80-latek przegrał starcie o Dni Pszowa na rynku
Wracamy do sprawy pana Stanisława Heidera z Pszowa, który od dwóch lat zmaga się z głośnymi imprezami organizowanymi pod jego oknami. – Mam 80 lat, w swoim wieku życzyłbym sobie ciszy i spokoju – mówi pan Stanisław. Po tegorocznej imprezie zgłosił sprawę na policję.
Zawiedziony działaniami policji
Mieszkaniec Pszowa uznał, że pszowscy urzędnicy są głusi na jego wołanie o pomoc, dlatego postanowił zgłosić sprawę na policję. Po zakończeniu tegorocznych obchodów Dni Pszowa udał się do Komisariatu Policji w Pszowie. – Moje zgłoszenie o zakłócaniu nocnego spoczynku zostało przyjęte, a sprawę z przyczyn prawnych przejęła policja w Radlinie – mówi pan Stanisław. Na przełomie lipca i sierpnia zakończyły się czynności radlińskich mundurowych. Policjanci nie dopatrzyli się w sprawie pana Stanisława znamion wykroczenia wynikającego z Art. 51. Kodeksu wykroczeń. „Analiza znamion tego wykroczenia wymaga zinterpretowania pojęcia wybryku. Aktualne wciąż pozostaje określenie tego terminu jako czynu rażąco odbiegającego od przyjętych w danych okolicznościach obowiązujących norm zachowania się i okazującego lekceważenie ich przez sprawcę” napisał w piśmie do pana Stanisława Jarosław Mendrela, komendanta Komisariatu Policji w Radlinie. W efekcie mundurowi uznali, że skoro miejska impreza odbywa się już od wielu lat, to przyjęła formę zwyczajową i nie posiada znamion wybryku.
– Miałem nadzieje, że sprawa zakończy się inaczej – mówi zawiedziony działaniami policjantów pan Stanisław. Choć przysługuje mu prawo do skierowania sprawy do sądu z powództwa cywilnego, to nie zamierza się sądzić. Uważa, że takie działania wymagają pieniędzy i dobrego zdrowia. – A ja nie mam ani jednego, ani drugiego. Mimo wszystko cieszę się, że sprawą zajęły się do Nowiny Wodzisławskie. Po ukazaniu się artykułu w gazecie wielu ludzi dostrzegło problem, z jakim się zmagam. Być może zobaczą to również nowo wybrane w nadchodzących wyborach samorządowych władze miasta – puentuje.
(juk)
Komentarze
4 komentarze
zapomniałem się spytać tego Pana którego wykańcza Urząd Miejski w Pszowie
jedno jedyne pytanie do ciebie chłopie
proszę powiedz na kogo głosowałeś w ostatnich wyborach ??????
masz odwagę się przyznać ???
jeżeli na ................................
to teraz masz zapłatę .......
popieram tego gościa
teraz władza nasza wcale nie może się dogadać z prezesem klubu sportowego
kiedyś wszystkie imprezy odbywały się na stadionie czy to starym czy nowym
a teraz wielce uczone p. Burmistrz chce pokazać nam mieszkańcom kto tu rządzi
SZANOWNA PANI BURMISTRZ PROSZĘ ZAMIESZKAĆ W TYM BUDYNKU PODCZAS TAKICH IMPREZ , CO PANI NA TO ?, JEDZENIE DOSTARCZYMY GRATIS , A IMPREZY ZORGANIZUJEMY DWA WIECZORY POD RZĄD Z MUZYKĄ ROCOWĄ
NO I CO ZGODA ?
Stadion jest w Pszowie z trybuną co tylko te szłapoki tam grają więc nie rozumie dlaczego taka impreza jak Dni Pszowa nie może być i nie jest tam organizowana?Ale w tym Pszowie to wszystko musi być na odwrót i nie logiczne^^
Panie Stanisławie.
Pan ma tylko trzy dni w roku głośnych imprez. Ja mieszkam w Turzyczce gdzie nie ma strzeżonego przejazdu kolejowego i pociągi "trąbią" w dzień i w nocy przez cały rok. Jak Pan myśli jest szansa przebudować tory tak aby szły poza Turzyczką?