Rowerem przez Wodzisław Śl. nie tak łatwo przejechać? "Stan ścieżek w niektórych miejscach jest zły"
Co dalej z planami wprowadzenia w Wodzisławiu Śl. roweru miejskiego? Kiedy znajdujące się na terenie miasta ścieżki rowerowe zostaną wyremontowane? Te i inne pytania zadawali wodzisławscy radni miejskim urzędnikom. Jednak odpowiedzi nie usłyszeli. - Dla kierownictwa urzędu temat ścieżek rowerowych nie jest ważny - kwitowali.
W ostatnich latach rowery przeżywają prawdziwy renesans i cieszą się rosnącą popularnością. Bo rower to nie tylko sposób na aktywny wypoczynek, ale też ekologiczny środek transportu. Czy Wodzisław Śl. jest przyjazny rowerzystom? Na to pytanie szukali odpowiedzi wodzisławscy radni z komisji promocji, sportu i rekreacji podczas jednego z ostatnich posiedzeń.
Ile jest tras rowerowych?
W trakcie obrad temat referowała Dagna Kornafel-Polak, czyli główny specjalista ds. przedsiębiorczości. Towarzyszył jej naczelnik wydziału inwestycji miejskich Adam Firut. Jak poinformowała na wstępnie Dagna Kornafel-Polak, przez Wodzisław Śl. w ramach śląskiej sieci tras rowerowych przebiega 8 tras o łącznej długości 48 km. Poszczególne trasy łączą m.in. osiedle Piastów z głożyńską częścią Radlina oraz MOSiR z Osiedlem 1 Maja. - Na terenie miasta znajduje się także około 8 km dedykowanych ścieżek rowerowych. Aktualnie prowadzona jest ich inwentaryzacja, mająca na celu poprawę ich stanu - mówiła. Poinformowała także radnych, że wydział gospodarki komunalnej pracuje nad 2 zadaniami dotyczącymi ścieżek rowerowych. Pierwsze dotyczy wykonanie projektu przejścia od Osiedla Batory do Rodzinnego Parku Rozrywki "Trzy Wzgórza", a drugi - wykonania projektu drogi łączącej ul. Wolności z ul. Pszowską.
Wzdłuż ul. 26 Marca ścieżka znikła nam całkowicie - mówił radny Mariusz Blazy.
Co z rowerem miejskich?
Dagna Kornafel-Polak wyjaśniła radnym, jak ma się sprawa z planowanej w latach poprzednich wprowadzenia akcji rowerów miejskich w ramach zadania pn. "Pociąg do dwóch kółek - budowa Centrum Przesiadkowego w Wodzisławiu Śl.". Przekazała, że w sierpniu 2019 r. miasto ogłosiło przetarg na realizację tego przedsięwzięcia. Przetarg jednak unieważniono. - Wpłynęła jedna oferta, której cena przewyższała zabezpieczoną kwotę - mówiła. Wyjaśniła, że planowano przeznaczyć na to zadanie 300 tys. zł, z kolei oferta opiewała na prawie 980 tys. zł. - W odniesieniu do powyższego oraz zaistniałej w 2020 r. niepewnej sytuacji epidemiologicznej w kraju i na świecie, odstąpiono od procedury dalszego wyłonienia wykonawcy zadania - poinformowała Dagna Kornafel-Polak.
Przypomnijmy, że wodzisławski magistrat na etapie aplikowania środków na zadanie pn. "Pociąg do dwóch kółek - budowa Centrum Przesiadkowego w Wodzisławiu Śl." przyjął założenia budowy systemu rowerów miejskich na terenie Wodzisławia Śl. i Radlina tzw. trzeciej generacji, w skład którego miały wejść 4 stacje dokujące wraz z 40 rowerami. Po analizie funkcjonujących systemów rowerowych zaproponowano zastosowanie innego rozwiązania systemu opartego na rowerach niewymagających stacji dokujących i kosztownej infrastruktury do ich wypożyczenia. Korzystanie z systemu oparte miało być na aplikacji mobilnej, z której poziomu dokonuje się rejestracji, płatności i wypożyczenia roweru.
Komentarze
15 komentarzy
Ścieżki na chodniku tak ale poza centrum tam gdzie nie ma dużego ruchu pieszego
Nawet zdjęcie do artykułu przedstawia partactwo - kto maluje ścieżkę rowerową niemalże na ŚRODKU pasa, a po bu stronach drogi (nieco dalej) są oddzielone pasem zieleni szerokie chodniki - śmiało mogli zaadoptować jeden na ścieżkę rowerową.
