Podwójny Hubertus w Gminie z Widokami. "Jeździmy, gonimy, biesiadujemy". Lisa znów złapała amazonka
W Kornowacu zorganizowano dwie gonitwy za lisem - dla dorosłych i dla młodzieży. Pierwszą wygrał Adrian Krzemień, a w drugiej - po raz drugi w tym roku - najlepsza była Dominika Kitel, której nie zdołał uciec Patryk Knura. Na wydarzenie przyjechali m.in. starosta Grzegorz Swoboda i poseł Michał Woś (wręczał nagrody na zakończenie).
Materiał wideo:
W "Prężnym Kornowacu" są panie w różnym wieku. - Przyciąga nas potrzeba uczestnictwa w życiu społecznym i chęć podtrzymania długoletniej tradycji. Bo KGW nie polega tylko na pieczeniu i gotowaniu, ale wielu innych przedsięwzięciach - podkreśliła nasza rozmówczyni. Sama nie jest „koniarą”, ale lubi zwierzęta. - Wolę jednak oglądać konie, niż sama jeździć - uśmiechała się pani Iwona.
"Wszystko się odradza"
Z Bieńkowic na Hubertusa przybył znany w powiecie miłośnik koni Alfred Grzybek. - Jest bardzo dużo bryczek i jeźdźców w siodłach też. Po tym niedobrym czasie wszystko się odradza. Czy w Kornowacu jest więcej pasjonatów koni niż w naszych terenach? Chyba nie, my też mieliśmy Hubertusa w poprzednich latach. Brakuje tych imprez, ale teraz koni nie jest już tak wiele jak wcześniej. Na ziemi krzyżanowickiej rozwija się nowoczesne rolnictwo, a tu są stadniny dla hobby - ocenił pan Alfred.
Ubiorem wyróżniał się Jacek Gala, przyodziany w mundur ochotniczego szwadronu Pułku Ułanów Śląskich. - To jest ostatni mundur kawalerii, wzór 36. Należę do stowarzyszenia, które kontynuuje tradycję Pułku Ułanów Śląskich, jedynego stojącego na Śląsku. Od 2017 roku mamy prawo noszenia jego barw i mundurów. Upamiętniamy tych dzielnych ludzi, którzy bronili nas we wrześniu 1939 roku. Pan Jacek jechał na 13-letniej wielkopolskiej klaczy o imieniu Kadencja.
Małe stadniny, ale rozwojowe
Wójt Grzegorz Niestrój przypomniał, że Piknik św. Huberta to coroczna gminna impreza, organizowana w okolicach dnia świętego Huberta. - Składa się nań przejażdżka po naszych ścieżkach Gminy z Widokami, która jest zakończona gonitwą. Po niej udajemy się z powrotem na miejsce wymarszu, wręczamy dyplomy, puchary i biesiadujemy - powiedział.
Włodarz zauważa, że coraz więcej miejscowych decyduje się na hodowlę koni do celów rekreacyjnych, sportowych. - To są małe stadniny, ale idą w dobrym, rozwojowym kierunku. Myślę, że nowa perspektywa unijna może im szerzej otworzyć możliwości tego rozwoju - stwierdził.
- Mamy coraz więcej ładnych tras na przejażdżki konne czy rowerowe. Te drogi polne doprowadzamy do przejezdności i kto wie, może włączymy się w projekty tworzenia specjalnych tras do jazdy konnej - podsumował wójt Niestrój.
Ludzie:
Grzegorz Niestrój
Wójt gminy Kornowac.