Jaja drogie jak nigdy
Ceny jaj szybko idą z górę. W ostatnich tygodniach skok stał się jeszcze bardziej odczuwalny. Za duże jajko „wiejskie” zapłacimy na targu już 90 groszy!
Przyjeżdżają z Czech
Pan Bernard, rolnik z naszego powiatu, który handluje w Rydułtowach, chwali polskie jaja. - U mnie jajka „elki” są po 85 groszy. Z własnego chowu. Zdrowe, bez żadnej trucizny. Człowiek wie, co je. Do mnie tu specjalnie z Czech przyjeżdżają po jajka, z Karwiny - podkreśla pan Bernard. Dodaje, że nie można dziwić się wysokim cenom. - Ja wiem, że ludzie to by chcieli jajko po 20 groszy. Ale wszystko kosztuje. Utrzymanie drogie, a w dodatku nikt nie chce robić przy kurach – podkreśla.
Handlarze podkreślają, że przed świętami taniej na pewno nie będzie. Mało tego, niektórzy ostrzegają, że jaj może zabraknąć. Na przykład koncern Jeronimo Martins już informował, że w sklepach sieci Biedronka „mogą występować czasowe ograniczenia dostępności” jajek.
Dlaczego jajka tak drożeją? Wyjaśnia lokalny producent
Jerzy Janiczek, producent jaj, który od lat prowadzi w Bukowie fermę drobiu „Janiczek”, zaczyna od tego, że wcześniej cena jajek była zbyt niska, teraz z kolei jest bardzo wysoka. Wszystkiemu winne jest prawo popytu i podaży. - Jajek jest na rynku dużo mniej, niż było - tłumaczy Jerzy Janiczek. Zawirowania mają związek z sytuacją na świecie. Na kurzych fermach w Holandii, Belgii czy Niemczech wykryto środek „fipronil” i zaczęto wycofywać ze sklepów i magazynów miliony jaj. Doszło do ograniczenia liczby kur niosek. Do tego ptasia grypa we Włoszech, które były poważnym producentem jaj. W tej sytuacji polscy producenci chętnie wysyłają jajka za granicę. - Liczba kur się zmniejszyła, więc liczba jajek też się zmniejszyła. Nastąpił zamęt. Zwykle jest tak, że jak czegoś brakuje, to robi się zapasy. Poza tym zbliżają się święta. Wszystkie te czynniki powodują, że cena jajek wzrosła - wyjaśnia Jerzy Janiczek.
Właściciel fermy przewiduje, że wysokie ceny utrzymają się na pewno do końca roku, a wiele wskazuje też na to - że nawet do Wielkanocy. - Serwisy branżowe informują, że dopóki kurze stada nie odbudują się, zamieszanie będzie trwało - mówi Jerzy Janiczek.
Jaja ściółkowe pod ścisłą kontrolą
Producenci jaj narzekają, że branża jajeczna jest niestabilna, bo zależy od wielu czynników. To jej minus. - Hodowcy mają tyle ograniczeń i tyle przepisów, których muszą przestrzegać, że nie jest to łatwy kawałek chleba – podkreśla Jerzy Janiczek. Dodaje, że wiele zależy też od tego, co lansują media. - My produkujemy jajka ściółkowe, nasza ferma spełnia rygorystyczne wymagania europejskie, stosujemy klatki przyjazne kurom. Tymczasem ludziom wmawia się, że najlepsze jest jajko od kury wiejskiej. To nieprawda. Wyjaśnię dlaczego. Jajko wiejskie jest poza kontrolą. Nie bada się go pod kątem obecności salmonelli czy metali ciężkich. My jesteśmy nieustannie sprawdzani. A warto podkreślić, że branża drobiarska w Polsce jest jedną z najnowocześniejszych na świecie - puentuje Janiczek.
Magdalena Kulok, Justyna Koniszewska
Komentarze
15 komentarzy
Za rządów PO Polscy chodowcy płacili kary za nad produkcje mleka i za to że kury maja za małe klatki. Dlatego teraz mamy takie ceny.Poprzedniej władzy PO,chodziło o to aby Polskich producentów wyeliminowac z rynku.
