- Jastrzębie-Zdrój
- Racibórz
- Region
- Rybnik
- Wodzisław Śląski
- Żory
- Wiadomości
- Nie przegap
- Górnictwo
- Informacje
3 tys. zł za tonę węgla w tym roku? Tak prognozują jego sprzedawcy
Dekarbonizacja, wojna, embargo na import węgla z Rosji - w wyniku nałożenia się na siebie tych czynników w Polsce pod koniec roku może zabraknąć nawet 11 mln ton węgla. Deficyt przełoży się na dalsze podwyżki.
Pod koniec kwietnia Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla (IGSPW) oraz Stowarzyszenie „Federacja Autoryzowanych Sprzedawców Polskiej Grupy Górniczej” (SFAP PGG) skierowały list otwarty do Premiera RP Mateusza Morawieckiego, w którym alarmują, że Polsce zabraknie węgla. - Sytuacja na rynku węgla jest dramatyczna. Do końca roku zabraknie 9-11 mln ton węgla i to już po uwzględnieniu przepustowości portów. Brak najbardziej dotkliwy będzie w sektorze komunalno-bytowym - przestrzega Łukasz Horbacz, prezes IGSPW.
Unia dekarbonizowała, Polska zmniejszała wydobycie. Wojna zmieniła reguły
IGSPW oraz SFAS PGG wskazują na ciąg przyczynowo-skutkowy, który dla polskiej gospodarki i polskich gospodarstw, wciąż opartych w dużej mierze na węglu, będzie mieć fatalne skutki. Opiera się on na unijnej polityce dekarbinizacji, idącym za tym zmniejszaniem wydobycia węgla w Polsce, którego popyt wcale nie malał, wobec czego importowano węgiel z Rosji. Na który teraz nałożono embargo. "Narastająca od wielu lat unijna polityka dekarbonizacji doprowadziła do stopniowego zmniejszania wydobycia węgla w kraju. Podaż węgla malała znacznie szybciej niż popyt, a powstałą w ten sposób lukę uzupełniał węgiel z importu, w 80% właśnie z Rosji. Przyczyn skupienia się importerów na tym właśnie kierunku jest wiele, główne z nich to niska cena, relatywnie niskie koszty logistyki i jakość dopasowana do potrzeb polskiego rynku" - czytamy w liście do premiera Morawieckiego, podpisanym przez Łukasza Horbacza i Zbigniewa Krupskiego, prezesa SFAP PGG.
Embargo uderzy w sektor komulano-bytowy
Ich zdaniem nagłe odcięcie rosyjskiego węgla, jakkolwiek słuszne moralnie, bo rosyjskiego niedźwiedzia należy zagłodzić, rodzi jednak w perspektywie pozostałej części roku trzy zasadnicze problemy. Według Horbacza i Krupskiego zabraknie ok 11 milionów ton węgla, co z kolei może przełożyć się na ogromne wzrosty cen węgla. Do tego zabraknie odpowiedniej jakości węgla dla sektora komunalno-bytowego.
Z wyliczeń Horbacza i Krupskiego wynika, że brakujące 11 mln ton węgla rozłoży się w następujących proporcjach: 6 mln ton braknie w energetyce, 5 mln ton zabraknie w sektorze komunalno-bytowym, w którym lokalne ciepłownie mogą zostać bez miałów, a dla odbiorców indywidualnych na pewno zabraknie węgla opałowego.
- O ile te 6 mln to zaledwie ok. 20% zużycia energetyki, o tyle w sektorze komunalno-bytowym 5 mln ton to niebagatelne 40% całego rynku
- alarmują Horbacz z Krupskim w liście do Morawieckiego, przestrzegając, że niedobór będzie odczuwalny jak nigdy dotąd.
