Miasto wybuduje drogę w prywatnej strefie
Miasto chce wyłożyć pieniądze na budowę drogi w strefie przemysłowej na dawnej pokopalnianej hałdzie, na której od dłuższego już czasu jej właściciel prowadzi odzysk kruszywa.
Na Mszańskiej się „ucieszą”
Miasto twierdzi, że nowa droga ma ulżyć mieszkańcom, którym pod oknami jeżdżą ciężarowe auta. Ruch samochodów ciężkich do i z pokopalnianej strefy ma zostać poprowadzony od strony ul. Mszańskiej. Tyle że ten ruch już się tam odbywa. Tędy jest bowiem wywożone kruszywo pozyskiwane na hałdzie. Wjazd na teren strefy od strony osiedla - czyli dwoma dawnymi bramami kopalnianymi - zostanie zachowany, ale będą z niego mogły korzystać lżejsze pojazdy do 3,5 t. - Co ważne, zostanie też utworzona zielona strefa buforowa pomiędzy ul. Mszańską a terenami inwestycyjnymi - zapowiada prezydent.
Na 44-hektarowym terenie będą mogły być prowadzone inwestycje typu brownfield. Jest to rodzaj inwestycji realizowanych poprzez ponowne wykorzystanie terenów, budynków lub obiektów infrastruktury przemysłowej, którym nadaje się nowe funkcje.
Miasto zapłaci odszkodowanie?
Zapytaliśmy wodzisławski magistrat, na jakiej zasadzie miasto będzie budować drogę na prywatnym terenie? Czy doszło do jakiegoś porozumienia w tej sprawie z właścicielem terenu? W jakiej wysokości będzie odszkodowanie, które miasto będzie musiało wypłacić właścicielowi za przejęcie od niego działek? Anna Szweda-Piguła odpowiada, że miasto będzie budowało drogę na swoim terenie na podstawie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej pod nazwą „Budowa dróg na terenach po KWK 1 Maja wraz z oświetleniem i odwodnieniem - zadanie 3”. Jest to decyzja ZRID, wydana na podstawie ustawy z dnia 10 kwietnia 2003 r. o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych - specustawa. Dla inwestycji związanej z realizacją zadania 3, rzeczoznawca na zlecenie starosty wodzisławskiego oszacował odszkodowania za przejęte przez miasto nieruchomości na kwotę 699 801 zł. W kwietniu br. miasto zwróciło się do Skarbu Państwa - starosty wodzisławskiego o zrzeczenie się odszkodowania na podstawie art. 12 ust 7 specustawy. Miasto oczekuje na odpowiedź starosty.
Dlaczego miasto nie przejęło terenów?
Zapytaliśmy wodzisławski urząd czy czynił starania, by kilka lat temu nieodpłatnie ten teren pozyskać, tak jak stało się to w przypadku kilku innych gmin? – Jak wiemy po rozmowach z przedstawicielami SRK, teren ten od początku cieszył się zainteresowaniem ze strony przedsiębiorców. SRK nie miało więc żadnego problemu ze sprzedażą. To oczywiście niemal wyklucza możliwość nieodpłatnego nabycia terenu przez miasto. Co całkowicie zrozumiałe, w interesie SRK jest sprzedaż gruntu. Tym bardziej że teren, o którym mowa, miał dużą wartość – mówi Anna Szweda-Piguła.
Cztery lata temu pisaliśmy, że SRK za te tereny chciała najpierw 13 mln zł, potem 11,5 mln zł. Nie znalazł się jednak chętny. Opuściła cenę w trzecim podejściu o dalsze 30 procent, wtedy pojawił się nabywca, który – jak twierdziła SRK – zapłacił nieco więcej, niż Spółka oczekiwała w trzecim postępowaniu. Rzecznik prasowy miasta podkreśla, że wspomniane tereny w okolicznych gminach były nabywane np. za nieuregulowane podatki lub też przejmowane przez gminę jeśli wielokrotnie podejmowane próby ich sprzedaży nie były skuteczne, a SRK ponosiło koszty z ich tytułu.
