Niebezpieczny plac zabaw już naprawiony. Jeden problem pozostał
Po naszej interwencji na placu zabaw w parku bardzo się poprawiło. Na jak długo?
Prezydent odpowiada na zarzut rodzica
Rzecznik UM odpowiada, że przytoczona w artykule przez mieszkańca wypowiedź, przypisana prezydentowi Mieczysławowi Kiecy nie jest prawdziwa. Jak opisuje Anna Szewda-Piguła, do spotkania na placu zabaw istotnie doszło. - Rodzic rozmawiał z prezydentem o konieczności napraw, prezydent miasta rzeczywiście poinformował mieszkańca o ubezpieczeniu, jednak w zupełnie innym kontekście. Chodziło o wspomnianą przez mieszkańca sytuację na placu zabaw sprzed kilku dni – zaznacza Anna Szweda-Piguła. - Spotkany przeze mnie w parku jeden z mieszkańców Wodzisławia Śląskiego pokazał mi uszkodzenie w trampolinie i przytoczył historię sprzed kilku dni, według której jedno z bawiących się dzieci skręciło nóżkę na zabawce. Wówczas powiedziałem o możliwościach uzyskania wypłaty odszkodowania. Nie w sposób przedstawiony przez mieszkańca. Nie zwykłem tak rozmawiać z ludźmi, znam też ścieżkę wypłaty ewentualnych odszkodowań i nie mógłbym powiedzieć „proszę przyjść, ja panu wypłacę”. Absolutnie nie bagatelizuję takich spraw jak ta zgłoszona, dotycząca uszkodzeń na placu zabaw. Bezpieczeństwo wszystkich wodzisławian, i małych, i dużych jest dla mnie bardzo istotne. Od razu przekazałem sprawę osobom, które się placem zabaw zajmują. Podjęte zostały odpowiednie kroki, w ramach których powstałe uszkodzenia zostały naprawione w najszybszym możliwym czasie. Trwają kolejne naprawy i bieżąca konserwacja urządzeń – zaznacza Mieczysław Kieca.
Artur Marcisz
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.