W zeszłym roku detaliczne ceny węgla wzrosły w krótkim czasie o około 100% z poziomu 700-900 zł/t na wiosnę do 1200 – 1800 zł na koniec roku. W tym roku sytuacja ma się jeszcze pogorszyć. "Uważamy, że przy tak ekstremalnej przewadze popytu nad podażą ceny, które już w tym momencie oscylują wokół 2200 brutto za tonę w portach, w sezonie grzewczym spokojnie mogą przekroczyć poziom 3000 zł brutto."
Problemu nie rozwiąże zwiększenie wydobycia w rodzimych kopalniach, bo... nie jest to możliwe. Jak informują branżowe media (np. Parkiet.pl) największy producent surowca, a więc Polska Grupa Górnicza jeszcze w lutym zapowiadała, że na ten rok jest w stanie wydobyć około 23 mln ton węgla, tj. mniej więcej tyle samo co w roku 2021. Również Bogdanka i Tauron Wydobycie nie wykazują możliwości zwiększenia wydobycia, co wiązałoby się z inwestycjami, o których – poza planowanymi – nie słychać. Jeszcze mniej optymistyczna jest Jastrzębska Spółka Węglowa. Firma nie zamierza zwiększać wydobycia węgla energetycznego, skupiając się na węglu koksującym.
Będą rekordy ubóstwa energetycznego?
Część węgla trafi do Polski zapewne drogą morską, będzie on jednak gorszej niż węgiel rosyjski jakości: z USA – zasiarczony, z RPA – wysokopopiołowy, z Indonezji – za miękki, z Australii – tam są węgle o szeroki spektrum parametrów, ale koszty frachtu z Australii są bardzo wysokie. Pozostaje więc Kolumbia – tam węgiel już kupują traderzy z całej Europy licytując coraz to wyższe ceny. "Wszystko to oznacza, że poczynione w ostatnich latach znaczące postępy w walce ze smogiem mogą zostać zaprzepaszczone. A przecież wyeliminowano z rynku muły, floty, węgiel brunatny. Z roku na rok przybywa kotłów na ekogroszek w standardzie ecodesign. Jakość powietrza stopniowo się poprawia. Ze względu na uwarunkowania rynkowe spora część użytkowników będzie spalać węgiel o parametrach gorszych niż dotychczas, pozostali wrócą do palenia czym popadnie. Znów śmieci będą segregowane na palne i niepalne, a te palne na takie, które można spalać za dnia i takie które można spalać nocą. Ubóstwo energetyczne, które wśród ogrzewających się indywidualnie węglem zwykle należało do najwyższych będzie bić wszelkie rekordy." - przestrzegają Horbacz i Krupski.
Apel o zerowy VAT na węgiel
Proponują dwa rozwiązania, które pomogą zniwelować nieco problem. Pierwsza propozycja, to obniżenie do zera stawki VAT na węgiel co przy cenie węgla na poziomie 2500 zł brutto VAT da niemal 500 zł oszczędności. Druga, to przekierowanie szerszego strumienia wysokojakościowych, tańszych krajowych węgli opałowych do sektora komunalno-bytowego poprzez sieci dealerskie. Gorsze jakościowo węgle importowane, mogłyby trafić do energetyki, która jest dużo lepiej przygotowana do spalania tego typu paliw w sposób bezpieczny dla zdrowia ludzkiego i środowiska.
(art)
Komentarze
148 komentarzy
Jak mówi Chińskie przysłowie,"Chcesz być szczęśliwy całe życie to załóż sobie ogród".Otworzysz okno, czujesz zapachy roślin, śpiew ptaków, masz świeże zioła,warzywa a na blokach masz parkingi i zapach spalin z dieslów, oraz z śmietników, przed klatką wymiociny i szczyny, rozbite butelki i niedopałki papierosów, do tego wszędzie psie kupki....Szkoda pisania z zazdrosnymi dzieciakami z blokowisk.
