Wtorek, 5 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Sławomira, Zachariasza

RSS

Działkowcy boją się promieniowania. A raport NIK wcale nie uspokaja

16.05.2020 19:00 | 6 komentarzy | ska

Postawiony w lutym przy ul. Raciborskiej nadajnik sieci komórkowej wzbudza emocje ze względu na bliską odległość od ogródków działkowych.

Działkowcy boją się promieniowania. A raport NIK wcale nie uspokaja
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Promieniowanie pod znakiem zapytania

Warto dodać, że choć obecnie promieniowanie takich nadajników jest w normie, to poziomy norm wynikają z ustawy o telekomunikacji. Ta zaś została znowelizowana, a normy podwyższono. Ponadto instytucje kontrolne nie otrzymały narzędzi i kompetencji do badania oddziaływania nadajników, o czym już w maju ubiegłego roku informowała w swoim raporcie Najwyższa Izba Kontroli. – Poszerza się zasięg sieci komórkowych, podwyższa się standard transmisji danych, jego szybkość i jakość. A to nie koniec: do 2030 roku rynek ten ma odnotować 24-krotny wzrost. Oznacza to m.in. coraz większą liczbę anten oraz ich instalację na mniejszych wysokościach. Oddziaływanie pól elektromagnetycznych (PEM) emitowanych przez stacje bazowe (SBTK) i urządzenia mobilne na ludzi i środowisko będzie więc coraz silniejsze. Dlatego tak istotna jest wiarygodna i systematyczna kontrola poziomu PEM, szczególnie w miejscach najbardziej narażonych na promieniowanie – czytamy w raporcie NIK. – W kilku województwach pomiarów PEM w ogóle nie przeprowadzano. Nie istnieje natomiast koncepcja prowadzenia kontroli PEM w miejscach najbardziej narażonych nad przekroczenia „limitu PEM” ani rzetelna analiza ryzyka pozwalająca na identyfikację takich miejsc – podaje NIK.

Te informacje stawiają pod znakiem zapytania doniesienia o braku szkodliwego oddziaływania na zdrowie pola elektromagnetycznego stacji nadajnikowych. Nic dziwnego, że sąsiadujący z nadajnikiem działkowcy widzą problem w tak bliskim położeniu stacji nadajnikowej. – Prawdopodobnie podejmiemy inicjatywę zbiórki podpisów właścicieli działek w proteście dla tej inwestycji w pobliżu naszych ogródków. Może to przyniesie skutek, zobaczymy. Na pewno nie zostawimy tak tej sprawy – zapowiadają oburzeni działkowcy.

Szymon Kamczyk