Czeski pomysł na śmieci zainteresował naszych włodarzy
Dwa tygodnie temu na naszych łamach pisaliśmy o czeskim pomyśle na utylizację śmieci, poprzez wykorzystanie ich do celów energetycznych. Z uwagą przyglądają się mu nasi samorządowcy.
W przygranicznej elektrowni węglowej Detmarovice może powstać instalacja do spalania odpadów i odzysku energii. Czesi chcą w ten sposób rozwiązać dwa problemy za jednym zamachem – z jednej strony nie kryją, że brakuje im węgla do elektrowni, z drugiej po roku 2024 r. ma wejść w życie zakaz składowania odpadów. Wedle koncepcji w Detmarovicach miałaby być spalana połowa odpadów powstających na terenie Kraju Morawsko-Śląskego (odpowiednik naszego województwa), czyli 150 tys. ton odpadów rocznie. Vladislav Sobol, przedstawiciel Grupy ČEZ, w skład której wchodzi elektrownia Detmarovice, zapewnił, że dzięki modernizacji elektrowni, spalanie odpadów nie wpłynie na jakość powietrza.
Od tematu nie uciekniemy
Czeski pomysł spotkał się z zainteresowaniem również w naszym regionie. Wspomniano o nim m.in. na zebraniu samorządowców z gmin i miast zrzeszonych w Subregionie Zachodnim, którego przewodniczącym zarządu 19 marca został prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca, a członkami zarządu wójt Godowa Mariusz Adamczyk oraz Leszek Bizoń, starosta powiatu wodzisławskiego.
Zdaniem wójta Godowa, warto pomyśleć nad tym, czy czeskiej metody nie można by zaadaptować również w Polsce, a konkretnie w elektrowni Rybnik. - Być może trzeba pomyśleć o możliwości spalania śmieci w rybnickiej elektrowni, oczywiście pod warunkiem, że nie będzie się to wiązać z zanieczyszczeniem powietrza, co można osiągnąć. Spalarnie odpadów działają w Genewie czy Wiedniu i nie ma z nimi problemu. Uważam, że nie uciekniemy od tematu, tym bardziej, że z roku na rok rośnie cena odbioru śmieci, co związane jest z rosnącymi kosztami ich składowania na wysypiskach śmieci. Wkrótce cena za śmieci stanie się po prostu przez społeczeństwo nieakceptowalna – mówi Adamczyk.
Komentarze
14 komentarzy
Święta racja K_Rol, Święta racja. Wszak sporo, jeśli nie najwięcej, śmieci kupujemy w Kauflandzie, Lidlu czy Aldi. A i w Biedronimo największym udziałowcem są chyba niemieckie fundusze emerytalne.
Po co budować nowe spalanie wykorzystać infrastrukturę elektrociepłowni i ciepłowni w regionie. Wystarczy pozwolić im spalać śmieci same się przerzuca na nie jako darmowe paliwo i zarobią na tym jeszcze. Nie lepiej niech Czesi zarabiają na tym. A powietrze jest jedno i czy spalasz to 3 km dalej to nic nie zmieni za to zamiast kasować ze spalania śmieci będziemy płacić i t słono za spalanie śmieci i tyle będzie z tego. a W 2024 wszystko ma być palone nie składowane wiec do 24 wszystkie śmietniska zapłoną, aby nie płacić za spalanie tego za granicą :)
Jeżeli w powiecie Wodzisławskim powstanie jakakolwiek spalarnia, to spalane tam będą ogromne ilości niemieckich śmieci, a nie Polskie.
Do Jędrek
Chłopie smrodu z czeskiej elektrowni nie masz szans poczuć:
- temperatura spalania jest około 1500 stopni i wszystko spala się i nie smrodzi.
- są filtry odsiarczające itd
- komin około 250 metrów wiec opad czegokolwiek jest dopiero ze 100 km w linii prostej od elektrowni.
Za to spalanie śmieci na śmietniskach Polska specjalizacja to duszący niebezpieczny syf dookoła.
Czesi mogą elektrownia na granicy wiatr 300 dni w stronę Polski wszystko ,,OK,, . To samo Niemcy . A my Smog.. Dziękujemy wam Sąsiedzi
Działają jeszcze w Warszawie, Białymstoku, Koninie, Krakowie i chyba w już w Rzeszowie. Po co na siłę ładować to do elektrowni węglowej? To są wszystko odrębne instalacje, przypięte pewnie do ciepłociągów miejskich, ale z osobnymi "rusztami / kotłami".
Jaki "czeski pomysł"? ITPOK Poznań, ul. Energetyczna 5, 61-016 Poznań; ZTPOK Bydgoszcz, ul. Ernsta Petersona 22, 85-862 Bydgoszcz.