Jastrzębski Węgiel pokonał Mistrza Polski 3:0!
W 13. kolejce rundy zasadniczej jastrzębianie podejmowali na swoim boisku obecnych mistrzów Polski. Ślązacy potrzebowali zaledwie trzech setów, aby rozprawić się z przeciwnikami z Rzeszowa i zgarnąć pełną pulę punktów. Było to ostatnie w tym roku spotkanie rozgrywane przed własną publicznością.
Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki po obu stronach boiska (2:2). Drużyna gości doskonale radziła sobie z przyjęciem oraz wyprowadzaniem punktowych ataków. Na pierwszą przerwę techniczną drużyny zeszły po ataku Bartmana w czwarty metr boiska (6:8). Po wznowieniu gry serię trzech punktów zapisali na swoim koncie gospodarze spotkania. Rzeszowianie mieli problemy z przyjęciem zagrywek jastrzębian. Na uwagę zasługiwały efektywne ataki Kubiaka. Gdy przewaga jastrzębian wzrosła do trzech "oczek" o czas poprosił szkoleniowiec Resovii. Przy stanie 23:21 o czas poprosił Lorenzo Bernardi - po stronie jastrzębian nastąpił przestój i czteropunktowa przewaga (22:18) zmalała do dwóch oczek. Pomimo kilku błędów gospodarzom udało się wygrać pierwszego seta 25:23.
W drugiej odsłonie gospodarze grali bardziej chaotycznie niż w secie poprzednim, jednak przynosiło to dobre rezultaty. Pomimo niewielkiej przewagi gości, zawodnicy Jastrzębskiego Węgla grali bardzo dobrą siatkówkę. Na pierwszą przerwą techniczną drużyny zeszły po ataku Tichacka ze środka (7:8). Po zdobyciu przez Holmesa dwóch punktów z zagrywki, o czas poprosił szkoleniowiec Resovii. Przy stanie 12:11 rzeszowianie zostali zatrzymani na potrójnym bloku gospodarzy. Do drugiej przerwy technicznej siatkarze ze Śląska byli nie do zatrzymania (16:11). Gra wyraźnie została ustawiona pod ich dyktando. Goście nie potrafili przebić się przez "pomarańczowy blok" ani też zdobyć punktów kontratakiem. Sobotnie spotkanie było dla jastrzębian owocne, jeśli mówić o serwisie. Do końca seta gospodarze nie pozwolili odebrać sobie przewagi i po ataku Kubiaka wygrali tę partię do 20.
W trzecim secie zawodnicy obu drużyn grali na 100% swoich możliwości. Jastrzębianie myśleli o wygranej, a rzeszowianie o odrobieniu strat. Przy stanie 3:3 asem serwisowym popisał się Kubiak, a chwilę później utrudnił przeciwnikom przyjęcie. Na pierwszą przerwę techniczną gospodarze zeszli przy trzypunktowym prowadzeniu. Zawodnicy ze Śląska mogli pozwolić sobie na ryzyko przy każdej akcji, ponieważ mieli na "koncie" 2 wygrane sety. Zatrzymując atak Bartmana, Czarnowski po raz kolejny okazał się skuteczny w bloku (12:9). Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla zaczęli gubić rytm i automatycznie tracić cenne punkty (16:19). Atak Czarnowskiego z prawego skrzydła doprowadził do remisu po 20. W końcówce seta na przewagi lepszy okazał się zespół z Jastrzębia, który skończył to spotkanie atakiem Holmesa ze środka. MVP spotkania został Michał Łasko
Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:23, 25:20, 27:25)
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Martino, Czarnowski, Tischer, Holmes, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Violas, Gierczyński
Asseco Resovia Rzeszów: Grzyb, Lotman, Nowakowski, Tichacek, Akhrem, Bartman, Ignaczak (libero) oraz Kosok, Kovacevic
Komentarze
11 komentarzy
Te docinki piszą normalni mieszkańcy naszego miasta a nie farmerzy z pobliskich wiosek którzy chodzą na pomarańczowych....
Po co te pomarańczowe docinki.Nikt nikogo nie zmusza do przyjścia na mecz siatkówki.Te docinki to piszą małolaty i ci co nie mają zielonego pojęcia o sporcie, a także ci co im zależy tylko na tym aby podgrzać atmosferę.Zastanówcie się nad sobą.
a beda pomaranczowe?
Po co kupywać jak dostaniemy je za darmo.
kupie klaskacz
Cała hala była zachwycona,tylko szkoda że nie dawali żadnego pomarańczowego gadżetu...
Mecz na bardzo wysokim poziomie, oby już tak do końca.
Wesołych świat dla naszego trenera i całej ekipy
Żeby ten zespół dobrze grał to potrzebuję dobrego przeciwnika. Świetny prezent dla kibiców na święta.
Świetny mecz, cała hala była zachwycona!
brawo dla chłopaków bardzo dobry mecz :D