środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Rząd uderzy po kieszeni kotłami c.o.

19.09.2017 07:00 | 35 komentarzy | art

Od pierwszego lipca przyszłego roku nie będzie można kupić kotłów na paliwa stałe o klasie emisyjności niższej niż 5. Wicepremier Mateusz Morawiecki podpisał w tej sprawie rozporządzenie, które ukazało się już w Dzienniku Ustaw.

Rząd uderzy po kieszeni kotłami c.o.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ekozysk niewielki, koszt duży

Portal czysteogrzewanie.pl oraz wiele innych branżowych mediów wskazuje, że największy zysk daje wymiana kotła pozaklasowego, czyli tzw. kopciucha na kocioł co najmniej 3. klasy. Dlaczego? Bo emisja pyłów węglowych spada wówczas z poziomu nawet 1000-400 mg/m3 (tyle wydzielają kopciuchy) do 150-120 mg/m3 w przypadku kotła klasy 3. Przejście z kotła klasy 3. na 4. daje obniżkę emisji pyłów do 60 mg/m3, a więc nadal znaczną. Ale już przejście z kotła 4. klasy na kocioł 5. klasy daje obniżkę emisji pyłów jedynie z 60 do 40 mg/m3. To najmniejszy skok, a zarazem najwyższy koszt. Bo zakup kotła 4. klasy oscyluje wokół kwoty 7-8 tys. zł, zaś kotła klasy 5. wokół kwoty 10-12 tys. zł. Prawdą jest, że gminy dają mieszkańcom dofinansowanie na zakup tych najnowocześniejszych urządzeń. Ale trzeba pamiętać o tym, że z jednej strony środki gmin i Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej są ograniczone i siłą rzeczy nie wszyscy załapią się na dofinansowanie. A o tym nie mówią ci, którzy wskazują na dotacje jako źródło finansowania operacji wymiany kilku milionów kotłów. Z drugiej strony nie brak opinii, że dotowanie zakupu tylko urządzeń 5. klasy, sztucznie zawyża ich cenę, przez co urządzenia te są bardzo drogie.

Przebudowa kotłowni i komina? Całkiem realna

Tymczasem wysokie koszty zakupu kotła 5. klasy to nie wszystko. Czasopismo branży instalacyjnej Instal Reporter wskazuje na jeszcze kilka innych problemów, czekających przyszłych właścicieli kotłów 5. klasy. - Kotły te cechują się sprawnością powyżej 88%. Aby kocioł mógł uzyskać taki parametr, jego powierzchnia musi być mocno rozbudowana przy odpowiednio skonstruowanych kanałach spalinowych. Często w celu poprawy wymiany ciepła od spalin do wody kotłowej stosuje się różnego rodzaju zawirowywacze. Oznacza to, że kotły te są większe i zajmą więcej miejsca w kotłowniach niż kotły stosowane do tej pory dla tych samych mocy – wyjaśnia Marcin Foit, w artykule „Kotły węglowe na 5. Klasa w teorii i praktyce”. To zaś może oznaczać w wielu przypadkach konieczność przebudowy kotłowni. A więc i kolejne koszty. To jednak nie wszystko. Wysoka sprawność tych urządzeń oznacza, że generują one bardzo chłodne spaliny. Przy zakupie kotła 5. klasy raczej nie obejdzie się więc bez wkładu kominowego odpornego na skraplanie kondensatu. - Aby zapewnić prawidłową pracę kotłów o sprawności bliskiej 90% opalanych węglem, należy stosować wyłącznie izolowane cieplnie kominy odporne na korozję jak wkłady ceramiczne czy owalne stalowe wkłady kwasoodporne. Brak zastosowania takiego rozwiązania, np. przy kominie murowanym z cegły, może powodować przenikanie wilgotnych spalin do wewnątrz budynku. Brak izolacji cieplnej komina powoduje utratę ciepła spalin, a więc spadek ich temperatury na całej długości komina. Oznacza to, że produkty wykraplania ze spalin z dużym prawdopodobieństwem będą spływały po ściankach komina jako kondensat – tłumaczy w swoim artykule Marcin Foit.

W kotłach 5. klasy konieczne jest też stosowanie odpowiedniej jakości ekogroszku, którego jak na razie na rynku brakuje (według sprzedawców węgla jest go na rynku 250 tys. ton przy obecnym zapotrzebowaniu 2 mln ton rocznie). Do tego opał ten musi być idealnie suchy. W przeciwnym razie kosztowny kocioł szybko skoroduje.

Ludzie:

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Były Prezes Rady Ministrów