Prezydent Lenk odpowiada radnej Szukalskiej na jej wątpliwości ws. nowej kierownik w urzędzie
Włodarz wyjaśnił, że społeczeństwo potrzebuje informacji, wzbogaconej i różnorodnej. Zatrudnił specjalistkę, bo uznał, że nie powinien zajmować się osobiście polityką informacyjną. Mirosław Lenk wyjawił też powód dlaczego zrezygnował z naboru wewnętrznego w magistracie na stanowiska szefa BOP. Odpowiedział też na zarzut, że zatrudnił "kierownika kierującego kierownikiem". Lucyna Siwek została przełożoną rzecznika prasowego Leszka Iwuslkiego, który funkcji kierowniczych mieć nie będzie.
Przypomnijmy, że radna Anna Szukalska prosiła prezydenta miasta o uzasadnienie celowości i gospodarności wydatkowania środków publicznych przeznaczonych na utworzenia nowego, kierowniczego stanowiska pracy w UM Racibórz tj. Kierownika Biura Obsługi Prezydenta. - Co na tym zyskuje Miasto Racibórz i jego mieszkańcy? - pytała. Zaznaczyła ponadto, że zakres zadań Kierownika Biura Obsługi Prezydenta określony w ogłoszeniu o naborze oraz w opisie stanowiska pracy potwierdza jedynie bezzasadność wydatkowania środków publicznych na tworzenie nowego, dodatkowego stanowiska kierowniczego.
W odpowiedzi prezydent Lenk podał, że kreowanie i realizacja właściwej polityki informacyjnej Prezydenta i Urzędu wynika z potrzeby zapewnienia społeczeństwu właściwej i pełnej informacji. Do działań Prezydenta należy realizacja odpowiedniej polityki informacyjnej, a także budowanie właściwych relacji z mieszkańcami i mediami. Zadania te w znacznej części realizowane były osobiście przez Prezydenta jednakże z uwagi na wymagania mieszkańców, a także partnerów medialnych należało zmienić sposób prowadzenia tej działalności.
Ludzie:
Anna Szukalska
Radna Miasta Racibórz, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów
Lucyna Siwek
Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Racibórz
Mirosław Lenk
Radny Miasta Racibórz, były prezydent.
Komentarze
12 komentarzy
Inicjatywa dobra, ale nazwa "Biuro Obsługi Prezydenta" mnie się nie podoba- dziwnie to brzmi ale tak sobie wybrali
Lenk się wzoruje w budowaniu struktury na RFK. Ale to ideał niedościgniony. Tam w Biurze Obsługi Zarządu pięć osób na krzyż pracuje, ale wiadomo - dyrektora muszą nad sobą mieć.
Co do Biura to w innch wypowiedziach prezydent mówił że bierze przykład z Rybnika a właśnie w Rybniku UM podał na Bip wynagrodzenia i nagrody wszystkuch urzędników konkretnie. Widać wybiórczość zwłaszcza że od lat jest pewne z orzeczeń, że to informacja publiczna. To tak ma wyglądać ta komunikacja.
Do farsa. ja tam akurat nie osądzam kto jest czyim poplecznikiem, ale mam takjie zdanie, że jak będe chciał przeczytac urzędowe komunikaty to sobie wejdę na urzedową strone albo fejsbuka, a od dziennikarzy bym oczekiwał, zeby sobie sami zdobywali informacje i to równiez takie, których urzednicy z własnej woli nie ujawnia. W tym celu cała zgraja urzędników od produkowania informacji wydaje mi sie grubą przesadą, zwłaszcza że za to wszyscy płacimy. Tyle.
Ale się porąbało, teraz już dzielą ludzi w zależności od tego , jakie media czyta, jakie portale zwiedza, a nie daj Boże by wyraził swoje zdanie w danej kwestii, to zaraz lizusem czy poplecznikiem okrzyknięty.
"te poranki gdy wychodzą koleżanki,rece trzęsą sie do szklanki ,jak ratlerek w chłodny dzień"
"lubię te robotę do rana ,a potem znowu będę cię...rozpytywać"
A ja widzę, że jak się zwraca uwagę gazecie na to co pisze to z automatu jest się "poplecznikiem ze słabą argumentacją". Ale to nie dziwi-Ty jesteś przecież taki mądry i nikt nie może mieć innego zdania. Taki to poziom dyskusji i argumentacji.