Ta dyskusja zrobiła się bezsensu, tłumaczę ludziom a oni i tak swoje. Aby stwierdzić czy lepiej mieszkać w domu czy w mieszkaniu, to trzeba mieć wybór, czyli trzeba posiadać mieszkanie i dom, ewentualnie dom, bo wtedy jest więcej warty od mieszkania, więc zawsze idzie zamieszkać w bloku. Ktoś kto mieszka w bloku i psioczy na właścicieli domów, to logiczne że zazdrość go zżera, bo on nie ma możliwości sprzedaży mieszkania i za równowartość kupienia sobie domu do zamieszkania, może co najwyżej kupić dom do remontu, więc dyskusja bezsensu, ja mam dom i mieszkanie, które wynajmuje i w życiu bym na blokach nie mieszkał, mając wybór, podobnie jak mieszkańcy bloków, gdyby wygrali w totolotka, to pierwszy ich inwestycja, to by było wybudowanie domu, normalna rzecz. Wiadomo że każdy mieszka na takim poziomie i w takim miejscu jak pozwala jego budżet, też bym wolał nowy samochód za kilkaset tysięcy złotych, niż mój 10 letni średniej klasy, no ale mój budżet mi pozwala tylko na taki, bo nie należę do tzw bogatych ludzi, ale nie będę psioczył że nowy samochód to szmelc i mój jest lepszy, widać że to dzieciaki piszą, których złość zżera że nie mają domów jak ich koledzy u których się bawią w ogrodzie, szczególnie te różnice pokazała ta pandemia, gdzie dzieciaki z domami bawiły się w ogrodach i pandemii nie odczuli a ci z bloków zamknięci w czterech ścianach na 24h. Wiadomo że swoje M, to lepsze niż mieszkanie z toksycznymi rodzicami/teściami czy mieszkanie pod mostem, ale mieszkanie w swoim domu z ogrodem jest jeszcze lepsze a praca w ogrodzie relaksuje, podobnjie jak koszenie trawy, ale skąd ten dzieciak to wie, jak całe życie na blokach żyje.
Mendzisz już o tym spacerze któryś raz. Mnie nikt nie kopci. Zadzwoń na straż miejską i koniec. Żal ci paru groszy na telefon? Na zdrowiu się nie oszczędza.
@drrwal to powiedz mi czemu się budują nowe domy w Radlinie? @ciekawy smrodziarze dostali mocno w tyłek uchwałą antysmogową a teraz dostaną cenami węgla. Muszą się spisać w CEEB co też ich trochę deprymuje bo to trochę taki dokument wstydu. Tak jak piszesz - zero prawdziwego życia bo albo coś szkubią przy naprawie, albo koszą trawę albo siedzą przy piecu czy zładują węgiel. Mało czasu na jakieś prawdziwe przyjemności jakich doświadczają mieszczuchy. Ile tego czasu zostaje aby się nacieszyć swoim domem? Niewiele...
@op masz na myśli te chińskie pompowane baseny z recyklingu? hehehe. Aleś teraz napisał "sensownie". Prawdziwe wille z basenami to są we Włoszech, Hiszpanii, wykładane kafelkami z ciepłą wodą i ogromnymi połaciami terenu. Na Śląsku za nielicznymi wyjątkami masz chałupę przy chałupie. Jaki ogródek zmieści się na działkach po 5-10 arów? A przecież jeszcze trzeba zmieścić garaż, dawną stodołę itd? A co śmieszne to co raz częściej widzę, że rodzinka się buduje na dawnym ogrodzie... powodując jeszcze większy tłok. Żal nie ściska. Raczej śmieszy mnie ta panika, że "wongel" po 3000 zł, prąd, gaz i benzyna co raz droższe. Wszystkie atuty mieszkania w chałupach na wsi pryska... Strata czasu na dojazdy, strata czasu na naprawy i utrzymanie, a od niedawna także drożyzna. To jeśli te metry są takie istotne to czemu tyle płaczu, że utrzymanie chałupy rośnie?
