Nie chcą autostrady na osiedlowej drodze. Proponują alternatywę
Mieszkańcy osiedla domków jednorodzinnych, leżącego wzdłuż ul. Kopernika żądają budowy nowej drogi, która odciąży drogi osiedlowe. – Nasze drogi osiedlowe zamieniły się w autostradę, którą kierowcy skracają drogę pomiędzy centrum miasta a Wilchwami – mówi Wanda Grzelak, mieszkanka osiedla. Wraz ze 178 innymi mieszkańcami złożyła do miasta wniosek o budowę nowej drogi na dawnym torowisku, która połączyłaby ul. Skrzyszowską z Piaskową.
Aut przybywa, to dróg też musi być więcej
Mieszkańcy postanowili powalczyć, by zmienić ten stan rzeczy. Zaproponowali, by miasto wybudowało zupełnie nową drogę, która byłaby łącznikiem ul. Skrzyszowskiej z Piaskową. Droga taka biegłaby w okolicach starej drogi – odnogi ul. Skrzyszowskiej (prowadzącej dziś do zapomnianego budynku socjalnego, dawniejszej siedziby otaczarni), w dużej części nasypem kolejowym, biegnącym nad dawnym zalewiskiem Sakandrzok, na którym kiedyś znajdowała się linia kolejowa w kierunku nieistniejącej od prawie 20 lat KWK 1 Maja. By spełnić zadość żądaniom mieszkańców, to konieczny byłby do wybudowania niemal od podstaw odcinek drogi o długości około 1050 m. – Wtedy kierowcy mieliby ułatwiony dostęp z centrum Wodzisławia do Wilch. I proszę niech nikt nie mówi, że nowa droga w Wodzisławiu nie jest potrzebna, skoro kiedyś w jednym domu był jeden samochód, a teraz każdy ma po dwa-trzy auta. A dróg nie przybywa – mówi pani Wanda.
Radni wspierają pomysł
W sprawie budowy nowej drogi zaangażowała do pomocy radnego powiatowego Jana Zemło oraz radnych dzielnicy Stare Miasto Mariana Plewnię (przewodniczącego rady dzielnicy i zarazem radnego miejskiego) a także Alojzego Szymiczka (przewodniczącego zarządu dzielnicy i radnego powiatowego). Wszyscy uważają, że tak jak obecnie jest, to dalej być po prostu nie może. Jan Zamło podkreśla, że jako radny powiatowy stara się patrzeć na sprawę w sposób szerszy, niż tylko z puntu widzenia mieszkańców osiedla. – Bo to, że ta droga ułatwiłaby im życie nie ulega wątpliwości. Ale też byłaby korzystna dla mieszkańców powiatu, a również dla samego miasta. Nowa droga uzbroiłaby wiele działek, których obecnie nie można wykorzystać, właśnie z braku dojazdu. Ich wartość by wzrosła – mówi Zemło. Z kolei Marian Plewnia i Alojzy Szymiczek podkreślają, że w sprawie tej chodzi o bezpieczeństwo ludzi tu mieszkających. – Dlatego jako rada dzielnicy przekazaliśmy 20 tys. zł na opracowanie projektu drogi – mówi Marian Plewnia. Rada dzielnicy zaapelowała również o jak najpilniejsze uporządkowanie stanu własności terenów położonych wzdłuż dawnego torowiska.
