Wtorek, 2 lipca 2024

imieniny: Jagody, Urbana, Martyniana

RSS

Plaża miejska potrzebuje gospodarza

07.03.2021 13:00 | 38 komentarzy | żet

Jesienią zeszłego roku plaża miejska w Raciborzu znalazła się pod wodą. Od tego czasu minęło kilka miesięcy. Kontenery, w których działała mała gastronomia, nadal są zawilgocone. Przylegający do nich taras jest powykrzywiany. Całość wygląda fatalnie. Aż trudno w to uwierzyć, zważywszy że od otwarcia plaży miejskiej w Raciborzu minęły niespełna cztery lata. O tym co trzeba zrobić, aby przywrócić to miejsce do pełnej użyteczności, rozmawiamy z wiceprezydentem Raciborza Dawidem Wacławczykiem.

Plaża miejska potrzebuje gospodarza
Wiceprezydentowi Dawidowi Wacławczykowi marzy się, aby nowy najemca organizował w tym miejscu ciekawe imprezy - spotkania z podróżnikami, koncerty, slajdowiska.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

– Gastronomia na plaży to konieczność? Zdaje się, że rynek sam zadziałał, bo przecież niedaleko funkcjonował już lokal gastronomiczny...

– Tam była prowadzona przez jakiś czas gastronomia, ale nie pamiętam, na ile ona się rozpędziła, bo covid nie pomagał w inwestycjach w tej branży. Chcielibyśmy jednak, żeby gastronomia na plaży funkcjonowała w takiej lekkiej, niezobowiązującej formie – żeby można było usiąść sobie na leżaku czy na ławeczce. Chcemy żeby była dostępna dla dziecka, które chce sobie kupić loda rożka za trzy złote i dla kogoś, kto chce wypić piwko za kilka złotych, najlepiej oczywiście raciborskie i pojechać dalej na rowerze. Wejście do tradycyjnego lokalu to jest jednak coś innego. Bardziej zobowiązującego, także finansowo. Ale w przetargu może wystartować oczywiście każdy, również restaurator, który prowadzi działalność w pobliżu.

– Zrobiło się ciepło, wiosna tuż tuż. Kiedy ogłosicie przetarg na prowadzenie tego punktu?

– Na dniach. Szczerze mówiąc mieliśmy niedawno w wydziale promocji trochę takiej mało wnoszącej w życie miasta, ale koniecznej do wykonania pracy z odpisywaniem na listy, którymi zasypuje nas kilku słynnych aktywistów. Nałożyła się też na to absencja chorobowa dwóch pracowników, ale wydałem już dyspozycję, by ten przetarg wystartował jak najszybciej, mam nadzieję, że uda się to zrobić jeszcze w tym tygodniu. Nie możemy z tym dłużej czekać. Plaża miejska jest ważnym elementem tego, co się dzieje w tej części miasta. Proszę zwrócić uwagę, że obok jest zamek, browar, H2Ostróg, stadion, piękny park, rzeka, przystań, ścieżki rowerowe. W tym miejscu drzemie bardzo duży potencjał, który będzie do wykorzystania zwłaszcza w tym roku. Przed nami miesiące wychodzenia z pandemii. Z badań które przedstawił mi niedawno prezes Śląskiej Organizacji Turystycznej pan Adam Wawoczny wynika, że ludzie w tym roku będą wypoczywali najczęściej w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od domu, na dworze i w sposób aktywny. W ten model idealnie wpisuje się kajakarstwo, a także turystyka rowerowa. W związku z tym kompletnie nie zgadzam się z niektórymi radnymi, którzy bezpodstawnie twierdzą, że ten rok to nie jest czas na inwestowanie w turystykę. To jak najbardziej jest czas na inwestowanie w turystykę, ale właśnie tę aktywną, indywidualną i rodzinną, odbywającą się na otwartej przestrzeni. Dlatego dużo energii wkładamy w Arboretum Bramy Morawskiej, otwarcie dla rowerzystów dróg na zbiorniku Racibórz Dolny, w przygotowanie dla turystów indywidualnych Campingu Obora, właśnie po to, by skoncentrować się na obsłudze turysty lokalnego, indywidualnego, rodzinnego, który jest na krótkim lub ekonomicznym wypadzie po okolicy i przebywa nie we wnętrzach, tylko właśnie na zewnątrz.

– Przetarg w tym tygodniu, potem zbadanie ofert, rozstrzygnięcie. To wszystko trwa. Kiedy raciborzanie będą mogli w pełni korzystać z plaży?

– To będzie w gestii podmiotu, który to wynajmie, ale myślę, że określimy maksymalny termin na 1 maja.

Wywiad przeprowadził Wojciech Żołneczko


Zobacz również:

Ludzie:

Dawid Wacławczyk

Dawid Wacławczyk

Radny, były wiceprezydent Raciborza