Czwartek, 28 listopada 2024

imieniny: Zdzisława, Lesława, Gościerada

RSS

Bieńkowice pod opieką wszystkich świętych

18.11.2018 07:00 | 0 komentarzy | red

- Nietypowy mają odpust w Bieńkowicach: w dzień Wszystkich Świętych. Pierwszy listopada kojarzy się z cmentarzem, wspomnieniem zmarłych, a nie z radością odpustową. Ściśle biorąc jest to jednak dla nas chrześcijan dzień wesela wszystkich zbawionych - pisze ks. Jan Szywalski.

Bieńkowice pod opieką wszystkich świętych
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Podział parafii

Do Bieńkowic przez długie wieki chodzili do kościoła wierni ze Sudoła i Bojanowa. W 1804 r. poświęcono w Sudole wprawdzie kościół zaślubin NMP, ale parafię oddzielono dopiero w 1885 r.

Podobnie w Bojanowie w 1874 r. wybudowano kaplicę, ale parafię utworzono dopiero w 1928 r.

Historia XX wieku

Ks. Leszczyk (1910 – 1932) niewiele zrobił dla budynku kościoła, zajął się bardziej plebanią.

Jego następca, ks. Jalowy (od 1934 r.) zastał kościół bardzo zaniedbany. Dzięki ofiarności wiernych odrestaurowano kościół zewnątrz, aż do krzyża na wieży włącznie i odmalowano wewnątrz. Rozlegle prace zakończono w 1934 r.

Niestety, przyszła wojna, a wiosną 1945 r. front. Wieża była punktem obserwacyjnym Rosjan, Niemcy zaś z lasku przy Urbanku celowali w nią. 8 kwietnia spaliła się wieża, dach oraz pawłacz z organami.

Do restauracji kościoła zabrano się zaraz po zakończeniu wojny. Do jesieni 1946 r. odprawiano nabożeństwa w restauracji zwanej „Warszawa”. W 1948 przykryto dach i wieżę płaskim dachem (przetrwał do 2000 r.).

W 1950 r. zmarł ks. Jalowy. Jego następca, ks. Jan Rozalski, nie interesował się zbytnio pracami przy kościele, dlatego na wniosek parafian odwołał go biskup i na jego miejsce posłał w 1954 r. ks. Jana Kanię. Cierpliwie i powoli kontynuował prace przy kościele i plebanii.

Był proboszczem do 1997 r., a kiedy osiągnął wiek 75 lat i wg nowych zasad prawa kościelnego przeszedł na emeryturę. Nadal jednak mieszkał w Bieńkowicach aż do swej śmierci w 2003 r.. Nowym proboszczem został ks. Andrzej Zocłoński.

W 1999 r. obchodzono uroczyście 250-lecie poświęcenia kościoła. Można powiedzieć, że w tymże roku skończyło się ostatecznie usuwanie szkód wojennych; ukoronowaniem było nałożenie hełmu na wieżę w dawnym kształcie. W 2000 r. zmieniono też więźbę dachową. W 2004 r. kościół otrzymał nowe ławki, w 2007 r. poświęcono nowe dzwony, zaś rok później nowa granitowa posadzka przykryła stare wydeptane przez wieki kamienie.

Klasztor St. Valentin–Stift

Siostry zakonne sprowadził do Bieńkowic ks. Walenty Spira, który do Bieńkowic przybył w 1886 r. i starał się zrealizować złożone przyrzeczenie, że postawi klasztor. Budowę rozpoczęto w 1899 r., niestety w 1900 r. ks. Spira umarł. Następca jeszcze w tymże roku dokończył dzieło i klasztor poświęcono. 13 listopada przybyły pierwsze siostry elżbietanki. Prowadziły szkołę gospodarstwa domowego, oraz – w myśl swego zasadniczego zadania – odwiedzały chorych po domach, a było ich wtedy bardzo dużo.

W czasie wojny ich dom bardzo ucierpiał, a siostry chciały parafię opuścić lecz ludzie do tego nie dopuścili. Wspólnym wysiłkiem klasztor odbudowano.

W 1954 r. siostry internowano, ale wróciły w styczniu 1957 r. przez parafian entuzjastycznie witane.

Niestety z braku powołań Dom Prowincjalny zlikwidował w 1982 r. placówkę w Bieńkowicach. Nie pomogły interwencje proboszcza i ludzi.

Budynek od 1993 r. należy do Towarzystwa Kulturalnego Niemców. Tu odbywają się zebrania, a także przechowuje zabytkowe pamiątki z dziejów Bieńkowic.

Caritas Diecezji Opolskiej stara się ostatnio o to, by urządzić tu świetlicę dla niepełnosprawnych.