Poniedziałek, 6 maja 2024

imieniny: Judyty, Juranda, Benedykty

RSS

Plan budowy żłobka na Ostrogu niepokoi sektor prywatnej opieki nad dziećmi

03.12.2020 14:14 | 8 komentarzy | ma.w

Właściciel największego prywatnego żłobka w Raciborzu Mariusz Suprowicz reaguje zaskoczeniem na zapowiedź budowy drugiej miejskiej placówki. Wieszczy upadek sektora opiekuna dziennego i utratę pracy dla około 100 osób. Prezydent Polowy opiera swe plany na kolejce do żłobka na Słonecznej, liczącej ponad 80 dzieci.

Plan budowy żłobka na Ostrogu niepokoi sektor prywatnej opieki nad dziećmi
Mariusz Suprowicz prowadzi w Raciborzu prywatny żłobek.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Prezydent Polowy zapowiadał budowę żłobka w swojej „10.” - programie wyborczym. - Dlatego wszyscy prywatni właściciele opiekunów dziennych poszli z naszej inicjatywy na spotkanie z prezydentem, niedługo po jego wyborze. Pytaliśmy czy Miasto po zmianie władzy planuje jakieś ruchy w opiece nad dziećmi, jakieś inwestycje czy cięcia dopłat. Usłyszeliśmy, że Miasto nie zamierza nic zmieniać. Zachęcano nas do inwestycji, żeby opiekować się większą liczbą dzieci. Mówiono, że podmiot zewnętrzny jest dla Miasta tańszy, bo własny zasób lokalowy to koszty dla samorządu - twierdzi M. Suprowicz.

Według przedsiębiorcy Miasto wychodziło dotąd naprzeciw sektorowi prywatnej opieki żłobkowej. - Tylko po 2 latach od tego spotkania wyliczenia prezydentowi się zmieniły. Do budowy żłobka miejskiego z budżetu miasta trzeba dopłacić 40%. To ponad 2 mln zł. Gdyby przeliczyć to na wyższe dopłaty dla prywatnych, żeby zrównać cenę to wystarczy tej kwoty na 10 lat - policzył

Suprowicz podał, że koszt utrzymania dziecka w prywatnej i publicznej placówce jest zbliżony. - U nas wynosi 1350 zł, w miejskim - 1280 zł. Do swojego żłobka Miasto dopłaca 780 zł (według naszych ustaleń miejski WEKiS podaje, że dopłaca 596 zł - przyp. red.), a do prywatnego - 500 zł - informował Suprowicz. Załączymy jego kalkulacje poniżej.

Wskazaliśmy przedsiębiorcy, że argumentem dla prezydenta Polowego jest długa kolejka oczekujących. - Mamy aktualnie 60 wolnych miejsc w żłobku. Nowych dzieci nie ma. Nawet zapytań nie ma. Z tego co wiem to po 5-6 miejsc wolnych jest w każdej z raciborskich placówek. Ta kolejka oczekujących to powielone dzieci, one są też u nas, a są wpisane na listę miejską z uwagi na niższą cenę w żłobku przy Słonecznej - zauważył M. Suprowicz. Przed pandemią dzieci w jego żłobku było 80.

Właściciel prywatnej placówki zaznacza, że po rozmowach w magistracie przed dwoma laty zwiększył 2 lata temu liczbę miejsc opieki o 40. - Bo Miasto nas wspierało, a jego dofinansowanie nie jest małe. Niewiele jest samorządów z takim podejściem - twierdzi Suprowicz.