Sprawdzamy, czy konkurs na dyrektora raciborskiego zamku był ustawiony
Anonimowi internauci sugerują, że konkurs na dyrektora Zamku Piastowskiego w Raciborzu był „ustawiony”. Wskazują na rzekome bliskie relacje członka komisji konkursowej radnego Dawida Wacławczyka z Mariolą Jakacką, która wygrała konkurs. Pojawiły się również głosy, że wspomniane relacje nie miały charakteru wyłącznie towarzyskiego, ale wchodziły na grunt biznesowy. Postanowiliśmy skonfrontować te zarzuty u źródła.
„Bycie przedsiębiorcą nie jest przestępstwem”
Co z zarzutem o relacje biznesowe, które również mają łączyć Dawida Wacławczyka z nową dyrektor zamku? Radny przyznaje, że prowadzone przez niego biuro podróży organizowało wycieczki dla dzieci z gminy Nędza, które brały udział w organizowanych przez GCK akcjach zimowych i letnich. – Bycie przedsiębiorcą nie jest przestępstwem. Nasze logo wylądowało na stronach GCK prawdopodobnie dlatego, że kilka lat temu sponsorowaliśmy jakiś warsztat letni dla dzieci, które się o to do nas same zwróciły. Potwierdzam, że od kilku lat raz lub dwa razy w roku organizujemy wycieczki krajoznawcze dla dzieci z Gminnego Centrum Kultury w Nędzy, przy czym pani Mariola była czwartą dyrektorką tej instytucji, która nam je zlecała. Za jej kadencji było ich mniej niż w przeszłości. To nie jest jakiś specjalnie duży biznes, tylko najprostsze i najtańsze jednodniowe wycieczki autokarowe jakich w roku organizujemy ponad sto – mówi D. Wacławczyk.
Radny dodaje, że z innymi kandydatami również można byłoby go połączyć w ten sposób – w ramach pełnionych przez siebie funkcji lub prowadzonej działalności przyjmowały od niego zamówienia lub zlecały mu usługi, w których się specjalizuje.
„Nie było żadnego układu”
Jak do wątków poruszanych w internetowych komentarzach odnosi się Adrian Plura, członek komisji oraz szef dominującego w radzie powiatu klubu „Razem dla Ziemi Raciborskiej”?
– Na ile znam pana Dawida to gdyby miał wątpliwości co do swoich relacji z kandydatką to sam by się wycofał – podkreśla radny powiatowy. Plura dodaje, że komisję tworzyli przedstawiciele trzech klubów w radzie powiatu oraz urzędnicy starostwa.
– Nikt nie promował żadnego z kandydatów. Dyskutowaliśmy w oparciu o przestawione koncepcje i przyznane przez komisję punkty. Jeden głos na siedem nie tworzy przewagi. Nie było żadnego układu koalicji z opozycją w tej sprawie – zapewnia. Od Plury słyszymy jeszcze, że rozpowszechnianie tezy o związkach M. Jakackiej z D. Wacławczykiem w kontekście jej zwycięstwa w konkursie jest krzywdzące dla niej. – Wygrała bo była dobrym kandydatem – kończy.
„Jej propozycje były odjechane”
Z naszych informacji wynika, że komisja rozważała na serio cztery oferty z przedstawionych dziesięciu. Na koniec, przez dwie godziny, debatowała czy wybrać M. Jakacką czy też postawić na bardziej doświadczonego od niej Mariana Wasiczka – wieloletniego szefa ośrodka kultury z Krzanowic (zarządza tam trzema placówkami kultury, prowadzi hotel i realizował mnóstwo projektów unijnych z Czechami). Wygrała kobieta, bo „jej propozycje były odjechane i refleksyjne, a rywala bardzo konkretne, ale jednak przyziemne” jak powiedział nasz informator. W gronie członków komisji miano żałować, że nie można połączyć cech tych dwojga w jednym kandydacie. Dwie kandydatury, które odpadły niejako w półfinale konkursu dotyczyły dwóch doświadczonych w sferze kultury i promocji pań – z samorządu oraz raciborskiego magistratu.
Ludzie:
Adrian Plura
Radny Powiatu Raciborskiego.
Dawid Wacławczyk
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Marek Kurpis
Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego
Marian Wasiczek
Radny Krzanowic, wicedyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Raciborzu
Komentarze
15 komentarzy
Ci anonimowi to chyba z PeŁo są bo ból dupe ściska a kontakty biznesowe nie mogą być związane zgadzam się z p. Plurą jeden głos na siedem nic nie da. Może po prostu ludzie chcieliby "żeby wybierali geodeci lub drogowcy. Najlepiej z Radomia." żal
"A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego."
Czy wciąz przypadkiem nie jest aktualne w stosunku do niektórych pogromców betonu?
