Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Czy Racibórz będzie mieć swoją świętą?

27.01.2019 07:00 | 3 komentarze | red

Lud raciborski zwie ją od dawna błogosławioną, choć na oficjalne przyznanie jej tego tytułu ciągle czekamy - pisze ks. Jan Szywalski o Ofce Piastównie.

Czy Racibórz będzie mieć swoją świętą?
fot. Nasza Przeszłość
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Cechowała ją bodajże od dzieciństwa mistyczna pobożność; podczas modlitw zdarzały się jej wizje. Wspomina się, że zobaczyła kiedyś Ducha Świętego zstępującego na klasztor i odczytała to jako wskazówkę, że tam jest jej miejsce. Matka w pełni akceptowała jej wybór życia zakonnego. Brat Leszek, jako nowy książę, wyposażył ją w bogaty posag: kilka wiosek miało swoją daninę przekazywać na rzecz klasztoru.

Rodzi się pytanie: Czy była tam przeznaczona na przeoryszę? Może i tak, ale nastąpiło to dopiero w r. 1341 r., gdy Ofka miała 42 lata. Była nią przez pięć lat, a po pewnej przerwie znów od 1349 r. do śmierci w 1359 r. Mimo surowego sposobu życia i głębokiego uduchowienia, była dobrym gospodarzem, zapewniała godziwe utrzymanie siostrom i chyba też kierowała budową przyklasztornego kościoła w latach 1317–1334. Miała szczególną cześć do Ducha Świętego, stąd nowy kościół stanął pod Jego wezwaniem. Zachował się fresk w sali dzisiejszego muzeum, a kiedyś zdobiący tylną ścianę kościoła, przedstawiający Eufemię w środku między mniszkami, a nad nimi w obłokach unosił się kiedyś Duch Święty, niestety, ostały się tylko chmury. Poza tym Ofka była wielką czcicielką Męki Pańskiej, Najśw. Maryi Panny oraz Najświętszego Sakramentu.

Co wydaje się dziś dziwne: wystarała się o przywilej, że w jej klasztorze siostry mogły „aż” 15 razy w roku przyjmować Komunię św., podczas gdy w np. w klasztorze wrocławskim tylko 7 razy. Ograniczenia takie miały na celu, by Chrystus eucharystyczny nie spowszedniał, by był raczej adorowany niż spożywany. Zobowiązała też ojców dominikanów, by codziennie były odprawiane dla sióstr cztery msze święte.

Zniesienie klasztoru

Jak wiadomo, dominikanki były w Raciborzu do 1810 r.

Edykt sekularyzacyjny wydany przez rząd pruski rozwiązał wszystkie klasztory, a ich dobra skonfiskował. Z Raciborza zniknęli dominikanie i dominikanki, a także kanonicy kapituły przy kościele farnym. Klasztor dominikanów został później wyburzony – pozostał ich kościół pw. św. Jakuba, – zaś klasztor sióstr zamieniono na Królewskie Gimnazjum.

Kościół Ducha Świętego rząd pruski przekazał ewangelikom. Służył im aż do wybudowania nowego zboru na początku XX wieku na miejscu, gdzie dziś jest szkoła muzyczna.

Wierni Kościoła katolickiego w Raciborzu z oburzeniem dowiedzieli się w r. 1831 r., że protestanci mają zamiar wyburzyć kaplicę, w której znajdował się grób Ofki. Ówczesny proboszcz kościoła Wniebowzięcia NMP, ks. Jan Zolondek urządził ostentacyjną translację jej relikwii do farnego kościoła. Procesja z jej doczesnymi szczątkami stała się wielką manifestacją katolickiej części mieszkańców miasta, a także była dowodem niewygasłej czci, z jaką otaczano dawną księżnę i mniszkę. Relikwiarz umieszczono w tzw. polskiej kaplicy, tam gdzie dziś jest ołtarz Matki Boskiej Częstochowskiej. Świątobliwą Ofkę w pozycji leżącej przedstawiała piękna figura. W 1930 r. włożono relikwie do wielkiego sarkofagu, a przez zaszklone otwory można było zobaczyć jej wizerunek.

Zniszczenia ostatniej wojny

Wiosną 1945 r. wszystko w farnym kościele spłonęło. Ostał się ów obraz z obłóczynami Eufemii, a obok ołtarza MB Częstochowskiej wystawiono nowy ołtarzyk z obrazem Ofki wg starego wzoru.