środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

„To jest taki człowiek, który do wszystkiego jest zdolny. Krzyczał, że mnie zabije”

06.04.2018 07:00 | 0 komentarzy | żet

Znają się jeszcze z czasów szkolnych. Kiedyś często imprezowali. Teraz miejsce przyjaźni zajęły awantury, groźby, niszczenie mienia.

„To jest taki człowiek, który do wszystkiego jest zdolny. Krzyczał, że mnie zabije”
Patryk Mazurkiewicz boi się o życie swoje i narzeczonej. Co kilka minut wygląda przez okno, aby upewnić się, że w pobliżu nie ma Damiana R.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Szarpanina pod sądem

Pomiędzy zatrzymaniem Damiana R. (23 marca), a poniedziałkową rozmową z policją (26 marca), doszło do jeszcze jednego zdarzenia. Patryk Mazurkiewicz jechał z kolegą ulicą Nową (24 marca). Wówczas spostrzegł idącego chodnikiem Damiana R. Widok idącego jakby nigdy nic napastnika wyprowadził Patryka Mazurkiewicza z równowagi. Mężczyzna był przekonany, że Damian R. po zatrzymaniu trafił do aresztu, a on sam przynajmniej na jakiś czas może wrócić do normalnego życia. Nie namyślając się długo, zatrzymał samochód i spytał Damiana R., co się z nim dzieje. Odpowiedzią były kolejne groźby. Wówczas Patryk Mazurkiewicz wyciągnął gaz pieprzowy i potraktował nim Damiana R. Odjeżdżając usłyszał jeszcze, jak Damian R. krzyczał za nim: Ja cię za*******.

Narkotyki, psychiatryk, butelka na głowie

Patryk Mazurkiewicz nie ma pojęcia, dlaczego Damian R. obrał go sobie na cel. Obaj znają się jeszcze z czasów szkolnych. Dziś Patryk ma 25 lat, a Damian 24 lata. W przeszłości nie dochodziło między nimi do zatargów. Patryk wie, że Damian od dłuższego czasu ma problem z zażywaniem narkotyków. W zeszłym roku mężczyzna trafił do Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku. Patryk odwiedził go i ucieszył się, że stan zdrowia znajomego poprawił się. Jednak efekty terapii okazały się nietrwałe. Najprawdopodobniej po wyjściu ze szpitala Damian R. wrócił do zażywania narkotyków, być może również dopalaczy. Patryk jest przekonany, że Damian R. nie panuje nad sobą i wymaga leczenia. – W sylwestra rozbił jednemu mężczyźnie butelkę na głowie, tak jakby to było normalne. Ja nie chcę go uwalić w sensie karnym, ale on musi się leczyć – mówi Patryk Mazurkiewicz.

Policjanci przekonują, że „mają na względzie powyższą sprawę i postanowienia prokuratury” i zapewniają, że w momencie otrzymania kolejnego zgłoszenia „natychmiast podejmą stosowną interwencję, adekwatną do zgłoszenia”. Trzymamy stróży prawa za słowo.

Powyższa sprawa bardzo dosadnie pokazuje destruktywny wpływ narkotyków, które niszczą zdrowie i relacje międzyludzkie. W tym miejscu przypominamy rodzinom i osobom, które zostały dotknięte problemem uzależnienia od narkotyków, że mogą skierować się po poradę do Miejskiego Centrum Profilaktyki DROGOWSKAZ (Racibórz, ul. Londzina 46, I piętro, tel. 32 415 31 61).

Wojtek Żołneczko


*Imię i inicjał nazwiska zmieniony, prawdziwie imię i nazwisko Damiana R. znane redakcji.