do_nieciekawego - zamiast czepiać się słówek zapraszam na spacer lub wycieczkę wieczorem i sprawdzenie stanu powietrza, setki, tysiące smrodziarzy palą i trują wszystkich dookoła, miejmy nadzieję że ceny węgla i braki w zaopatrzeniu uratują troszkę sytuację
op - no to niesamowity sukces życiowy osiągneli, 200 metrów domu a i tak cały czas siedzą w piwnicy przy swoich piecach ( kotłach )
~jestemrad- nic sensownego nie piszesz tylko po prostu zal ci d,,,,, ściska ze ludzie mieszkają w domach 200m z ogrodem basenem a ty gnieżdzisz się w klitce w bloku Wez się do roboty to też tak będziesz miał
Już mi się tego nie chce któryś raz pisać. Nikt praktycznie nie pali w piecu ani zimą ani latem. W użyciu są KOTŁY różnego rodzaju - ale tylko takie, które można eksploatować zgodnie z prawem. . Może ci się to nie podobać ale prawo jest prawem. Jeśli ktoś to prawo łamie - zawsze możesz tego kogoś "zakapować". A jeśli chodzi o spalanie węgla latem, to elektrociepłownie to robią nawet w największe upały żeby mieszkańcy bloków mieli ciepłą wodę.
jestemrad - Po raz kolejny nie wiesz co piszesz, ten kto mieszka koło ciepłowni ,elektrowni czy koksowni to odczuwa nieprzyjemny zapach, masz przykład Radlina gdzie ludzie się skarżą na koksy, poczytaj artykuły prasowe, wystarczy się przejechać przez osiedle Ema w Radlinie i czuć w powietrzu amoniak, taki urok przemysłu i trzeba to zaakceptować, bo dzięki temu ludzie mają pracę a miasto kasę.Co do domów to czas ci się zatrzymał na latach 80 tych, dziś każdy buduje dom jednorodzinny a nie wielopokoleniowy, taki dom musi mieć szereg wymagań, choćby odpowiednie materiały czy okna trzy szybowe bo inaczej nie dostaniesz pozwolenia i dom nie zostanie odebrany przez nadzór, zresztą to jest norma, no i wiadomo technologicznie nowoczesne ogrzewanie v klasy lub gaz.A nawet jak jest rodzina dwupokoleniowa, to każda ma swoją osobną kuchnię, łazienkę i każdy ma swój pokój, bo taki dom ma zazwyczaj ok 200 m2 a nie 40m2,dlatego ludzie z bloków którym lepiej się wiedzie, to spełniają swoje marzenia i budują sobie swoje gniazdo, w drugą stronę to raczej nie idzie..
Tak naprawdę ten węgiel jest jeszcze zbyt tani i za łatwo dostępny - wyobraźcie sobie że niektórzy palą w piecach pod koniec maja, przy ponad dwudziestu stopniach na zewnątrz,
@drrwal w przypadku Śląska większy tłok jest na chałupach niż na blokach bo na chałupach często mieszkają 3 pokolenia ludzi i jak podzielisz średnią na osobę to ci z bloków mogą mieć więcej metrów. Ale tak jak piszesz - każdy mieszka tam gdzie lubi tylko czemu ci z chałup tak często narzekają na biedę i na wysokie rachunki albo tak jak pod tym artykułem na cenę węgla? Nie zgadzam się, że z ciepłowni wychodzi jakiś ostry dym. Nie skarżą się też na to mieszkańcy okolic ciepłowni. Jakoś nawet blisko koksów ludzie mieszkają (zarówno na blokach, familokach jak i na chałupach) i nikt się nie skarży. Za to na chałupy ciągle są skargi i straże miejskie mają pełne ręce roboty aby sprawdzać zgłoszenia. Na Śląsku od lat największy problem stanowią kominy z chałup jednorodzinnych, a nie z zakładów przemysłowych. To one trują i stawiają nasz region w ogonie kraju jeśli chodzi o jakość powietrza...