Co w 2014 r. sprzedała SRK? Wykaz ze specyfikacji przetargowej
Wraz z 44 hektarami terenów po byłej KWK 1 Maja inwestor kupił kruszywa - materiały stanowiące odpady pogórnicze, w skład których wchodzą głównie iłowce, okruchy węgla, piaskowce, łupki węglowe z domieszką pyłu węglowego, łupki ilaste i piaszczyste oraz piaskowce z domieszką pyłów (odpady nieprzepalone, odpady przepalone, nieprzepalone odpady pogórnicze – iłowce), w łącznej szacunkowej ilości około 7.711.480 ton, w tym materiał możliwy do eksploatacji w ilości około 5.192.411 ton. Oprócz kruszyw tereny te zawierają też odpady pogórnicze, stanowiące muły węglowe osadnikowe o średniej wartości opałowej 11.250 kJ/kg, w łącznej szacunkowej ilości około 833.807 ton, w tym o wartości opałowej 15.347 kJ/kg w ilości około 90.000 ton, o wartości opałowej 7.152 kJ/kg w ilości około 743.807 ton, zgromadzone w zrekultywowanych hałdach stożkowych, zlokalizowanych w Wodzisławiu Śląskim, obręb Wilchwy, na terenie byłej KWK „1 Maja”, w rejonie ulic Czarneckiego i Mszańskiej.
(mak)
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
10 komentarzy
te 44hektary to będo może za rok,albo pózniej ,Kieca robi szum bo kampania,ale jak na to pozwolili radni,aby prywatnemu włascicielowi działek robic droge? takie rzeczy tylko w Wodzisławiu
Jak ktoś czegoś nie rozumie i nie wiadomo o co co chodzi,to wiadomo że chodzi o kasę .Ktoś dał ktoś wziął.
Czegoś tu nie rozumiem, warunek droga.? To jest teren prywatny, dopiero zaczął ten własciciel rozbierać hałdy, kiedy zakończy to niewiadomą, on będzie sprzedawał działki a miasto ma budować drogę? Kupił za grosze metr, ale zarobić chce 10 razy tyle, na dodatek miasto ma mu dołożyć do jego interesu 2 miliony? Co to za przekręt?
dlaczego Kieca z Szymczakiem nie zrobi drogi do firm które już działają w strefie? chce żeby jak inne firmy opuściły Wodzisław?
Ale wymyslili.Sprzedali teren wraz z droga dojazdowa od strony Teligi.Wywożą muł i nikogo to nie interesuje.Tutaj piszecie .ze wyjazd jest od strony Mszańskiej.To ten inwestor może zniszczyc co chce a miasto siedzi cicho i jeszcze mu dołoży budujac mu droge.Jak kupił teren to niech dba o niego i nie zanieczyszcza okolicy. O to powinien zadbać urzad i o swoich mieszkańcow.
Kieca jak coś wymyśli to klękajcie narody... Działki przy drodze nie są sprzedane, firmy które tam są nie mają dojazdów ale w pustkę w prywatnej działce robi się drogę, ja tez tak chce.
Cztery lata temu na wybory Kieca budował Prevac w Kokoszycach, nic tam nie powstało, teraz buduje drogę prywatnemu przeciebiorcy, o co chodzi?
to może i fabrykę wybudować? po co jaki inwestor? :D
Teraz głośno o drodze i to prywatne u właścicielowi, do tej pory nie są zrobione drogi do istniejących zakładów na terenie tej strefy.
Tak właśnie trzeba zrobić wybudować drogę dla prywatnego inwestora :), potem ustanowić ulgę danemu inwestorowi np przez 5 lat (nie płacą podatku) :). Potem budżet miasta się nie spina w kasie miasta pusto, no to co robi Prezydent z Skarbnikiem wpadają na fantastyczny pomysł że trzeba podnieść podatki na maxa, a wspaniali radni Wodzisławia Śl klepią na sesji podniesienie podatków. Może czas zaprzestać z tym rozdawnictwem naszych pieniędzy. O rany to tylko był sen.................