Bronisław Komorowski o historii, polityce, ruinie i... piwie
Sto osób przyszło w ubiegłym tygodniu na Zamek Piastowski w Raciborzu, aby wysłuchać co były prezydent ma do powiedzenia o roli prezydenta w polskim systemie konstytucyjnym. Nie obyło się bez odniesień do przegranych wyborów, aktualnej sytuacji politycznej, a także... buczenia, krzyków i gwizdów. Wystąpienie Bronisława Komorowskiego można sprowadzić do czterech opowieści, których skrót publikujemy poniżej. W dalszej części pytania do B. Komorowskiego i odpowiedzi, a także kilka na temat Klubu Obywatelskiego, którego członkowie byli organizatorami spotkania...
Opowieść o prezydentach
Przechodząc powoli do tematu spotkania, a więc roli prezydenta w polskim systemie konstytucyjnym, Bronisław Komorowski opowiedział jeszcze kilka słów o prezydentach Polski. Szczególnym uznaniem darzy Stanisława Wojciechowskiego, który w trakcie zamachu majowego „stanął po stronie konstytucji”. – Potrafił pokazać, że najważniejsze w wolnym kraju jest szanowanie konstytucji i zasad, a dopiero potem lojalności partyjne czy ideowe – podkreślił.
Zdaniem B. Komorowskiego, znaczenie ustrojowe prezydenta zmalało w trakcie sprawowania tego urzędu przez Ignacego Mościckiego. Większego znaczenia nie miała również prezydentura Bolesława Bieruta<Bolesław Bierut>, który pozostał przede wszystkim I sekretarzem partii komunistycznej. Po 1989 roku Polska postanowiła wrócić w wymiarze symbolicznym do wzorca przedwojennego. – Ale też szyto prezydenturę pod wymogi bieżącej sytuacji politycznej – stwierdził B. Komorowski, zaznaczając, że Wojciech Jaruzelski został wybrany prezydentem również głosami „Solidarności”. – Więc dlaczego dziś ci ludzie tak plują na Jaruzelskiego? – pytał w Raciborzu B. Komorowski. Przypomniał, że za kandydaturą Jaruzelskiego głosowali m.in. Marek Jurek oraz profesor Stelmachowski.
Komorowski wspominał również czas prezydentury Lecha Wałęsy (szefem kancelarii był Jarosław Kaczyński) i dążenie do poszerzenia jego uprawnień. – Ja byłem po drugiej stronie, która z niepokojem patrzyła na manewry prezydenta Wałęsy (...) Byłem związany z Tadeuszem Mazowieckim – przypomniał. Poszerzenie lub uszczuplenie uprawnień prezydenta było przedmiotem sporu za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego (gdy premierem był Leszek Miller oraz Lecha Kaczyńskiego (gdy premierem był Donald Tusk).
– Moją ambicją było pokazać, że można iść drogą pośrednią, że można to robić w taki sposób, żeby to nie niszczyło państwa – stwierdził B. Komorowski.
Ludzie:
Andrzej Duda
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
Donald Tusk
Prezes Rady Ministrów
Gabriela Lenartowicz
Poseł na Sejm RP
Piotr Olender
Radny Powiatu Raciborskiego.
Ryszard Winiarski
Starosta Raciborski
Komentarze
7 komentarzy
Tak się kończy, jak wierzy się w sondaże. Dziś podobnie rządzący na tym bazują, ale wybory pokażą, jakie naprawdę są nastroje Narodu.
@ skinheadzuk- radzę sprawdzić swoje drzewo genealogiczne bo może się okazać, iż sam nie jesteś prawdziwym Polakiem. :)
Książka "Macierewicz i jego tajemnice" bije rekordy. Tomasz Piątek zdradza, jak naraził się szefowi MON
https://wiadomosci.wp.pl/ksiazka-macierewicz-i-jego-tajemnice-bije-rekordy-tomasz-piatek-zdradza-jak-narazil-sie-szefowi-mon-6164937229785217a
Przeczytałem ostatnio książkę "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego". Jestem w szoku, jak niebezpiecznym i zakłamanym człowiekiem jest Bronisław Komorowski. Polecam tę książkę każdemu Polakowi. Oczywiście wyborców i fanatyków PO, KOD-u, Obywateli RP, nie uważam za Polaków.
pozdrawiam was z bulem z jasnej góry https://youtu.be/0sy7wPetoyA
Para norm przdstawiają rewelkę pewnego spotkania
-fajny event ostatnio zwiedzałem
-momenty były?
-no masz..kolorowe nawet
-dawaj
-Schminka Piggy dorwała sie do Brona i on poczewieniał
-i co?
- .tak powstał Red Bull
shogun w bulu i nadzieji ale jaja ha ha ha