Unia Brukselska - Nierządnica Europejska.
zresztą znam i ludzi, co po szkole zawodowej na taśmie nieopodal Wodzisławia zarabiają bez premii niecałe 3k netto na miesiąc, a jak jest dobry wynik w firmie, to z premią ponad 4k do ręki i też im to lotto czy jajka są po 4zł czy po 7zł
kto cię okrada? sam się okradłeś z wiedzy nie chodząc do szkoły, teraz nie ma wykształcenie to i nie ma kasy, bo jakbyś się uczył to teraz byś normalnie zarabiał i czy jajka by były po 4zł czy po 7zł, to by ci nie robiło różnicy
to mają do tego, że nas okradają w biały dzień, masło wykupili, teraz jaja, to niech k.....wa fermy otworzą albo mleczarnie bo zaczyna być jak w Sowieckim Sojuzie, też nam tylko salceson zostanie bo wszystko wykupi Unia, a Polaka stać na polskie produkty nie będzie. Paranoja.
ty głęboki po zawodówce, a jak ci twoi wyprzedawali wszystko co można i sprowadzali wszystko co najdroższe z zagranicy (np. pierdzielino), to wtedy było ok., a teraz się o jajka plujesz heheh a zapomniałem, podstaw ekonomii w zawodówie nie uczą :)
~hmmm (89.66. * .211) to jakie kupisz teraz jajka ??? te z chin z 20 gr czy te co idą do niemiec ???????
Płytkie myślenie płytkich ludzi, już nie zadziwia a boli.
czyli działanie tzw dobrej zmiany polega na wyprowadzaniu dobrego towaru z naszego kraju po tam płacą lepiej, a rząd oferuje nam towar gorszej jakości ?
~hmmm (89.66. * .211) piszesz :"aus a co oni mają do tego? " ano mają bo teraz oni prawi i sprawiedliwi rządzą i ponoć mamy demokrację czyli Demokracja – system rządów (reżim polityczny, ustrój polityczny) i forma sprawowania władzy, w których źródło władzy stanowi wola większości obywateli. I NIESTETY TO MY DYKTUJEMY TERAZ CENĘ !!!!! Ty jako "~hmmm (89.66. * .211)" zgadzasz się aby nasze dobra za psie pieniądze wyciekły za granicę ?????????? Czyli większość obywateli naszego państwa woli aby nasze jajka wędrowały poza granice Polski a my będziemy sprowadzać jajka z chin ??????????????????????????????????????????????????????
aus a co oni mają do tego? skoro na zachodzie jest popyt na nasze jajka i niemiec płaci za jajko złotówkę i dla niego to jest tanio, to czemu niby mają oddawać te same jajko do biedronki za 20 groszy, które nam sprzedadzą za 40 groszy?
Słowa ŚP Pani Ireny Kwiatkowskiej "kiedyś było dobrze, ale teraz jest lepiej, ale lepiej by było aby znów było dobrze"
najpierw masło z 4 na 8 a teraz jaja, to nie są jaja, ciekawe co na to prawi i sprawiedliwi?
Mnie to wszystko rozwala, " Łatwo policzyć, że za zakup 20 jaj wodzisławianin płaci obecnie aż 16 zł." Czyli co, wodzisławian żre same jaja ? Ja jak kupie całą pakę 10 szt. to mam na cały tydzień, na dwie osoby. Później mamy dość i jemy coś innego. Jakiś czas temu kupowałem od człowieka ze wsi kurze jaja po 90gr, kacze po 1.20zł. Pachniały, smakowały i jadłem je ze rozkoszą. Kontakt się urwał i już nie jem ;( Teraz czytam że podrożało i jest larmo. Kupcie se ludzie kury to docenicie ile warte jej zwykłe jajko. Te dobre od szczęśliwych kur. Słynna salmonella ginie cała w 70stC. Ugotujesz jajko i jest dobre i pewne, nawet bez bań. W tym artykule ma miejsce straszenie ludzi przed "swojskimi wyrobami". Musi być pieczątek tysiąc, badań sto i cena nie powiem jaka. Masz kurę, jesz jej jaka. Badasz te jajka ?
ale jaja