Szykuje się batalia między wędkarzami o dostęp do wody
Nowe stowarzyszenie chce ukrócić monopol związku wędkarskiego w Olzie i Odrze. Pytanie, czy gmina pozwoli?
Dożywotnia dzierżawa?
Nie wszystkich do swoich racji przekonał. Zdaniem części radnych dotychczasowi dzierżawcy się sprawdzają (choć nie wszyscy tak uważają, o czym w ramce), a nowe stowarzyszenie na razie jest niezbyt liczne i nie daje gwarancji poprawnego utrzymania zbiorników. Zbigniew Porwoł oponował. - Na razie liczymy 17 członków, połowa z nich jest z gminy Gorzyce, ale dajcie mi dostęp do wody, to będę miał 300 członków – mówił Porwoł. Pytał też, czy obecni dzierżawcy w związku z tym mają już zagwarantowaną dożywotnią dzierżawę. Obecny na komisji były już prezes OSP Gorzyce Piotr Folwarczny odparł, że obecni dzierżawcy zainwestowali w dzierżawione od lat akweny, pobrali już też opłaty od swoich członków za możliwość korzystania z łowisk od wiosny. - A wy chcecie teraz to zabrać – nie krył zdenerwowania Folwarczny.
Mieszkańcy (wyborcy) ważniejsi od pieniędzy
Dość sceptycznie do tematu dzierżawy przez nowy podmiot podszedł również wójt Daniel Jakubczyk. - Wasze stowarzyszenie już do mnie w tej sprawie dzwoniło. Nie była to przyjemna rozmowa, a ja nie pozwolę, żeby wywierano na mnie nacisk – powiedział wójt. Zaproponował jednak, żeby organizacje wędkarskie spróbowały się między sobą dogadać i podzieliły się akwenami. Zaznaczył, że nie jest przesądzone, czy nowi dzierżawcy zostaną wyłonieni w przetargu, w którym o wyborze dzierżawcy decydowałaby najlepsza oferta cenowa, (wygrywa ten, kto zaoferuje więcej), czy też w trybie bezprzetargowym. - To nie jest tak, że nam zależy tylko na pieniądzach, bo gmina to nie jest przedsiębiorstwo. Pierwszym i najważniejszym zadaniem gminy jest dbanie o zabezpieczenie potrzeb mieszkańców – powiedział wójt. Organizacje obecnie dzierżawiące zbiorniki, mają z jednej strony większą liczbę członków, z drugiej strony w dużej mierze są to mieszkańcy gminy (a więc i potencjalni wyborcy). Wójt podkreślał, że to o zabezpieczenie ich potrzeb gmina musi dbać w pierwszej kolejności. I podał przykład: - Przecież nie zorganizuję przetargu na dzierżawę boiska w Gorzycach, które znajduje się w bardzo atrakcyjnej lokalizacji przy drodze krajowej. Bo nie chodzi o to, żeby gmina na nim zarabiała, ale żeby służyło ono lokalnej społeczności – argumentował Jakubczyk.