Na początku lutego mieszkańcy zwrócili się z pisemnym wnioskiem o budowę drogi do Urzędu Miasta w Wodzisławiu Śl. Odpowiedź otrzymali dopiero po trzech i pół miesiącach, co miasto tłumaczyło epidemią koronawirusa. Wojciech Krzyżek, II zastępca prezydenta miasta napisał w odpowiedzi, że tereny po których miałaby biec nowa droga w dużej części nie są własnością miasta, co już na wstępie stanowi przeszkodę w możliwości budowania drogi w ciągu dawnej bocznicy kolejowej. Ponadto zapisy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dopuszczają na tym terenie budowę jedynie dróg wewnętrznych, a nie dróg publicznych. Miasto zamierza jednak budować w tym miejscu ścieżkę rowerową, a do wojewody został złożony wniosek o komunalizację części nieruchomości. Jan Zemło zwraca uwagą, że skoro miasto i tak chce budować ścieżkę, to musi być właścicielem nieruchomości, po której ona będzie biec. – Zatem miasto, zamiast budować ścieżkę rowerową, to niech wybuduje drogę ze ścieżką – uważa radny powiatowy. Generalna konkluzja pisma podpisanego przez wiceprezydenta Krzyżka była jednak taka, że miasto nie posiada zabezpieczonych w budżecie na ten cel środków, a ponadto natężony ruch samochodowy na osiedlu Kopernika, jest efektem kumulacji remontów drogowych w Wodzisławiu. Mimo wszystko po kolejnych apelach mieszkańców, wspieranych przez radnych 8 września doszło do wizji lokalnej na osiedlu Kopernika i w miejscu potencjalnej nowej drogi. Wzięli w niej udział przedstawiciele Urzędu Miasta w Wodzisławiu Śl. Na razie mieszkańcy czekają na konkluzje wizji. Chcą również przedstawić swój pomysł prezydentowi miasta. – Tu nie chodzi o to, że ta droga powinna powstać. Ona musi powstać – mówi zdecydowanie Wanda Grzelak.
Artur Marcisz
Ludzie:
Wojciech Krzyżek
Zastępca Prezydenta Wodzisławia
Komentarze
23 komentarze
@~do_poniżej (83.26. * .113) - na jakiej podstawie wyceniłeś koszt drogi?
@~Z_sąsiedniej_wioski (188.137. * .233) "Osiedlowe drogi z nazwy są przeznaczone dla mieszkańców osiedla" - to droga publiczna po której może jeździć każdy. Przez wyszyńskiego czy 1000-lecia ile osób przelatuje dziennie?
@MaciejGrzesiak - przeciążona bo ludzie skracają sobie drogę? nie żartuj po prostu. Wypadki zdarzają się zawsze i wszędzie, nie są jednak one codziennością co sam potwierdzasz słowami "kilka lat.."
@tajemniczy_obserwator - ten łącznik to zwykła fanaberia, średnio potrzebna. kopernika i tak i tak będzie drogą przelotową i łacznik tu nie rozwiąże sprawy
Jeżeli ten łącznik ma powstać to trzeba poprzeć inicjatywę Pani Wandy, żeby z pomysłem nie została sama, gdyż urzędnicy jak widać nie są zainteresowani budową łącznika i będą piętrzyć przeszkody.
Jako mieszkaniec domu jednorodzinnego przy ulicy Kopernika w Wodzisław Śl. uważam, że wybudowanie łącznika ul. Skrzyszowskiej z ul. Piaskową (z wykorzystaniem nasypu kolejowego nieistniejącej już linii kolejowej) byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem. W dużej mierze zostałaby odciążona ulica Kopernika. Chcę zwrócić uwagę na szczególnie niebezpieczne miejsce na tej ulicy. Jest to wiadukt nad nieczynną linią kolejową, jest on w bardzo złym stanie. Poręcze są skorodowane i w żaden sposób nie zabezpieczają jako amortyzacja przed nieszczęśliwym wypadkiem. Jadąc z góry jezdnia tworzy przed wiaduktem łuk, co dla rozpędzonych samochodów stanowi niebezpieczeństwo. Niektóre z pojazdów aby złagodzić łuk ścinają go i wjeżdżają na przeciwległy pas ruchu. Jest to miejsce szczególnie niebezpieczne. Stoczenie się w dół pod wiadukt z wysokości ponad 5 metrów grozi katastrofą. Rzadko który z kierowców zwalnia w tym miejscu, szczególnie w godzinach szczytu, kiedy wszyscy się śpieszą. Wspomniany na początku łącznik ulic Skrzyszowskiej i Piaskowej odciążył by ruch także w tym niebezpiecznym miejscu.