Bardzo przykra sprawa jeżeli to prawda...albo to już kampania wyborcza i ktoś kogoś pięknie załatwił....takie sprawy się ciągną.......więc ten pan już startować nie da rady bo mu wszyyyystko wyciągna do rady też. Opłacało się....
Pan Wacławczyk pootwarciu ofert konkursowych powinien natychmiast sie wyłaczyć.Regulamin konkursu tragiczny.starosta może mieć z tego tytułu kłopot.
~PINOKOA - starosta nie zamieścił tego sformułowania a powinien, aby ustrzec się jakikolwiek podejrzeń w przyszłości. Bez wątpienia Pan Wacławczyk powinien nie brać udziału w głosowaniu. Swoją drogą na naszracibórz.pl już były w czwartek komentarze za wygraną w konkursie Pani Marioli J. Skąd użytkownicy wiedzieli o wyborze, jak oficjalnie sami zainteresowani zostali oficjalnie poinformowani w piątek? Proszę prześledzić komentarze: http://www.naszraciborz.pl/site/art/1-aktualnosci/0-/63661-nowego-dyrektora-zamku-poznamy-najwczesniej-w-piatek-.html
Pan Wacławczyk usunął posta na profilu Pana Dominiaka, wcześniej jednak zrobiłem screena, które wysłałem do redakcji nowin - może zrobią z tego użytek.
Ten konkurs to jeden wielki szwindel i tyle!!!
Z CZEGO MIZERIO DROGA WYNIKA TEN PRZEPIS? CZY TO TEZ OBOWIAZYWAŁO W TYM KONKURSIE? A MOŻE STAROSTA ZAPOMNIAŁ TO W REGULAMINIE UMIOESCIĆ?
"Każdy członek komisji przed przystąpieniem do pracy składa oświadczenie, iż nie przystępuje do konkursu, nie jest małżonkiem, krewnym lub powinowatym kandydata albo nie pozostaje wobec kandydata w takim stosunku prawnym lub faktycznym, który może budzić uzasadnione wątpliwości co do jego obiektywizmu i bezstronności. W przypadku wystąpienia tych okoliczności przewodniczący komisji informuje o tym Starostę Powiatowego w Raciborzu, który podejmuje decyzję o wyłączeniu członka komisji z jej składu i powołaniu innej osoby. "
Panie Wacławczyk, dlaczego Pan obniżył kryterium naboru na stanowisko dyrektora zamku ?
Jakich gwarancji da nam komisja że Jakacka nie znała pytań skoro była przesłuchiwana w drugi dzień a Wacławczyk jest jej dobrym znajomym i partnerem w interesach.
To jakiś skandal! Ludzie, nie da się przeprowadzić rzetelnie konkursu? Niech to sprawdzi jakaś komisja albo służby!
Każdy członek komisji przed przystąpieniem do pracy składa oświadczenie, iż nie przystępuje do konkursu, nie jest małżonkiem, krewnym lub powinowatym kandydata albo nie pozostaje wobec kandydata w takim stosunku prawnym lub faktycznym, który może budzić uzasadnione wątpliwości co do jego obiektywizmu i bezstronności. W przypadku wystąpienia tych okoliczności przewodniczący komisji informuje o tym Starostę Powiatowego w Raciborzu, który podejmuje decyzję o wyłączeniu członka komisji z jej składu i powołaniu innej osoby.
Pani Jakacka w ciągu kilku dni po ogłoszeniu wyniku konkursu rozpoczęła pracę na zamku. Który poważny dyrektor jest wstanie tak szybko zwolnić się z dotychczasowej pracy ?
Konkurs powinien zostać anulowany , to jest skandal a tłumaczenie komisji śmieszne. Jak można powierzyć tak poważną instytucję osobie bez osiągnięć, bez doświadczenia . To powinno przeważyć w wyborze a nie program który nie musi być zrealizowany bo kto to zweryfikuje.
W komisji konkursowej nie może zasiadać osoba,którą z kandydatem łączy taki stan prawny i faktyczny ,że mogłoby to wpłynąć na bezstronność i obiektywność tego członka komisji .To nie o to chodzi ,że ten członek komisji jest nieobiektywny, chodzi o to czy są racjonalne przesłanki do tego ,żeby MÓGŁ BYĆ nieobiektywny lub stronniczy.. Jeżeli firma członka komisji dostawała zlecenia od instytucji którą kierował kandydat uczestniczący w konkursie - to członek komisji powinien się wyłączyć z komisji konkursowej lub przynajmniej taki fakt zgłosić organizatorowi konkursu.Gdyby to chodziło o przetarg -to z całą pewnością taki fakt wyłączałby z komisji przetargowej. (najlepiej niech CBA się wypowie)Udostępnienie protokołów z przesłuchaniami kandydatów jest raczej naruszeniem ich danych osobowych.A co na to komisja rewizyjna powiatu?