Czwartek, 28 listopada 2024

imieniny: Zdzisława, Lesława, Gościerada

RSS

01.09.2019 07:00 | 0 komentarzy | żet

Sto lat temu uwaga opinii publicznej na całym Górnym Śląsku (i nie tylko) skierowana była na powstanie śląskie. Spierano się, czy było ono inspirowane przez Polskę. W międzyczasie niemieckie siły porządkowe przystąpiły do krwawej rozprawy z niepokornymi Ślązakami. To właśnie tej tematyce poświęcona była większa część ówczesnych „Nowin Raciborskich”.

Krwawe represje po klęsce powstania
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Racibórz • 1 września 1919 r.

„Powstanie” a Polska

Gazety niemieckie koniecznie wmawiają swoim czytelnikom, że państwo polskie urządziło „powstanie” na Górnym Śląsku. Piszą, że „dla każdego, choćby tylko jako-tako politycznie wyszkolonego obywatela jest rzeczą dosyć jasną, że państwo polskie stało poza tem powstaniem”.

Z tego widać, że gazety niemieckie uważają swych czytelników za takich ludzi, którzy nie są ani „jako-tako politycznie wyszkoleni”, skoro im takie głupie bzdurstwa pisać i drukować mogą (...)

Polska mogłaby tylko wtedy powstanie na Górnym Śląsku urządzić i popierać, gdyby miała od Koalicyi z góry pozwolenie na zajęcie Górnego Śląska już teraz wbrew traktatom pokojowym - ale wtedy też Polska powstanie była poparła na pewno całą siłą. Tymczasem tego wszystkiego nie było. Jeżeli tu i owdzie jaki ochotnik z wojska polskiego na granicy do powstańców się przyłączył, to to niczego jeszcze nie dowodzi, albo raczej dowodzi tego, że we wojsku polskim była ochota do walki, ale ogół wojska walczyć nie mógł i nie walczył (...)

Zabili i okaleczyli

Z Rybnickiego. Padli ofiarą zaburzeń z okolicy Wodzisławia: z Jastrzębia Adolf Wodecki, Paweł Grzonka, Maks Brunny, Konstanty Cnota, Kupsz. Polaków tych był napadł „grenzschutz” w mieszkaniu podczas narady. Nie mieli żadnej broni i nie stawiali żadnego oporu. Odprowadzono ich do dworu w Moszczenicy i tam rozstrzelano. Nakazano ich pogrzebać w tym samym dniu. Przed albo po rozstrzelaniu pokaleczono ich sromotnie kolbami, ponieważ niektórzy mieli czaszki porozbijane.

Rozstrzelani w Pszowie

Z Pszowa. Zastrzelono pięć w Pszowie: Włoczek, Tytyko, Benedykt, Tront, Kudla. Tytko poddał się „grenzschutozwi” ciężko ranny; został rozstrzelany w poniedziałek rano, kiedy sądy doraźne jeszcze nie były ogłoszone.

Strzelanina w Kokoszycach

W Kokoszycach zabito podczas niepotrzebnej strzelaniny ze strony „grenzschutzu” (ludność polska zachowywała się tam zupełnie spokojnie) kobietę nazwiskiem Kondratek, która znajdowała się na podwórzu.

W Godowie zastrzelono: Zieleckiego, Karola Wodeckiego i Burdnego.

Zabity za ojca

We Wodzisławiu zastrzelono 17-letniego Parzycha za to, że nie wiedział, gdzie się znajduje ojciec, którego chciano aresztować.