Drugą kwestią jest akceptacja partactwa przez urzędników. Firma, która realizuje rzekomy projekt "pociągu do dwóch kółek" dość sprawnie oszczędza na kosztach ;-) Jak to jest możliwe, że kiedy wymaluje się białe linie czy pasy na drogach to te potrafią przetrwać kilka lat, a na ścieżce rowerowej o czerwonej powierzchni kolor znika po jednym sezonie albo jeszcze szybciej? Czy ktokolwiek wymagał po stronie urzędu farby o odpowiednich parametrach czy po prostu miało być na czerwono?
bezpiecznych ścieżek/tras w wodzisławiu praktycznie nie ma - takie odczucie ma nie jeden rowerzysta. paradoksalnie powiem, że najprościej było by polikwidować chodniki wszędzie tam gdzie są one po obu stronach jezdni i zastąpić je ścieżką/trasą rowerową. jak znam życie będzie bunt, ale pewnych zachowań trzeba się nauczyć. Artykuł ten jednak pokazuje zupełnie coś innego - styl pracy wodzisławskiego magistratu ;-) Jak można wpisać w porządek obrad sesji/komisji punkt do dyskusji skoro wiadomo, że osoby "odpowiedzialnej" nie ma bo jest na urlopie, a zastępujące go osoby po prostu są niekompetentne? Odpowiedzi na piśmie są już po prostu żałosne, bo pismami można się bawić miesiącami, a jedną rozmową można "załatwić" temat od ręki. Warunek trzeba rozmawiać z kompetentną i decyzyjną osobą.
Dodam, że zdecydowana większość jest święcie i niezbicie przekonana że MA PIERWSZEŃSTWO wszędzie i przed wszystkimi, znaki stopu, czerwone światła czy przepisy ruchu drogowego są dla innych (mają niewidoczną tabliczkę "Nie dotyczy rowerzystów i hulajnogarzy"). Ale jak coś się stanie to winni są wszyscy tylko nie oni...
AndyK76 - dodałbym jeszcze przejazd ścieżką rowerową przez Rondo Europejskie,tam rowerzysta czy osoba na hulajce musi 3 x razy się przeżegnać. Nawet miejscowi kierowcy nie wiedzą i nie widzą znaków poziomych i pionowych że tam jest ścieżka rowerowa czynna od lat .
Ściezki rowerowe z kostki brukowej to nieporozumienie.
Da się jeździć rowerem - pod warunkiem NIE korzystania z ścieżek rowerowych. Niektóre są tak wytyczone, że przed jazdą trzeba spisać testament. Przykład: skrzyżowanie ulica Wałowa/Minorytów. Rowerzysta wyjeżdżający z Minorytów PROSTO pod samochód, zza rogu domu - nie masz najmniejszych szans uniknąć wypadku (do tego szykana tak zbudowana że idzie na czołówkę) - i to mimo tego, że jest to strefa zamieszkania a obok szkoła. 26 Marca i aleja JPII - droga zawężona. Do tego nagminne ignorowanie czerwonego światła i wymuszanie pierwszeństwa prze pedalarzy (bo rowerzysta ma pierwszeństwo - tak, chyba do piekła)
Jaki prezydent miasta takie drogi rowerowe. Kwestia czasu aż dojdzie do tragedii na pseudo drogach dla rowerów
@Ekoswir- ci się nie podoba to Flandria na ciebie czeka. A blisko to poszukaj dróg rowerowych np. w Radlinie a nie pluj tam gdzie są długie kilometry.
Ekofanatyk w SWD ścieżki rysuje się na jezdni a nie na chodniku, na chodniku to byłoby super jakby rysowali;)
Gdzie jest jakaś ścieżka rowerowa w Wodzisławiu bo żyje tu ponad 50 lat i niczego takiego tu nie zauważyłem.
Jak ktoś chce rozmawiać z urzędników na temat ścieżek rowerowych to niech się przejedzie do Holandii,Skandynawii albo chociaż do Czech.
Ścieżka rowerowa ma sens jako odrębny trakt ,oddzielony od głównej jezdni a nie namalowany pas na wąskiej drodze,albo co gorsza chodnik z kostki betonowej z wjazdami do posesji albo postawienie znaku na ruchliwej drodze że to droga rowerowa(na Kopernika jest taki „kwiatek”
Róbcie porządne i prawdziwe ścieżki od nowa albo wcale.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Buhaha remont traktu rowerowego? Gdzie jest ten trakt?
Remont ma polegać na pomalowaniu? Kto to pisze, kto wymyśla te brednie. Gdzie jest napisane że ścieżka ma być czerwona?
Niech ci radni, władze tej wodzisławskiej dziury, popatrzą w tv na mistrzostwa świata w kolarstwie Flandria. Niech zobaczą jak buduje się ścieżki. Nowe drogi, remontowane drogi są wszystkie z pasami dla rowerów. Tam łączy się miasta ścieżkami a nie buduje 200m ścieżki na chodniku i się ogłasza sukces. Ścieżki na chodnikach planują, budują nieudacznicy którzy nie potrafią myśleć. Niech zobaczą co robią w tej dziurze, Jastrzebska jest doskonałym przykładem. ..