Polityka w obliczu koronawirusa. Prezydent Kieca napisał list do rządzących
Prezydent Wodzisławia Śl. Mieczysław Kieca pisze list otwarty do rządu RP w sprawie wyborów prezydenckich. Z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa apeluje o przełożenie ich terminu.
Jak na razie nie została podjęta decyzja dotycząca przeniesienia terminu wyborów prezydenckich, które zaplanowano na 10 maja. Nie milkną również echa nocnego z 27 na 28 marca głosowania w sejmie. Przypomnijmy, że wśród przyjętych poprawek do jednej z ustaw znalazła się zaproponowana przez Prawo i Sprawiedliwość zmiana Kodeksu wyborczego, umożliwiająca głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim. To skłoniło prezydenta Wodzisławia Śl. Mieczysława Kiecę do napisania listu otwartego do rządzących.
"Jako politycy i samorządowcy parę tygodni temu rozpoczęliśmy walkę, jakiej nasze pokolenia nie miały szansy wcześniej doświadczyć. Wydawać by się mogło, że na pozór wszyscy, poczuwając tę ogromną odpowiedzialność za drugiego człowieka, podejmujemy niezliczone działania, by uchronić nas przed prawdziwą katastrofą. Na pozór. Okazuje się jednak, iż w obliczu zwiększenia szans wyborczych swojego kandydata, przestaje się liczyć zdrowie, bezpieczeństwo, a w końcu i życie polskiego Obywatela!" pisze w liście prezydent Kieca.
W dalszej jego części pyta rządzących, dlaczego z najbliższych wyborów prezydenckich "czynią sprawę życia i śmierci, nie bacząc na światowe zagrożenie, skazujecie Polki i Polaków na tak dramatyczną sytuację? Dlaczego chcąc utrzymać władzę, ryzykujecie życie naszych bliskich, mężów, żon, dzieci, rodziców, przyjaciół?". Kieca zauważa, że od tygodni jak mantra powtarzane są słowa "zostań w domu". Ponadto wdrażane są kolejne restrykcje i ograniczenia z powodu rozprzestrzeniającego się koronawirusa. "Wierzyłem, że w obliczu zagrożonych żyć Rodaków odłożymy politykę i wypełnimy daną nam przez społeczeństwo rolę z godnością. Wierzyłem, że ogólnonarodowe dobro i bezpieczeństwo są ponad wszystko. Niestety. Moja nadzieja i wiara, iż razem pokonamy epidemię w sobotni poranek 28 marca legła w gruzach. Dostrzegłem, Szanowni Rządzący, że Wasza troska o nas jest jak wydmuszka! Wszelkie obostrzenia, tygodnie izolacji, tęsknoty za bliskimi, strachu o zdrowie i życie najbliższych zostaną zdeptane 10 maja 2020 roku. W imię czego? Utrzymania władzy? Za wszelką cenę?" pisze Mieczysław Kieca.
Wodzisławski prezydent nie wyobraża sobie, by 10 maja mogły odbyć się wybory. "Nie zostawiacie nam Polakom żadnego wyboru, Szanowni Rządzący! Bo cóż to za wybór? Pomiędzy ryzykiem zachorowania, narażenia na chorobę rodziny a ryzykiem porzucenia demokratycznych wartości? To żaden wybór. To drwina z demokracji, wolnych wyborów i narodowego bezpieczeństwa. Nie wyobrażam sobie, że narazimy tysiące członków komisji wyborczych i miliony polskich wyborców. Nie wyobrażam sobie, że po 30 latach w wolnej Polsce zniszczymy możliwość wolnego wyboru" zauważa w liście. Na koniec listu Mieczysław Kieca apeluje do rządzących, aby przełożyć termin majowych wyborów. "To życie, nie władza, jest najważniejsze" kończy list.
W naszej opinii list prezydenta Mieczysława Kiecy to tylko i wyłącznie "dolanie oliwy do ognia" do i tak rozgorzałej już dyskusji, powodującej dodatkowe negatywne emocje. List napisany jest w tonie ogólności, która nie daje szerszego, ani dokładniejszego obrazu. Naszym zdaniem zabrakło w nim konkretnych odniesień do miasta, którym prezydent Kieca rządzi, czyli Wodzisławia Śl. Czytając list, można odnieść wrażenie, że jest on działaniem czysto wizerunkowym nacechowanym politycznie. Nie od dziś wiadomo, że Mieczysław Kieca sympatyzuje się z obecną opozycją rządu.
- Koronawirus - wszystko o pandemii 3456 wiadomości, 5528 komentarzy w dyskusji, 3121 zdjęć, 14 filmów
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
50 komentarzy
Szanowna Redakcjo, z wielkim zdziwieniem przyjęłam komentarz dziennikarza do przytoczonego listu. Mam teraz wrażenie, że przestaliście być portalem informacyjnym. Waszym zadaniem, jeśli chcecie być prawdziwymi dziennikarzami, jest przygotowanie odpowiedniej jakości materiału. To czytelnik ma sobie wyrobić opinię na jego temat. Wy macie temat przedstawić. Obiektywnie. Tu nie ma obiektywizmu. Nie tędy droga do dobrego dziennikarstwa. Myślę, że coś niedobrego dzieje się z Redakcją. Takie komentarze były kiedyś nie do pomyślenia. I nie mówię o dobrej polemice. Cenię wstępniaki Redaktora Naczelnego w papierowym wydaniu. Ale to zupełnie co innego. Pozostaję zasmucona.
Nie no kurde nie wierzę! Zamiast zajmować się miastem on ciągle pisze listy ?! Chłopie rządzisz 14 lat pytam się gdzie są ci inwestorzy obiecani???!!! Nie dajesz rady rządzić miastem powiatowym a ciągle zajmujesz się wielką POityka . Ludzie muszą robić w Czechach a on listy pisze nosz kurde ciśnienie mi skoczyło!
A może tak zamiast niedoszłemu posłowi przekazywać setki tysięcy złotych na izbę gospodarczą, czy premie po kilkadziesiąt tysięcy premii dla pani spod sądu, przekazać te kwoty walkę z wirusem?
Terlecki: Samorządowcy-buntownicy stracą stanowiska - i tak trzymać !!!
Kieca niech się lepiej zajmie swoimi obowiązkami. Np ulicą Młodzieźową której remont miał się skończyć z 2 lata temu
To pokazuje absurd obecnej pisowskiej władzy. Z jednej strony #zostanwdomu z drugiej #idznawybory. No paranoja panie, paranoja
Wyborów nie będzie, każdy kto ma mózg to wie, że chodzi o przeciąganie tego tematu, żeby opozycja miała się czym zająć. Zostaną odwołane w ostatniej chwili. Ale widać trzeba swoje na tym ugrać, zamiast się zająć tym, co się dzieje w mieście.
Napisał do papieża
Bardzo długi list
Świąteczną wysłał kartkę
Do samego prezydenta
Lecz nikt o nim już nie mówi
Nikt o nim nie pamięta
Cały czas jest marny . Nie tylko w ostatnich latach. Tylko zbieg okoliczności sprawił że w ostatnich latach Unia Europejska wspomogła finansowo miasto Wodzisław Śląski. Ale to tylko dzięki operatywności i kompetencji zatrudnionych w Urzędzie pracowników.Kieca w mojej opinii to przeciętniak. Promuje sam siebie na każdym kroku!
Kiecy politykowanie nie wychodzi, jest marny w tym temacie ,jako samorządowiec też wiele traci w ostatnich latach.