby mieli jechać 10 minut dłużej i nie zaliczyć dwóch przesiadek pierwsze z miejskiego do pociągu następnie przesiadka w Orzeszu lub Tychach.