jestemrad-Wszystko na tym świecie jest do czasu, prąd z węgla będzie jeszcze z 100 lat albo i dłużej, tzw kopciuchów już praktycznie nie ma, bo od stycznia jest to nielegalne, są jedynie nowsze kopciuchy z atestem do 2027 roku, no i nowoczesne piece przyszłości V klasy, nawet zrąbkami drzewnymi można palić bezdymnie, co do filtrów to widzę nad ciepłowniami ostry czarny dym, jedź do Boguszowic, do Radlina, do Wodzisławia, Pszowa, pod koksy na Radlin. śmierdzi i wychodzi ostry czarny dym z kominów.Przypomina to papierosy, skoro papierosy mają filtr to można je przecież zdrowo palić, bo mają filtr, czemu więc bać się papierosów, mają filtr więc palić ile wlezie, bo z twojej tezy to zdrowiu palenie nie szkodzi bo mają filtr. Co do bloków to kwestia życia, jak ktoś lubi mieszkać w slamsie(osiedle) z 5 rodzinami na jednym piętrze w 40 metrach w 5 osobowej rodzinie i w dwóch pokojach to jego sprawa, nie wnikam w to, osobiście bym wolał mieszkać na działkach w altance, ale nie każdemu pasuje to samo, jest to trochę obciachowe jak na XXI wiek, aby jak ty się tym chwalić, szanuję tych ludzi bo czasy ciężkie i raczej się człowiek cieszy że ma dach nad głową ale żeby się tym szczycić to trochę przesada , bo to było modne w latach 70 za Gierka było marzenie dostać takie mieszkanie, dziś ci ludzie mają z 70-80 lat, ale skoro nadal dla ciebie to jest szczyt marzeń mieszkać jak twój dziadek to znaczy że ten kraj raczej do przodu nie pójdzie... kup sobie do szczęscia fiata 126p
@op to niech oni się poskarżą rządowi. To rząd steruje cenami i obiecuje ochronę ubogich ludzi. Niech chronią tych rzeczywiście ubogich, a nie tych których nie trzeba. Na przykład ci którzy się zdecydowali na duże domy - muszą sami go utrzymać. Jest różnica w ogrzaniu małego mieszkania, a dużego domu dlatego najbardziej zawsze płaczą ci którzy chcieliby mieć wielkie przestrzenie i... tanie rachunki. @drrwal Europa odeszła od węgla w ogrzewaniu indywidualnym jakieś 40 lat temu. Natomiast nadal jest jej potrzebny węgiel w przemyśle czy energetyce - do czasu. To trochę różnica bo przemysł stosuje filtry. Trzy chałupy przy jednej ulicy mogą być bardziej uciążliwe jeśli chodzi o smród niż huta czy elektrownia.
~jestemrad - I jak na razie oprócz atomu nic lepszego nie wymyślono, z tym że atom też ma swoje wady. Energia z węgla po atomie to najtańsza energia na świecie, wynalazki takie jak wiatraki czy energia słoneczna na obecnym etapie nie sprawdziły się, zbyt wysoki koszt produkcji i utylizacji oraz mała efektywność w stosunku do zanieczeszczenia środowiska, dlatego zachodnia Europa znów wraca do sprawdzonego węgla i będzie on prawdopodobnie tak długo, aż powstanie nowa, wydajniejsza technologia, jak na razie nic lepszego nie wymyślono, tym bardziej że światowe zasoby wegla są ogromne, nie są tak ubogie jak zasoby gazu czy ropy.
