Jastrzębski Węgiel wygrał z warszawskim AZS-em
Po zaciętym sobotnim spotkaniu, siatkarze Jastrzębskiego Węgla wygrali z AZS-em Politechniką Warszawską 3:2. Do rozstrzygnięcia meczu potrzebny był tie-break, który jastrzębianie wygrali 18:16.
Mecz rozpoczną się od błędów AZS-u. Jastrzębianie zeszli na pierwszą przerwę z dwoma punktami przewagi. Przy stanie 11:7 trener gości poprosił o czas dla swojej drużyny. Od tego momentu toczyła się walka punkt za punkt, która trwała aż do końca seta. To jednak rywale Jastrzębskiego Węgla wygrali tę odsłonę (23:25).
Drugi set lepiej rozpoczęli goście. Gospodarze zdołali wyrównać i podobnie jak w poprzedniej odsłonie, gra toczyła się punkt za punkt. Seta zakończył atak Koleva. Warszawiacy mogli cieszyć się z wygranej w drugim secie.
Kolejna odsłona zaczęła się od równej gry obu drużyn. Dopiero atak Michała Kubiaka pozwolił jastrzębianom oddalić się kilka punktów od rywali. Po asie serwisowym Alana Pajenka było już 15:9 dla JW. Pomarańczowy wygrali 25:17 po błędzie Politechniki.
Na początku kolejnego seta to goście wyszli na prowadzenie. Zawodnicy Lorenzo Bernardiego wyrównali dopiero przy wyniku 18:18. Warszawiacy mogli skończyć mecz przy stanie 23:24, ale jastrzębianie wybronili się. Po zaciętej końcówce, Jastrzębski Węgiel wygrał 29:27.
Tie-break nie zapowiadał się dla jastrzębian dobrze. Goście już na początku wypracowali sobie 3-punktową przewagę. Siatkarze z Jastrzębia zdołali odrobić straty jeszcze przed zmianą stron. Drużyny doprowadziły odo remisu 14:14, a chwilę później 16:16. Mecz zakończyli jastrzębianie, blokując atak AZS-u (18:16).
Jastrzębski Węgiel - AZS Politechnika Warszawska 3:2 (23:25, 23:25, 25:17, 29:27, 18:16)
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Pajenk, Masny, Van de Voorde, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Popiwczak, Czarnowski
AZS Politechnika Warszawska: Pawliński, Nowak, Zatko, Kolev, Sacharewicz, Gontariu, Potera (libero) oraz Olenderek, Szalpuk, Adamajtis
Komentarze
5 komentarzy
brawo
Możemy się cieszyć bo cóż innego pozostało ale z tym rywalem powinno się wygrać łatwiej.
Wczoraj w nocy mijałem w Żorach \"kolumnę\" SUV=ów Infinity, siatkarze wracali do domów po zaciętym meczu.
Brawo,brawo!!! Ugrać 2 punkty z \"potężnym\" rywalem z Warszawy to cos pięknego!!
Niewiele brakowało, aby stracić 3 punkty, ale dobre i te 2. Gratulację dla Kubiaka za MVP, bo zagrał rewelacyjnie. Łasko nie miał dnia, ale dobrze zastąpił go Malinowski.