Jak zapobiegać samobójstwom? Co prowadzi do depresji i targnięcia się na swoje życie? [ZDJĘCIA]
Końcówka sierpnia i początek września tego roku przyniosły w powiecie wodzisławskim przykre wieści o śmierci samobójczej dwóch młodych chłopaków. Pierwszy, 26-latek rzucił się pod pociąg w Osinach, drugi, 17-latek z Turzy Śl. odebrał sobie życie w miejscu zamieszkania. 7 września na dworcu PKP w Wodzisławiu Śląskim odbyła się konferencja poświęcona tematowi depresji, samobójstw i jak tym dramatom zapobiegać.
Ok, co robić? Jak pomóc?
Przede wszystkim zachować spokój, wzmacniać nadzieję, pomagać znaleźć sens w życiu. Trzeba dbać o zachowanie ludzkiej godności, zwalczać dyskryminację, łączyć nasze wsparcie ze wsparciem rówieśniczym (młodzi ludzie potrafią sobie pomóc, ale muszą wiedzieć kiedy i jak). Szanujmy, wspierajmy wierzenia kulturowe, etniczne, duchowe. Nie każdy będzie chciał zwrócić się o fachową pomoc (bo albo nie będzie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji lub będzie obawiał się napiętnowania przez społeczeństwo) albo po prostu nie będzie wiedział gdzie się udać albo gdzie zadzwonić.
Istnieje hamulec przed podjęciem drastycznych decyzji. To zdrowe, oparte na autentyzmie, wzajemnym zrozumieniu interakcje społeczne. Czasem wystarczy jedna osoba, która powie proste słowa - rozumiem cię.
Ważne jest też to, by osób w potrzebie nie pozostawiać samym sobie. - Pamiętajmy jednak, że nie jesteśmy psychologami i pewnie wyciągnięcie kogoś będącego w depresji będzie dla nas niemalże nierealne. Podobnie jak w trakcie wykonywania RKO najpierw to my podejmujemy działania, które przejmuje od nas Zespół Ratownictwa Medycznego, tak samo w tym przypadku nasze działania powinien w pewnym momencie przejąć specjalista. Ale samo danie komuś ulotki czy plakatu nic nie da. Taką osobę trzeba do specjalisty zaprowadzić albo osobiście przy niej wykręcić numer telefonu zaufania i dać jej tę słuchawkę i niech rozmawia przy nas - zaznacza Małecki-Trzaskoś. - Każde dziecko powinno mieć zapisany w telefonie jeden numer: 116 111 to telefon zaufania dla Dzieci i Młodzieży - dodaje.
Dorośli wielokrotnie nie rozumieją postępowania młodych ludzi, ich wrogości. Brak zrozumienia może skończyć się nie tylko wyalienowaniem społecznym, ale także ucieczką z domu czy przerwaniem nauki.
Pytajmy nasze dzieci wprost, czy mają myśli samobójcze. Jeśli powiedzą, że tak, podrążmy temat. Zapytajmy kiedy to się zaczęło, jakie wydarzenie spowodowało, że zacząłeś/łaś tak myśleć. Na nic wsparcie profesjonalne, jeśli młodzi ludzie, ich rodzice i nauczyciele nie będą wiedzieć jak się zachować, zanim ten młody człowiek dojdzie już do ostatniego punktu.
Problemy i postulaty
Po wykładzie nawiązała się dyskusja. Zebrana publiczność zgłaszała swoje spostrzeżenia odnośnie funkcjonowania powiatu wodzisławskiego pod kątem zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Aktualna sytuacja nie rysuje się kolorowo. Szkoły nie zatrudniają psychologów na pełen etat, nie ma też ogólnej wiedzy o tym, gdzie zgłaszać się po pomoc, gdzie dzwonić. Terminy do psychologów czy psychiatrów prywatnych są bardzo odległe, a czasem pomoc potrzebna jest "na już". Wszystkie pomysły i problemy zostały spisane i zostaną przedstawione władzom miasta. - Będę apelował o to, by w każdej szkole znalazł się psycholog na pełen etat - powiedział Małecki-Trzaskoś. - Jeśli nie zrobimy niczego teraz, to za pół roku będzie gorzej, a pani prezydent będzie mogła kupować kwiaty na pogrzeby - dodał.
Ludzie:
Izabela Kalinowska
Zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego
Komentarze
8 komentarzy
Sporo jest prawdy w komentarzach, niestety. Zamiast kierować pieniądze na takie akcyjne pokazówki polityczne, lepiej byście zrobili, opłacając jakiegoś dobrego psychiatrę, który przyjmuje tylko prywatnie (bo tylko na to ma czas), aby móc kierować (aby mogły się w razie potrzeby zgłaszać) do niego także dzieci i młodzież, ze szkół, w naszym powiecie. Wystarczyłyby wtedy plakaty, z numerem telefonów, w szkołach albo wizytówki w rękach wychowawców klas. Więcej by tak wydana forsa przyniosła. Który psychiatra, na NFZ, u nas przyjmuje dzieci albo dorastającą młodzież? Większość rodziców, ze strachu, nawet jak się połapie, reaguje skrajnie nieumiejętnie i wychodzi z tego jeszcze większe ryzyko, dla młodej osoby, zapędzonej w kozi róg. Przecież wydobycie prawdziwego powodu załamania, z takiego człowieka, nawet dla specjalisty jest bardzo trudne. Ale on przynajmniej może dać receptę i podnieść nastrój. Pamiętajmy, że wiele dzieci jest przekonanych, że przed własnymi rodzicami trzeba problem ukryć za wszelką cenę, a nie raz to własnie perspektywa ujawnienia rodzinie swoich krzywd i porażek, popycha do ostatecznych kroków.
dla wodzisławskiej pseudo elity każdy kto myśli inaczej jest trolem a każdy kto krytykuje jej nieudolność jest hejterem. Przecież statystyki nie kłamią, kto może ten z Wodzisławia ucieka a Ci którzy nie mają za co lub gdzie wybierają samobójstwo.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Pewnie większość z ludzi wpada w depresję na sam widok ministra strachu czy innych psychopatów . A lokalnie to w depresję można wpaść z podobnych powodów. Na widok rządzących na widok Dziupli na MOSiR na myśl o kustoszu. Jednak najwięcej samobójstw jest zawsze w Rybniku czy Żorach i jak czytam niżej że tam jeżdżą na zakupy ... No cóż dochodzę do wniosku że ze mną jeszcze nie jest tak zle za to wy jesteście na... ostatniej prostej. Nakupcie jeszcze czipsów i paluszków tak szybko znikają z półek.
"Samobójstwa jako konsekwencja nierówności oraz szeroko rozumianego wstrętu" Ten kto mieszka w Wodzsisławiu bardzo dobrze to rozumie . Miasto sypialnia do pracy do innego miasta, na zakupy do innego miasta weekend też za miasto. Bo tutaj jest jak jest po prostu i ty dobrze o tym wiesz.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Jak się czyta takich jak ten troll nizej to rzeczywiście można się powiesić
wyjeżdżając z Wodzisławia poprawia mi się humor. Wodzisław to bardzo depresyjne miasto, nie ma gdzie wyjść aby się rozerwać bez alkoholu a nawet z alkoholem jest ciężko. Nie mamy kina, sport na bardzo niskim poziomie, brak większych imprez plenerowych, liczba lokali bardzo ograniczona plus wszechobecny bród i ogólna brzydota. Niestety ale liczba samobójstw będzie tylko wzrastać w tym mieście.