- Jastrzębie-Zdrój
- Pszów
- Racibórz
- Radlin
- Region
- Rybnik
- Rydułtowy
- Wodzisław Śląski
- Żory
- Wiadomości
- Historia
- Nie przegap
Nazywasz się Świerczek? Możesz mieć szlacheckie korzenie [ZDJĘCIA, HISTORIA]
W naszym kraju mieszkają 5432 osoby o nazwisku Świerczek. O wiele więcej jest osób, których przodkowie nosili to nazwisko. Tak jest właśnie w przypadku Aleksandry Sokalli, artystki z Wodzisławia Śląskiego, której mama nosiła panieńskie nazwisko Świerczek. Pani Aleksandra, która jest także nauczycielką plastyki w Technikum nr 1 im. Piastów Śląskich w Wodzisławiu Śląskim (PCKZiU) i w wodzisławskiej Szkole Podstawowej nr 16 im. Adama Dzika oraz prowadzącą również zajęcia z rysunku i malarstwa w Ognisku Pracy Pozaszkolnej nr 1 w Wodzisławiu Śląskim postanowiła zgłębić rodową historię i tak trafiła na herb rodu Świerczek.
Najstarsze wzmianki o herbie Świerczek pochodzą z 1220 roku z owalnej pieczęci komesa Budziwoja, który wywodził się z najstarszych śląskich rodów szlacheckich (było to tzw. wyobrażenie przedherbowe). - Natomiast najstarsza znana podobizna herbu Świerczek została wymalowana w wiedeńskim klasztorze Minorytów, w spisanym po łacinie rękopiśmiennym XIV-wiecznym nekrologu małżonków nazwiskiem Świerczek, zmarłych w Wiedniu w 1300 r., wśród których był pisarz czeskiego króla i księcia Austrii Przemysła II Ottokara z dynastii Przemyślidów, ojca polskiego króla Wacława II - tłumaczy wodzisławska artystka i nauczycielka.
Potwierdzenie wrodzonej kreatywności
Co znajduje się w herbie Świerczek? Na tarczy, na błękitnym polu znajduje się dużą litera N z dodanym wygięciem w poprzecznej belce. W klejnocie, czyli zwieńczeniu herbu znajdują się trzy strusie pióra. Liście na zewnątrz tarczy, czyli labry herbowe w kolorach błękitnym i złotym. Tak herb rodu Świerczek wygląda w oryginale. W artystycznej wizji wodzisławianki herb powstał w kolorach złota i bieli na czarnym tle.
Ale skąd ta litera N? Okazuje się, że nie do końca chodzi o literę, a narzędzie o takim kształcie, używane na polu walki, sporządzane z ostrokanciastego i spiczastego żelaza. To coś na kształt „wilczego haka” (niem. Fussangel lub Wolfsangel), ale rzucanego jak bumerang pod nogi konnicy. Narzędzie to nazywano właśnie „świerczkiem”. Brutalnym, ale skutecznym. - Prawdopodobnie właśnie Świerczkowie wymyślili taki rodzaj broni, dlatego umieścili ją w swoim godle, bo to narzędzie sprawdzało się podczas walki, kalecząc nogi nieprzyjacielskiego jeźdźca i kopyta jego konia. Sam przyrząd, umieszczony w herbie, wskazuje na kreatywność, którą Świerczkowie mogli się pochwalić i także dzisiejsze pokolenia mają jej spore pokłady - wnioskuje Aleksandra Sokalla.
- Czeski historyk, genealog i heraldyk Josef Pilnáček (1883-1952), który zajmował się badaniem dawnych szlacheckich rodów morawskich i śląskich, napisał również w języku polskim artykuł naukowy o herbie Świerczek, pt. „Znaczenie figury heraldycznej w herbie Świerczek", który opublikowano w 1930 r. w „Miesięczniku Heraldycznym” (czasopiśmie Polskiego Towarzystwa Heraldycznego). Ten naukowiec amator, tytan kwerend i pracy badawczej, znany każdemu genealogowi i heraldykowi w Europie Środkowej, głównie dzięki dwóm obszernym, rzetelnie opracowanym zbiorom genealogii szlachty Moraw i Śląska, bardzo dogłębnie i zarazem ciekawie opisał pochodzenie oraz znaczenie figury heraldycznej, nawiązującej do przyrządu bojowego zwanego „świerczkiem” - dodaje jej brat Maurycy Fojcik.
Wspólne korzenie
Artystka swoją wizję rodowego herbu przeniosła na płótno, ku uciesze innych członków rodziny. - Stary „Świerczkowiec” znajdował się pod lasem w Pszowskich Dołach – wspomina Marta Fojcik, z domu Świerczek, z wodzisławskiej dzielnicy Zawada, mama Aleksandry i Maurycego.
Jeszcze podczas rozmowy z redaktorem piszącym ten tekst, znajduje wspólnych przodków w drzewie genealogicznym.
- My też pochodzimy od Grzegorza Świerczka – rzuca pani Marta z uśmiechem, patrząc na przyniesione drzewo genealogiczne.
- Grzegorz Świerczek był moim praprapradziadkiem. Miło znaleźć wspólnych przodków, tym bardziej w takiej ciekawej sytuacji – odpowiadam z dumą.
Pani Aleksandra oprócz samego promowania herbu Świerczek ma w planach stworzenie linii rodowych gadżetów, np. porcelanowych filiżanek czy spinek do mankietów odlanych w kształt herbu Świerczek. Pierwsza filiżanka na pewno będzie prezentem dla najstarszej mieszkanki Zawady, 99 – letniej pani Anny Świerczek herbu własnego.
Być może dla niektórych będzie to ciekawy prezent, a dla innych zachęta do poszukiwania rodzinnych korzeni, nierzadko związanych z błękitną krwią.
Szymon Kamczyk