W Jastrzębiu gościł Antoni Macierewicz
Sytuacja gospodarcza kraju oraz kulisy wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej były wiodącymi tematami wtorkowego spotkania z Antonim Macierewiczem, jakie odbyło się w Domu Zdrojowym.
Antoni Macierewicz, były minister, poseł i przewodniczący parlamentarnego zespołu do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, był gościem spotkania jakie odbyło się we wtorek w Domu Zdrojowym. Do Jastrzębia przybył na zaproszenie posłanki PiS okręgu rybnickiego Izabeli Kloc.
Spotkanie rozpoczęło się o 19:00, z półgodzinnym opóźnieniem. Antoni Macierewicz przyjechał prosto z podobnego spotkania w Bieruniu. Spytany dlaczego przybył do Jastrzębia, odparł. - Dlatego, że mnie tutaj zapraszają (...) Bywałem już tutaj wiele razy, więc nie jest to dla mnie wyjątkowe spotkanie - podkreślił. Jak zapowiedział, tematami które chciałby poruszyć są problemy najbardziej dostrzegalne w regionie, między innymi tematy gospodarcze. - Wiem, że jest tutaj duże zapotrzebowanie na sprawy smoleńskie - dodał.
Poseł stwierdził też, że podczas tego typu spotkań, obecni na nich ludzie często przekazują mu wyrazy niezadowolenia z powodu polityki prowadzonej przez rząd. Zastrzegł też, że jego wizyta nie ma charakteru wyborczego. - To nie jest wyborcze spotkanie, ja tutaj nie kandyduję - podkreślił.
Obecni na sali słuchacze powitali gościa owacją oraz śpiewem "sto lat". Izabela Kloc w krótkich słowach powitania określiła Macierewicza jako "wielkiego patriotę i katolika". Potem głos zabrał już Antoni Macierewicz.
Swoje wystąpienie rozpoczął od tematów gospodarczych. Wspominał m.in. myśl ekonomiczną Lecha Kaczyńskiego, który nie zgodził się na wprowadzenie w polsce waluty euro, co jak powiedział Macierewicz, uchroniło kraj przed zapaścią finansową. Dużo uwagi poświęcił też tematowi zawartej z Rosją umowy gazowej. - Ta kwestia jest dramatycznie związana z tym, co nazywamy tragedią smoleńską - stwierdził. Mówił, że od dawna istniały plany aby na wiele lat uzależnić polskę od dostaw rosyjskiego gazu. - Sam gaz łupkowy wystarczyłby Polsce na 350 lat. (...) Dlaczego Polska ma płacić największą cenę gazu w Europie, będąc jednocześnie posiadaczem największych złóż gazu łupkowego w Europie? - pytał. Zarzucił władzom, z prezydentem Bronisławem Komorowskim na czele, niewiedzę i inercję w temacie eksploatacji złóż łupków.
Zdaniem Antoniego Macierewicza, rząd zamiast zajmować się sprawami gospodarki państwa uwikłał się w grę przeciwko prezydentowi Kaczyńskiemu. - Cała energia rządu była nastawiona na wyeliminowanie prezydenta z polityki międzynarodowej - stwierdził. Wielokrotnie podkreślał związek katastrofy smoleńskiej w bieżącymi sprawami kraju. - W sprawie tragedii smoleńskiej zbiegają się wszystkie nitki państwa polskiego.
Większą część czasu poświęcił przebiegowi śledztwa oraz ustaleniom prowadzonego przez siebie parlamentarnego zespołu d.s. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Często powoływał się na ustalenia swojego zespołu zawarte w białej księdze. Macierewicz poddał ostrej krytyce śledztwo prowadzone przez komisję Millera. - Danie jemu w ręce anlizy tego co się stało było decyzją polityczną - stwierdził.
- Nigdy nie badano tego wypadku w oparciu o konwencję chicagowską. Byliśmy okłamywani - powiedział. Według jego ustaleń, tragedię badano w oparciu o zarządzenie Tatiany Anodiny, aby załącznik 13. konwencji z Chicago traktować jedynie pomocniczo, a nie jako konkretną podstawę prawną. - To nie są dane, które ja wyciągnąłem z kapelusza - stwierdził Macierewicz i dodał, że wszelkie dowody są w posiadaniu m.in. komisji Millera.
Owację wywołało stwierdzenie Antoniego Macierewicza, że ma nadzieję, iż Donald Tusk oraz jego rząd staną przed sądem.
Po spotkaniu przyszedł czas na pytania publiczności. Ludzie pytali głównie o przyczyny i przebieg katastrofy smoleńskiej oraz ustalenia komisji przewodniczonej przez Antoniego Macierewicza. W kontekście odpowiedzialności za katastrofę padło pytanie, czy Macierewicz opowiada się za wymierzaniem kary śmierci za zdradę stanu. Jak odparł gość, jego zdaniem w polskim kodeksie powinien obowiązywać taki środek karny.
Wystąpienie Macierewicza było wielokrotnie przerywane oklaskami. Na zakończenie gość otrzymał od zgromadzonych owację na stojąco. Spotkanie zakończyło się kilka minut przed godziną 21:00.
Ludzie:
Izabela Kloc
Senator VIII kadencji, posłanka na Sejm V, VI, VII i VIII kadencji, od lipca 2019 europosłanka.
Komentarze
51 komentarzy
Spadkobiercy zbrodniczego systemu komunistycznego mają obecnie najwięcej do powiedzenia,a także ci co na tym spotkaniu BYLI !!!!!
Nie wiedziałem że w Biblii było zdjęcie Judasza!
Biblijne zdjęcie Judasza nie potrzebne wystarczy to!
Spadkobiercy zbrodniczego systemu komunistycznego mają obecnie najwięcej do powiedzenia,a także ci co na tym spotkaniu nie byli.
Halo! O Smoleńsku rozmawiać NIE WOLNO! Zapomniał!?
Odzywają się zastępy wyznawców tuskizmu ^^.
Skoro uważasz Macierewicza za wariata, poszukiwacza spisków, trzeba było przyjść, posłuchać UDOKUMENTOWANYCH ARGUMENTÓW i w razie wątpliwości wyrazić swoje zdanie.
Tylko po co, co nie?
widzę że cenzura działa,krytyki zero tylko przytakiwać
Prawda jest taka, że jakakolwiek opozycja zawsze będzie szukała takich tematów żeby dołożyć rządowi. Czy to zamach czy nie, nie ważne w tym momencie - wykorzystują ten temat do walki politycznej. Ot co.
nie wiedziałem że w Jastrzębiu jest tyle OSZOŁOMÓW ,z PO nie mam nic do czynienia,ale Macierewicz jest Judaszem i człowiekiem żyjącym wieczną nienawiścią i teoriami spiskowymi,średniowiecze nic więcej
Oj mamy w Polsce wariatów., szkoda, że ludzie dają się tak wkręcić.
Panowanie zbrodniarzy i kapusiów nie może być przecież panowaniem piękna.Tak można w krótkich słowach podsumować wystąpienie Pana posła,który mówił,że to resorty spraw zagranicznych,spraw wewnętrznych,kancelaria premiera i podlegające bezpośrednio szefowi rządu służby specjalne są odpowiedzialne za tą katastrofę.W tych instytucjach nikomu nie spadł włos z głowy.Niektórzy nawet awansowali.Czy to jest normalne?