Często odwiedzam rodziców mieszkających przy ul. Syrokomli i wiem jak bardzo ta droga jest przeciążona.
Pamiętam wypadki samochodowe, do których tam doszło. Kilka lat temu udzielałem pierwszej pomocy dziecku śmiertelnie potrąconemu na ul. Syrokomli. Działo się to w czasie kiedy ul. Jastrzębska nie była jeszcze w remoncie. Uważam, że rozładowanie komunikacyjnego przeciążenia osiedla Kopernika jest niezbędne.
Drogi/droga mhl999 chodziło mi o łączniki w rybniku - np obwiednia południe która potocznie nazywają obwodnicą - nie jest to wielokilometrowy odcinek a jednak super spełnia swoje przeznaczenie w rozładowywaniu korków. Co do planów DGP to plan od realizacji daleko niestety - pech jak zostało napisane. Osiedlowe drogi z nazwy są przeznaczone dla mieszkańców osiedla - oczywiście wybiegam już i nadmieniam żeby ktoś nie poczuł się wykluczony, że nie są to drogi prywatne i zamknięte dla innych! Ten odcinek może być jednak początkiem zmiany. Nie od razu Rzym zbudowano.
Jedno drugiemu nie przeszkadza koszt łącznika to 2-3 mln zł a DGP kilkaset mln zł.
@Z_sąsiedniej_wioski - a gdzie ta niby obwodnica? Czy może to fragment drogi Pszczyna - Racibórz, który udało się wybudować? Wodzisław również "ma" taką drogę w planie - DGP. Pech polega na tym, że na planach. Ludzie już całkowicie do głowy dostali i odwala im chyba coraz to bardziej bo "ich spokój ktoś zaburzył" jeżdżąc po "ich" osiedlu drogami publicznymi (sic!) Wybudowanie tej rzekomo bardzo "potrzebnej" drogi to w wodzisławskiej perspektywie dobre 5-7 lat. Do tego czasu sytuacja wróci do normy jak zakończy się remont jastrzębskiej i spokój wróci. Dlatego lepiej skupić się nad DGP a nie wymysłem łącznika
Rybnik kiedyś też był strasznie zakorkowany ale zdecydowano się tam budować obwodnice które rozluźniły ruch na najbardziej uczęszczanych drogach i teraz jest już tam lepiej bo kierowca ma alternatywne trasy. Wodzisław powinien brać przykład z sąsiadów i stawiać na nowe drogi!! Znam tą drogę osiedlową i wiem że jest tam wielki ruch i wielki problem aby samochody osobowe minęły się na tym ostrym zakręcie a jak już pojawi się jakiś większy gabaryt to śmierć w oczach!
Super komentarz i brawa dla tej pani, która podjęła tą inicjatywę budowy tego łącznika. Życze wytrwałości. Powodzenia.
Kierowców przybywa, aut przybywa, a dogi się zamyka i remontuje w nieskończoność. Objazdy przez osiedlowe dróżki opatrzone znakiem "teren zamieszkany" - czyli 20 km/h- czego nikt nie przestrzega. Budowa nowej drogi to świetna inicjatywa. Taka obwodnica odkorkowałaby trochę widzisławskie drogi, polepszyła płynność jazdy i kierowców i pasażerów komunikacji miejskiej. Dla bezpieczeństwa i komfortu kierowców i mieszkańców budowa tego łącznika powinna się rozpocząć jak najszybciej
Niech mi ktoś powie jaki to mądrala i nieudacznik kazał pomalować ulicę 26 marca i Plac Gedbecka z wyznaczeniem jakiś ścieżek dla rowerów i ograniczeniem poruszania sie na tej drodze samochodów. Temu idiocie podpowiadam, że tymi ścieżkami dziennie przejeżdża "dwa i pół rowerzysty" !!!
