Wademar Stachura został dyrektorem kopalni
Jest nowy dyrektor kopalni Borynia-Zofiówka- Jastrzębie. Ponownie został nim Waldemar Stachura. JSW uznała, że spełnia on kryteria stawiane osobom zajmującym kierownicze stanowiska w Spółce.
O obecnym dyrektorze kopani zespolonej było głośno, kiedy będąc głównym inżynierem kopalni Jas-Mos, miał wyłudzić odszkodowanie za fikcyjny wypadek w pracy, który wydarzył się w zupełnie innym miejscu.
W lutym 2017 roku rzecznik JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer tak komentowała całą sytuację:
- Waldemar Stachura został odwołany ze stanowiska dyrektora kopalni w związku z powzięciem przez zarząd JSW informacji o prawomocnym wyroku sądu. Ze względu na konieczność formalnego wyjaśnienia wszelkich prawnych aspektów mogących mieć wpływ na sprawowanie przez niego funkcji kierowniczych został przeniesiony na stanowisko doradcy w biurze zarządu - powiedziała rzecznik prasowy JSW Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Obecnie, kiedy Waldemar Stachura otrzymał nominację na dyrektora kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie rzecznik JSW przedstawiła stanowisko Spółki w tej sprawie.
- Nowo powołany dyrektor kopalni spełnia wymagania stawiane osobom zajmującym stanowiska kierownicze w JSW. Nie ma przeszkód prawnych do sprawowania przez niego tej funkcji. Przedłożył wymagane naszymi wewnętrznymi przepisami świadectwo o niekaralności - mówi rzecznik JSW.
Komentarze
97 komentarzy
raczka raczke myje, takie rzcze tylko w polaczkowie
Donald musisz mieć ciężko w życiu, ale pracuj nad sobą może coś się w nim zmieni czego życzę
Bo to dobry*** jest.
Ukradl, ale oddal.
Nagroda mu sie nalezy jak nic.
I bardzo dobrze ktoś musi trzymać wszystkich za ryj , inaczej będzie syf coraz większy , a komu nie pasuje to niech się zwolni , chętnych do roboty nie brakuje .
Ta nominacja świadczy tylko o jednym zespolona jest w tragicznej sytuacji i postawili na Waldemara , że to uzdrowi .Nie zapominajmy jednak ze ta nominacja to także votum nieufności dla byłego dyrektora jakby nie było. Przerzucili go na Borynię , a technicznego z Boryni na Zofiówkę i tak się kręci ta karuzela nie wnosząc nic nowego w temacie zarządzania i poprawy wydobycia. Będzie się tak kręcić do czasu spadku cen węgla wtedy zespolona wraz z całą spółką potężnie się zakrztusi i to będzie koniec.Bo przy takim zarządzaniu inaczej być nie może.
W głowie się nie mieści co za obłuda.
alejaja
\"Normalny\" człowiek za taki przekręt dostał by z kopalni wilczy bilet ale elyta niekoniecznie co widać zastanawia mnie jaką uczciwość mają Ci którzy wystawili i poparli tę kandydaturę a związkowcy milczą znaczy to że uczciwość niema znaczenia
Jak spółka zaczęła podnosic się z kolan bo złodziejow i oszustów coraz mniej tak niebawem znów pójdzie na dno...ekipa wraca...może Jarek wróci?
Świadectwo o niekaralności to na 99 proc.kandydatow ,a Waldemar s. To oszust ,jsw schodzi na psy ,jak człowiek z taką przeszłością kieruje 11 000 ludzi
Jak on będzie mógł patrzeć górnikom prosto w oczy i wymagać UCZCIWEJ i solidnej pracy .Dziwne macie pojęcie o moralności w tej spółce bardzo dziwne.
\"Karuzela, karuzela
Świat się kręci i umiera
Słońce świeci, słońce gaśnie
Będzie ciemniej albo jaśniej \"
No to panowie z dozoru , pampersy kupione ;)
Oszust oszustem pogania
Od zarania dziejów w JSW ,na każdym szczeblu, było tak że jak ktoś umoczył d.... to po niedługim czasie awansował.
Tak się zastanawiam co robi rzecznik przez 8 godzin dziennie przez 20 dni w miesiącu.
A jak teraz będzie z wnoszeniem wypadków na kopalnie , będzie się można powoływać na przypadek W. S.
Państwo pisowskie, nie wazne ze ktoś coś wyludza, ważne, że wierny i na kolanach