W Bukowie strach przed asfaltownią, której pozbywa się Racibórz
Asfaltownia przez lata utrudniała życie mieszkańcom Płoni w Raciborzu i teraz ma się stamtąd przenieść. Do Bukowa. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy tej miejscowości nie chcą jej w swoim sąsiedztwie.
Ostatnia nadzieja?
Wójt Czesław Burek wskazuje, że przepisy pozwalają, by w całej tej sytuacji odwołała się organizacja ekologiczna. Gmina zwróciła się do jednej z najstarszych takich organizacji w Polsce - Ligi Ochrony Przyrody. Wójt i jego zastępca byli w tej sprawie w Katowicach. Przekazali też wszystkie materiały. - Organizacja otrzymała materiały jakieś 3 tygodnie temu. Czekamy na informację zwrotną. Na razie nie mamy odpowiedzi, czy planują się odwołać - stawia sprawę jasno wójt.
Duże obawy
Mieszkańcy Bukowa nie kryją żalu. - Do końca myśleliśmy, że instytucje zewnętrzne, takie jak RDOŚ, pomogą nam w tej sytuacji - przyznaje sołtys Bukowa Stanisław Zuch. Dodaje, że w Bukowie już teraz działają przedsiębiorstwa, które są uciążliwe dla mieszkańców. Dodatkowo w niedalekim sąsiedztwie planowanej inwestycji jest obszar Natura 2000 i wał polderu Buków. - Nie rozumiemy, że takim instytucjom jak RDOŚ czy Wody Polskie nie przeszkadza, że tuż obok stanie asfaltownia - dodaje sołtys Bukowa.
Mieszkańcy Bukowa wskazują na absurd sytuacji. W Płoni w Raciborzu jest głośny oddech ulgi, że asfaltownia ma stamtąd zniknąć, a z kolei ich próbuje się uspokoić, że „żadnych uciążliwości w Bukowie nie będzie”. - Niech nie obiecują, że ten zakład nie będzie szkodliwy. Bo jakby był nieszkodliwy, to mieszkańcy Płoni by nie interweniowali. Tam mieszańcy odczuwali uciążliwości, my też się ich obawiamy - podkreśla sołtys.
RDOŚ nie widzi przeszkód
Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Katowicach nie widzi przeszkód, by asfaltownia powstała w proponowanej lokalizacji. Rzecznik prasowy RDOŚ Łukasz Zych w rozmowie z Radiem 90 powiedział, że w toku postępowania ustalono, że inwestycja ma być zlokalizowana na terenie, na którym już teraz prowadzona jest działalność związana z produkcją betonu i żwiru, a z kolei miejscowy plan zagospodarowania określa przeznaczenie tego terenu jako obiekty produkcyjne, składy i magazyny. Z kolei „najbliższy budynek mieszkalny położony jest w odległości około 360 metrów, a analiza oddziaływania wytwórni pod względem hałasu i jakości powietrza nie wykazała wykroczeń w zakresie poziomów dopuszczalnych”. RDOŚ twierdzi też, że na inwestora nałożono szereg obowiązków, jak montaż wysokosprawnych filtrów, ograniczających emisję pyłów i gazów.
Magdalena Kulok, Wojtek Żołneczko
Komentarze
7 komentarzy
Nie rozumiem jak firma z powiatu raciborskiego dostaje zgodę na przeniesienie uciazliwego zakladu do powiatu wodzislawskiego? Już byl problem z asfalciarnia w Syryni, tam zaklad zamknieto. Cóż to wojt wyczynia? Chyba za dlugo już siedzi w gminie. Mieszkancy już się nie liczą, moze pira na referendum o odwolanie wójta?
Burek zrobił wyrwa w budżecie pompując kasę do nowych Nieboczów. To teraz przyjmnie każde gówno i umieści je w Bukowie. To chyba najwyższy czas by zająć się tą gminną mafijną trujcą. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi.
W Raciborzu nie można a w Lubomi można. Przecież wystarczy zrobić referendum i niech się mieszkańcy wypowiedzą. Wynik referendum jest uznawane przez polskie państwo.
Doktor Burek musiał się na tą lokalizację zgodzić, nie róbcie sobie jaj, że nic nie wiedział. Kasa z podatków najważniejsza.
Minister Środowiska jest chyba z Raciborza, pewnie będzie wszystko w porządku. Pod samym nosem Natury 2000 ;) ;) hahaha
przeca Raciborz przyjol scieki z Lubomi wiec o co chodzi ?
Wszystko fajnie, ale jak wytłumaczyć to co jest napisane poniżej
Starosta jej nie chce
Temat lokalizacji dla otaczarni poruszany był na ostatnim konwencie samorządowców Raciborszczyzny (comiesięczne zebranie włodarzy). Starosta Ryszard Winiarski wyjawił radnym miejskim, że wójtowie nie wyrazili zainteresowania osadzeniem wytwórni asfaltu w swoich gminach. Przyznał, że on sam też by nie chciał takiego obiektu na powiatowych gruntach.
w/w fragment pochodzi z artykułu nowin, link: https://www.nowiny.pl/rudy/136745-plonia-sie-boi-bo-otaczarnia-wciaz-stoi.html