Ze taki łącznik jest potrzebny a nawet niezbędny to nie ulega wątpliwości, pytanie czy kilka kilometrów aż do terenów pokopalnianych, za dużą kasę, czy etapami jeżeli ma iść po byłym torowisku. Jedno nie wyklucza drugiego zróbmy kilometrowy odcinek a jak będzie potrzeba to jedźmy dalej.
Piszesz "Kieca zadłużał miasto przez lata" poczytaj a potem komentuj:
https://www.rp.pl/Budzet-i-Podatki/310049941-Lokalne-budzety-Rzad-chce-zabrac-samorzadom-kolejne-miliardy-zlotych.html
Ale że co, droga po byłych torach kolejowych i nikt nie pytał o zdanie specjalitów z biura projektowo-konsultacyjno-wykonawczo-opiniotwórczego TEK (Towarzystwo Ebniętych Kolejarzy).Gdzie wywiad z Pico-lino?, co na to prezes Psota?
Większość tu chyba zapomniała, że istnieje projekt Drogi Głównej Południowej i ja już chce się zadowolić jakimś łącznikiem bo paru mieszkańców ma problem, że po drogach w okolicy ich domów jeżdżą auta. Absurd goni absurd.
Do_do Lisek Kieca zadłużał miasto przez lata, co wybory to obiecanki. Jak nawiedzony budował ścieżki, zamiast drogi łączniki, aby usprawnić ruch samochodowy w miescie. Gdzie jego sztandarowa obietnica droga glowna poludniowa? Nawet w ostatniej kampani wyborczej obiecywał, i co? Można korzystać z programow budowy dróg rzadu, ale to trzeba chcieć, a z tym jest najwiekszy problem. Jeśli budować łącznik, ktory tylko minimalnie rozwiąże problem, trzeba jednak drogę poprowadzić aż na tereny po kopalni, to by miało sens. Więc panowie radni tylko o ma sens.
Taki łącznik drogowy to super pomysł! Oczywiście, że potrzeba więcej obwodnic ale jest to zawsze jakiś zaczątek. No i w takim przypadku nie trzeba nikomu płacić za wyburzenie domu żeby nowa droga powstała, bo przecież nasyp kolejowy to świetne rozwiązanie dla nowej drogi. Ścisk jest na drogach więc miasto powinno dążyć do rozwiązania tego problemu. A tu jest pomysł gotowy więc czemu miasto nie chce skorzystać? Każdy kierowca woli jechać płynnie niż stać w korkach, a niestety wodzisławskie drogi to jeden wielki korek! Miasto powinno coś z tym robić, początki są trudne ale od czegoś trzeba zacząć, więc może właśnie tym łącznikiem Skrzyszowskiej z Piaskową warto zacząć :)
Pytanie tylko za co jak pis rozdał wszystko i zadłużył samorządy
Nowa droga mialaby sens, ale od Skrzyszowskiej aż na tereny bylej kopalni, wlasnie po bylym nasypie. Inaczej to niewiele daje, bo Piaskowa też jest zatłoczona. Tu sprawę poprawi calkiem nowa droga, miasto ma w planach budować drogę od Mszanskiej do osiedla 1go Maja, więc można je połączyć i bedzie to miało sens, obwodnica i Syrokomli i Piaskowej,Teligi,bo duża ilość aut powoduje tlok na tych ulicach. Radni powinni to rozważyć.
Proponuję pojechać i zobaczyć, działki kilkuarowe,dom na domu, drogi bez chodników, bez poboczy, strefa zamieszkania. Pooglądać a potem pisać
Żeby tylko samochody ...... jakiś mądry stworzył tam oficjalnie ścieżkę rowerową,gdzie mają jeździć rowerzyści pytam po tej autostradzie?
O nie, samochody śmią jeździć po drodze. To karygodne!
Co za parodia xD
"Ale kierowcy tu w ogóle nie przestrzegają przepisów"
A gdzie kierowcy przestrzegają przepisów?
Niech spojrzy ten pan/pani jak sami jeżdżą.
Jaką mamy policję wszyscy wiedzą! Więc nie beczeć!