Plan budowy żłobka na Ostrogu niepokoi sektor prywatnej opieki nad dziećmi
Właściciel największego prywatnego żłobka w Raciborzu Mariusz Suprowicz reaguje zaskoczeniem na zapowiedź budowy drugiej miejskiej placówki. Wieszczy upadek sektora opiekuna dziennego i utratę pracy dla około 100 osób. Prezydent Polowy opiera swe plany na kolejce do żłobka na Słonecznej, liczącej ponad 80 dzieci.
Prezydent Polowy zapowiadał budowę żłobka w swojej „10.” - programie wyborczym. - Dlatego wszyscy prywatni właściciele opiekunów dziennych poszli z naszej inicjatywy na spotkanie z prezydentem, niedługo po jego wyborze. Pytaliśmy czy Miasto po zmianie władzy planuje jakieś ruchy w opiece nad dziećmi, jakieś inwestycje czy cięcia dopłat. Usłyszeliśmy, że Miasto nie zamierza nic zmieniać. Zachęcano nas do inwestycji, żeby opiekować się większą liczbą dzieci. Mówiono, że podmiot zewnętrzny jest dla Miasta tańszy, bo własny zasób lokalowy to koszty dla samorządu - twierdzi M. Suprowicz.
Według przedsiębiorcy Miasto wychodziło dotąd naprzeciw sektorowi prywatnej opieki żłobkowej. - Tylko po 2 latach od tego spotkania wyliczenia prezydentowi się zmieniły. Do budowy żłobka miejskiego z budżetu miasta trzeba dopłacić 40%. To ponad 2 mln zł. Gdyby przeliczyć to na wyższe dopłaty dla prywatnych, żeby zrównać cenę to wystarczy tej kwoty na 10 lat - policzył
Suprowicz podał, że koszt utrzymania dziecka w prywatnej i publicznej placówce jest zbliżony. - U nas wynosi 1350 zł, w miejskim - 1280 zł. Do swojego żłobka Miasto dopłaca 780 zł (według naszych ustaleń miejski WEKiS podaje, że dopłaca 596 zł - przyp. red.), a do prywatnego - 500 zł - informował Suprowicz. Załączymy jego kalkulacje poniżej.
Wskazaliśmy przedsiębiorcy, że argumentem dla prezydenta Polowego jest długa kolejka oczekujących. - Mamy aktualnie 60 wolnych miejsc w żłobku. Nowych dzieci nie ma. Nawet zapytań nie ma. Z tego co wiem to po 5-6 miejsc wolnych jest w każdej z raciborskich placówek. Ta kolejka oczekujących to powielone dzieci, one są też u nas, a są wpisane na listę miejską z uwagi na niższą cenę w żłobku przy Słonecznej - zauważył M. Suprowicz. Przed pandemią dzieci w jego żłobku było 80.
Właściciel prywatnej placówki zaznacza, że po rozmowach w magistracie przed dwoma laty zwiększył 2 lata temu liczbę miejsc opieki o 40. - Bo Miasto nas wspierało, a jego dofinansowanie nie jest małe. Niewiele jest samorządów z takim podejściem - twierdzi Suprowicz.
Komentarze
8 komentarzy
Nie kompromituj sie.Co roku podnosisz oplaty Ch Z do ceny jakie sa w Wroclawiu i jeszcze masz tupet publicznie narzekac.Bucu zasrany
Co??? Wychodzi na to, że jedno dziecko płacące 600 zł plus 500 zł dopłaty - generuje jedno miejsce pracy. Niezła matematyka. A przecież ta cała obsługa dalej będzie potrzebna, tylko gdzie indziej. Dopłaty z UM rosły kilka razy i nigdy nie obniżono opłaty rodzicom
placówkom prywatnym tego sektora działalności w naszym mieście powinny bacznie przyjrzeć się SANEPID oraz PIP, tyle w temacie
Szanowna redakcjo. Skąd wyście wzięli Marka? Właścicielem żłobka jest pan Mariusz Suprowicz.... Rzetelność dziennikarska lvl 100.
Ten pan przedsiębiorca dziwi się że pan prezydent nie poinformował go że będzie budował żłobek. No to witamy w klubie niepoinformowanych. Pan prezydent swojego zastępcy Fity nie informował o swoich planach to przedsiębiorców ma informować? Najśmieszniejsze, że to ci przedsiębiorcy sami zapłacą za swoje unicestwienie, bo dołożą się jako podatnicy z Raciborza do budowy żłobka, który ich ostatecznie wykończy. Zegar tyka, został im rok do spakowania manatków.
Miasto, jeśli chce być atrakcyjne dla obecnych mieszkańców, ale też dla tych potencjalnych musi zmniejszyć tę kolejkę.
Jak prawie sto osob nie ma żłobka ani publicznego ani prywatnego, to ci prywatni za wiele nie stracą. Jak chciałam dać do prywatnego to nie było miejsca ani nie byłow publicznym. Więc dziecko musiało być w domu, a ja z nim.
"...wedle jego szacunków..." przydałyby się twarde dane. Prezydent zapowiadał taką inwestycję. Miejski żłobek ma pomieścić 100 dzieci, kolejka to 81-100 dzieci. Więc zlikwidujemy kolejkę. Może nowe miejsca sprawią, że mieszkańcy spoza Raciborza będą zainteresowani? Obecnie to negatywna reklama dla Raciborza, że 81 dzieci czeka w kolejce. To nie jest zachęcające dla nowych osadników ;)