Chcieliście Unii Europejskiej to teraz macie i nie płaczcie
Roberton - dokładnie, sam jestem ciekaw ilu ludziom ta sytuacja uratuje życie, ile osób nie umrze na raka, zawały itp spowodowane smogiem
~Zły "A może ktoś napisze co z tym wszystkim mają zamiar zrobić rządzący.". Ano rządzący mają zamiar dalej ubezwłasnowolnić społeczeństwo, tworząc nowe podatki, daniny i regulacje, żeby ludzie poszli na etaty, nie mieli mocy sprawczej i patrzyli, co teraz im sypną. Może jakiś węgiel+?
~Roberton - powiedz to tym z Opalenicy którym czysz wzrósł z 600 zł na 2300 zł bo nie sa ogrzewani węglem Zreszta ciebie to też czeka Co wtedy napiszesz?
@drrwal energia z węgla to wynalazek sprzed 200 lat, a energia z drzewa to wynalazek ludów pierwotnych. Dzisiaj można mieć energię z promieni słonecznych, z wnętrza ziemi, gazu, wody, atomu itd.
Roberton (5.184. * .72) Ano zapomniałem napisać że węgiel to takie samo paliwo jak gaz czy ropa, służy do tego samego, czyli do dawania energii.
Roberton (5.184. * .72) -Paliwa mają sie to do siebie, że jak kupić trudno jedno paliwo, to inne paliwa drożeją i też je ciężko kupić. chyba że ty nie korzystasz z paliw ani w sklepach nie kupujesz, bo towary w sklepach są dostarczane paliwami... Ale rozumiem, masz swój ogród, jesteś samowystarczalny, świat cię nie interesuje i masz darmowy internet... Ceny paliw w PL jedynie chyba nie interesują ukrainców bo oni mają duże rzeczy za friko, więc ich to może mało co obchodzić, ale jak płacisz w sklepie, to sklep uwzględnia swoje ceny opłat za swój sklep... A potem ale drogooo się zrobiło...
Mnie to cieszy że węgiel drożeje i co raz trudniej go kupić. Szkodliwy system ogrzewania powinien być co raz droższy. A jeśli ktoś chce mieszkać w wielkich chałupach niech za to co raz więcej płaci.
Ja kupiłem już trzy razy węgiel na portalu PGG dla siebie i dla rodziny po pięć ton za 780 zł ekogroszek z Chwałowic .Musimy zrobić wszystko aby zakazać sprzedaży węgla na prywatnych składach węgla ponieważ to jest czyste złodziejstwo.
Wszystkie artykuły to dno. Tylko piszecie po ile tona węgla. Po 3, po 5 a może po 8tyś. Wszyscy o tym wiemy. A może ktoś napisze co z tym wszystkim mają zamiar zrobić rządzący. To że większość ludzi wrzuci do śmieci to wiadomo.
I co na to marklowiczanie,którzy dostali od gminy piece węglowe na 10lat?
5 ton węgla kupiłeś za 800 złotych ?Gratulacje ! Odniosłeś życiowy sukces. Jeśli jednak myślisz że wdrażając swój przebiegły plan będziesz ustawiony na następne dziesięciolecie, bardzo się mylisz. Problem braku węgla i horrendalnych cen za niego został zaplanowany już w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Wtedy jednak niewielu protestowało gdy likwidowano kopalnie i miasta na fundamentach z węgla. Jednym z nich był Wodzisław Śląski i jego bogate zaplecze. Ale Ty oczywiście ze swoimi piecioma tonami jesteś wygrany. Takie samo złudzenie mieli Ci którzy dwadzieścia pięć lat temu uważali że przemysł wydobywczy to przeżytek. Dziś niestety najbardziej na zaistniałej sytuacji zarobią mafie węglowe działające pod przykrywką górniczych spółek i spółeczek.
Ja kupiłem za 800 zł na portalu PGG 5 t. 3 tony zostawiam dla siebie 2t sprzedam jakiemuś nieudacznikowi za 1500 zł. Trzeba ruszyć główką to też kupisz za 800 zł a jak jesteś dzban to płać
Przynajmniej zarobią kopalnie, górnicy, zwiększą się podatki dla samorządów górniczych.