Brakuje myśliwych
Ostatnie posiedzenie komisji infrastruktury i ochrony środowiska rady powiatu wodzisławskiego poświęcone było m.in. sprawom gospodarki łowieckiej na terenie powiatu. Obecni byli przedstawiciele kół łowieckich, a także rolnicy. Zdaniem tych ostatnich myśliwi za mało strzelają.
Gminy nieprzygotowane do tematu odszkodowań
Na posiedzeniu poruszono też temat odszkodowań. Rolnicy mają żal, że procedura ich uzyskiwania od kół łowieckich jest skomplikowana, przez co wielu rolników rezygnuje z walki o odszkodowanie. Teraz w dodatku mają się tym zajmować gminy, które nie są do tego przygotowane. – Gminy problem spychają na sołtysów. Mnie sołtys powiedział, że pojęcia nie ma jak się tym zająć, że on tego nie ma w ogóle w statucie – mówił jeden z rolników. – Urzędnicy też nie wiedzą jak się tym tematem zająć – mówi Jastrzębski, który zapowiada, że ARiMR zorganizuje dla nich szkolenie.
Lekarstwem odstrzał edukcyjny? Nie bardzo
Janusz Wyleżych, naczelnik wydziału ochrony środowiska poruszył na posiedzeniu również kwestię sensowności stosowania odstrzału redukcyjnego. Przypomniał, że zgodnie z artykułem 45 ustawy Prawo łowieckie, starosta może wydać decyzję odnośnie redukcyjnego odstrzału jedynie w przypadku „szczególnego zagrożenia w prawidłowym funkcjonowaniu obiektów produkcyjnych i użyteczności publicznej”. Do tej pory starosta wodzisławski wydał dwie takie decyzje. Jedną na wniosek Gorzyc, drugą na wniosek Mszany. – W Gorzycach nie odstrzelono ani jednego dzika, w Mszanie bodajże jednego – powiedział Wyleżych. Zaznaczył, że odstrzałem redukcyjnym zajmują się nie myśliwi, ale wyspecjalizowane firmy.
(art)
Ludzie:
Dariusz Prus
Były wicestarosta powiatu wodzisławskiego
Krystyna Smuda
Radna Powiatu Wodzisławskiego IV kadencji.
Komentarze
3 komentarze
Leno poniekąd się z tobą zgadzam, ale myślistwo to nie wymysł naszych czasów. Ludzie od zawsze polowali na zwierzęta aby przeżyć. Poza tym gdyby nie prowadzić odstrzałów, to dziki właziły by Ci do domu.
@Leno - bardzo trafnie to ująłeś .
Człowiek to brzmi dumnie.Nie było by tego wszystkiego gdyby nie zabrano teraz dzikom ogromnego terenu na którym zniszczono tysiące drzew i krzewów czyli na terenie zbiornika Racibórz i przepedzono dziki . To samo z polami rolników którzy odebrali kiedys tereny gdzie był las.Bylo to dawno już nikt nie pamieta.Eksterminacja dzików w Polsce jest karygodna.To inteligentne zwierzęta inteligencja to inaczej myślenie. Zabija się myśląc istoty które chcą żyć tak jak i człowiek. Potem ten rolnik który chce eksterminacji dzików idzie do kościoła i to jest ta miłość i doskonałość wg niego.Kochac siebie swój gatunek a innych eksterminacji poddawać.A co z przykazaniem nie zabijaj?