Piątek, 3 maja 2024

imieniny: Marii, Aleksandra, Stanisława

RSS

Stary kopciuch radnego powinien trafić na złom. A został wystawiony na sprzedaż

07.09.2018 07:00 | 17 komentarzy | art, juk

W ramach słynnego programu wymiany kotłów, do domu, w którym mieszka marklowicki radny Aleksander Kądziela, trafił za stosunkowo niewielką sumę nowoczesny kocioł 5. klasy. Wobec tego stary kocioł powinien zostać zezłomowany, by więcej nie zatruwać środowiska. Tymczasem nasz czytelnik znalazł na jednym z serwisów aukcyjnych stary kocioł, wystawiony przez... firmę Kądzieli.

Stary kopciuch radnego powinien trafić na złom. A został wystawiony na sprzedaż
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Stary piec należy zezłomować

Zasady uczestnictwa w programie zostały ustalone w regulaminie, który uchwalili marklowiccy radni. Jeden z punktów określa jakie dokumenty mieszkaniec musi do urzędu dostarczyć, aby dotację rozliczyć. Są to m.in. oświadczenie, że zdemontowane urządzenie grzewcze zostało przekazane do zniszczenia w sposób uniemożliwiający jego ponowny montaż oraz dokument ze składowiska odpadów o jego przyjęciu i wyzłomowaniu. Zastępca wójta Marklowic Piotr Galus tłumaczy, że są to jedne z ważniejszych zapisów w regulaminie. - Walczymy o realnie czyste powietrze, a nie żadne pozorowane sztuczki. Co z tego, że u nas zostaną wymienione kotły, skoro gdzieś by ten stary kopciuch nadal zatruwał powietrze. Z tego powodu właśnie takie zapisy trafiły do regulaminu – wyjaśnia Galus. Dodaje, że dzięki przedłożonym przez mieszkańców dokumentom gmina ma pewność, że już nikt nie będzie korzystał ze starych urządzeń i trafią one tam, gdzie ich miejsce, czyli na złom. Na dostarczenie dokumentów o zezłomowaniu starych kotłów mieszkańcy mają czas do końca listopada.

Radny: nic nie wiem

Zadzwoniliśmy też do radnego Aleksandra Kądzieli, prosząc go o komentarz. Radny odparł, że nic o żadnym piecu wystawionym na sprzedaż nie wie. - Może ktoś włamał się na konto mojej firmy na portalu – stwierdził. Wtedy poinformowaliśmy go, że o sprzedaży kotła, rozmawialiśmy z jego żoną. - To ona sprzedaje ten piec? - zdziwił się radny, zapewniając, że nie ma o tym zielonego pojęcia. Zaprzeczył też, że to jego w czasie naszej prowokacji telefonicznej pytała o szczegóły techniczne pieca. – Ja jestem od rana w pracy. Nie ze mną rozmawiała. Ja nic nie wiem, że żona sprzedaje piec – mówił nam radny.

Krótko po naszej rozmowie ogłoszenie zostało wycofane i trafiło do archiwum olx z informacją „To ogłoszenie jest już nieaktualne”

Wójt w szoku

Już po naszej prowokacji o sprawie poinformowaliśmy Urząd Gminy w Marklowicach. - Jestem w szoku, że ktoś mógłby stary piec sprzedawać. Po co? Nie rozumiem tego. Przecież ze złomowania mieszkańcy również dostają pieniądze. Może nie są to jakieś duże kwoty, ale kilka stówek zawsze będą mieli - mówi Piotr Galus. Jak dodaje, marklowicki urząd nie otrzymał jeszcze zgłoszenia o zamontowaniu u radnego nowego pieca oraz dokumentu ze składowiska odpadów o przyjęciu i wyzłomowaniu starego kopciucha.

Artur Marcisz, Justyna Koniszewska